Czarny łabędź
Black Swan
2010
powrót do forum filmu Czarny łabędź 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 9 ocenił(a) film na 9
Czy tylko mi się wydaje, że to jest film o dojrzewaniu? Niby na pierwszym planie mamy co innego - szaleństwo, dążność do artystycznej perfekcji. Ale to tylko zewnętrzne konsekwencje czegoś głębszego. Najważniejsza wg mnie jest scena fizycznego przeobrażenia.
Czy człowiek doświadcza w życiu większej metamorfozy niż wtedy, gdy staje się dorosły? Genialna i pięknie zrealizowana metafora. Świetny film.
Znaczenie filmu jest bardziej trancendentne, bo raz, że mowi o tym wprost Leroy (choć nie wiem czy jest to w tłumaczeniu, że Czarny Łabędź to duch transcendentny), ale także świadczy o tym wiek bohaterów (oni dawno są dorośli) oraz motyw zdobycia doskonałości, a więc cos nieporównywalnie cenniejszego niż dorosłość chyba, że w pojęciu emocjonalnym - czyli wyzwolenie się od doskonałości w pojęciu ziemskim, która ma oblicza Białego i Czarnego Łabędzia - walka o perfekcję w każdym calu.
Na początek pytanie: czy myślisz, że każdy, kto skończy 18 lat, staje się dorosły? :)
Zwróć uwagę, że taka bardziej ezoteryczne rozumienie transcendencji nie jest konieczne. Przeobrażenie to również przekroczenie pewnej granicy, a więc transcendencja. Leroy mówi także, że Nina ma "wyjść z siebie", "przekroczyć siebie": "loose yourself, Nina!". Wg mnie chodzi właśnie o zostawienie ze sobą Niny niedojrzałej, pochłoniętej przez dziecięce wyobrażenia o wyidealizowanym, doskonałym świecie (które zresztą nie są stricte jej dążeniami, a raczej chorymi dążeniami jej zaborczej matki). Dorosłość to właśnie wyzbycie się dziecięcych marzeń, zaakceptowanie obiektywnych ograniczeń - takie wielkie pójście na kompromisy. Dorosły człowiek rozumie, że nie jest w stanie kontrolować wszystkiego i tylko odpuszczając (w pewnym sensie tracąc "część siebie") można naprawdę żyć.
Jeśli miałbym szukać jakiejś bardziej metafizycznej transcendencji, powiedziałbym, że zgodnie z tą interpretacją człowiek nie może być naprawdę doskonały. Jest albo dzieckiem z fantazjami na temat ideałów, albo dorosłym, który je stracił. Ninie jednak udaje się te dwa stany połączyć w jednym tańcu. Dlatego na koniec mówi: "I felt it...perfect. It was perfect.". W tym sensie również osiąga transcendencję, tylko jakby wyższego rzędu. Być może tę, o którą Ci chodziło :>
Ezoteryczne z mojego punktu widzenia, bo nie bardzo rozumiem, co miałaś na myśli ("znaczenie filmu jest bardziej transcedentne", "Czarny Łabędź to duch transcendenty"). Nie trzeba sięgać po metafizykę, by mieć do czynienia z transcendencją.