że film jest łudząco podobny do Perfect Blue z 1997? To prawie to samo, tylko live action, no i zamiast piosenkarki mamy tancerkę.
Z tego co wiem Aronofsky mocno się inspirował się ,,Perfect Blue" podczas kręcenia ,,Czarnego Łabędzia". Po za tym wykupił on prawa do stworzenia aktorskiej wersji anime, tylko po to by w ,,Requim dla snu" nakręcić wierną kopię sceny w wannie