A dla mnie film świenty. Amerykański? i co z tego. Przewidywalny? zadrza sie.
Mnie film trzymał w napieciu do ostatniej chwili. Jest to połączenie dramatu, thrillera i filmu psychologicznego. Podobał mi sie motyw walki z Niny alter ego. Piekna muzyka, swietne zdjecia, moja ulubiona portman cudowna, jak zawsze. Cassel świenty w swojej roli.
Całościowo - 10/10.