PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375448
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Choć trochę się zawiodłem, to nie śmiem twierdzić, iż "Czarny łabędź" mi się nie podobał. Po prostu lubię takie kino i oglądałem go z wielką przyjemnością, choć nie da się ukryć, że reżyser powiela wiele schematów i niczym właściwie nie zaskakuje, ani nie wstrząsa. A końcówka to po prostu drugi "Zapaśnik", tyle, że zamiast dużego faceta na ringu, mała kobietka na scenie.

ocenił(a) film na 9
_wojti_

Aronofsky ma specyficzny sposob krecenia filmow. Po "Requiem dla snu" wyszlam pobudzona, wow, jakie super... bo film trzymal w napieciu.. Tylko tyle, ze po przeanalizowaniu okazalo sie, ze tresci (dla mnie) bylo w nim niewiele. Zadnej madrosci, zadnych niezwyklych historii. Nawet nie dalabym razy obejrzec tego drugi raz (w grunice rzeczy obrzydliwe)
I, o dziwo ? Czarny Labedz wywoluje u mnie dokladnie te sama reakcje... Pomalu zapominam o czym to w ogole bylo.
Ale swietnie bawilam sie w trakcie :) swego czasu wystawilam ocene 9.

ocenił(a) film na 10
to-co-bierzesz

No tak, coś w tych filmach jest, co daje do myślenia. Przynajmniej dla mnie i Requiem i Czarny Łabędź łaziły mi po głowie dość długo.
Ale już zwłaszcza Czarny Łabędź. Jak dla mnie to chyba jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy film jaki widziałam, sama nie wiem czemu. Przez samą historię, muzykę, czy piękne czarne skrzydła przy końcu;) Ale pewnie wszytko razem. Jednak, jak dla mnie oczywiście ( bo o gustach się nie dyskutuje;)) , to w Łabędziu znalazłam przesłanie, po ogólnym zastanowieniu. A może po prostu postawiłam siebie na miejscu Niny ( a myślę, że mogę powiedzieć, że ją rozumiem ) i potrafię wyobrazić sobie, co ona czuła...
Moja ocena o punkt więcej od poprzedniczki 10/10.
Pozdrawiam;)

_wojti_

ja już przed obejrzeniem słyszałam bardzo różne opinie. gdy weszcie udało mi się znaleźć chwile żeby nadrobić zaległości, przyznaje, że Natalie zagrała genialnie. film- oczywiście fantastycznie zmontowany, podobało mi się to podążanie za Niną, przedstawienie brutalnego świata w teatrze. ponieważ 'twórcze tematy' są mi bardzo bliskie temat do mnie trafił. jak Fantassia myślę, że jestem w stanie zrozumieć zachowanie Niny.
mimo tych wszystkich zalet, nie nazwę filmu wybitnym. nie chcę być źle zrozumiana, ale irytowała mnie nachalność symboliki, któa właściwie była dosyć 'łopatologiczna'... :) cechy odzierciedlane kolorami, zrastające się stopy, te skrzydła na końcu...przepraszam, dla mnie to było zbyt perfidne. za dużo wyjaśniania, trochę za mało psychologii. generalnie rzecz biorąc nic odkrywczego. film świetny, ale widziałam lepsze o 'zatracaniu się' :)
a tak swoją drogą, szkoda mi troszkę, że tak mało było w filmie Winony :) Beth była intrygująca

ocenił(a) film na 10
Madzia_505

Mnie również ,,twrócze tamaty" są bardzo dobrze znane...