Nastawiony sceptycznie zasiadłem do oglądania, spodziewałem się kolejnego filmu wysoko ocenianego , a który będzie powiewał nudą, lecz ujrzałem niesamowity obraz, niesamowite przemiany ,wczuwanie się w rolę ,pochłonęło mnie to zupełnie.
Muzyka,spokojna w odpowiednich momentach stawała się bardziej agresywna, gra
Natalie Portman była niesamowita,widać wczuła się w rolę jak Nina:)
Film porywa jak raptowne podmuchy wiatru, chwile spokojnie by nagle szarpnąć nami i znów od początku ponieść nas w wir zdarzeń, zamieszania i poświęceń ,które doprowadzają do obsesji.Wczuwamy się w tą sytuację ,przenosimy się w ten surowy świat wyrzeczeń, rywalizacji a zarazem sztuki pięknej lecz zimnej od poświęceń.
Nie każdemu może spodobać się ten film , mi akurat przypadł do gustu:)