Po każdym filmie Aronofsky'ego jestem zaskoczony. Oczywiście pozytywnie. Bo jak wytłumaczyć skąd biorą się takie pomysły na poszczególne sceny i ich realizację. W tym obrazie jest wszystko: tajemniczość, pomieszanie prawdy z fałszem, niepewność, oryginalność, erotyzm, trochę humoru i zaskoczenia. I co chyba najważniejsze - całość jest spójna. Nie ma tu złych scen, każda wbija się pamięć i zostaje na długo - zwłaszcza niektóre ;-) Mały plusik jeszcze za Don't think Chemical Brothers.