PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375431
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Mam wrażenie, że Aronowski zostawił całkowicie ten problem Portman - to ona miała się zastanowić nad bohaterką i "coś wymyślić". Owszem udało jej się to całkiem nieźle - rolę zagrała wręcz brawurowo, aż ma się wrażenie, że zatraca się w niej na podobieństwo Niny.
Oskar się należał - bez dwóch zdań...
Jednak sam film rozczarował mnie - szczególnie scenariusz i reżyseria - przez pierwszą godzinę wieje nudą wręcz huraganowo, a reżyser próbuje obudzić widza drastycznymi scenami typu: obdzieranie palca lub seks lesbijski..
Nie to oczywiście, abym oceniała go szczególnie źle chociażby ze względu niebanalną, bardzo odważną tematykę - dotyczy ona w końcu świata artystów, który powinien być ostoją piękna, a jest nie mniej brutalny i wulgarny jak cała reszta - coś o tym wiem jako plastyk..
Zanim jednak wystawię ocenę, zbilansuję to co mi się podobało w filmie, bo jest tam wiele rzeczy godnych uwagi z tym czego twórca nie dopracował.
A więc zacznijmy od tego, co zrobiło na mnie największe wrażenie:

-Oprócz świetnej gry Natalie nie można nie docenić także drugiej głównej postaci: Lily (M. Kunis) oraz postaci, którą grał V. Cassel. Świetny kontrast pomiędzy łagodną Niną i brutalnym dyr. art., do tego pełnokrwista Lily - można powiedzieć już lekko zboczona ;-)
- dobrze dobrana muzyka - twórcy, który sam popełnił podobno samobójstwo
- dobre zdjęcia
- świetne efekty specjalne - szczególnie taniec Czarnego Łabędzia
- wzruszające zakończenie - szczególnie mimika Białego Łabędzia tuż przed skokiem, a także gra Cassela, gdy po zakończeniu przedstawienia po raz piewrszy przemawia łagodnie do Niny. Świetna gra matki - aktorka umie dobrze oddać jej rozhisteryzowaną naturę, która podsyca emocje u Niny - zamiast je wyciszyć.

Do błędów zaliczyć można:
- rzekome podobieństwo Lyli i Niny, którego ja nie zauważyłam ani trochę
- to, co zawarłam w tytule - brak koncepcji na główną bohaterkę. Za słabo zaznaczona jest jej osobowość przed dostaniem roli przez co trudno zrozumieć przemianę jaka dokonała się w Ninie
- zbyt dużo rozpoczętych i nie spuentowanych wątków - z molestowaniem przez matkę na czele
- zbyt dużo scen "rodzajowych" - z ekranu wieje nudą
- dezorientujące wstawki z efektów specjalnych - typu łabędzia szyja Niny w walce z Czarnym Łabędziem
Podsumowując wystawiam ocenę 6/10 i mimo wszystko uważam film za klasykę kina - głównie ze względu na motyw męczęństwa, który zawsze wnosi coś pozytywnego.

użytkownik usunięty

A Twoje oczy? Święcą przykładem chciwości czy jedynie błyszczą przenikliwym i badawczym spojrzeniem? One również są kasztanowe albo hebanowe, jak sądzisz?

użytkownik usunięty

Są bursztynowe. :-] Raczej są dość przenikliwe - chyba ludzie mają wrażenie, że patrząc na nich wszsytko o nich wiem. x-DD

użytkownik usunięty

"W nich odbija się wnętrze innych ludzi..." Bursztyn ma posmak manieryzmu i przesadnego przepychu. Kasztanowy jest doskonała jesienną barwą, a heban przypomina mi stare meble znane z salonowych, arystokratycznych spotkań lub pyszny odcień herbaty. Taki niepospolity kolor oczu jest powszechny u ludzi wywodzących się z północnych ludów ze wschodnich terenów. Podobny typ urody widać w renesansowych dziełach...

użytkownik usunięty

Brązowe oczy na północy? Raczej na południu. ;-)

użytkownik usunięty

Tylko we Włoszech, ewentualni gdzie nie gdzie na Bałkanach. Brązowe są najpiękniejsze, prawda?

użytkownik usunięty

:-]