Strasznie mnie ten film odpychał. Jakieś dziwne połonczenie psychologi , thilera i dramatu . Oglądając film czułem się jakbym był w ciele shcizofrenika. Tak samo czułem się oglądając inny film Aronofskiego "Reqiem dla snu". I jeszcze jedno główna bohaterka chciła zatańczyć perfekcyjnie ale jaka tu była perfekcja jak podczas tańca zaliczyła upadek. Ogólnie ujmując film równierz nie dla mnie. Ale lesbijkom napewno się spodoba ;)