PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 374 tys. ocen
7,7 10 1 374461
7,3 84 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Interpretacja

ocenił(a) film na 10

oczywiście SPOJLERY

Najczęściej pojawiająca się interpretacja, to twierdzenie, że Nina miała chorobliwie
wielką ambicję, podsycaną przez matkę o niespełnionych marzeniach. W tym celu
trzymała swoją córkę na uwięzi, totalnie kontrolowała jej życie. Gdy doszła do tego
rywalizacja o główną rolę w balecie, Ninie całkowicie odbiło. Można wręcz u niej
stwierdzić zaburzenia dysocjacyjne. Odbiło jej i tyle.

Cóż, w kontekście całego filmu taka interpretacja się nie utrzyma. Matka wcale nie
napierała na Ninę w kwestii rywalizacji o rolę. Co więcej, ochładzała jej ambicje. O ile
dobrze pamiętam, podczas rozmowy telefonicznej, tłumaczyła Ninie, że nic się nie stanie
jeżeli tej roli nie dostanie, będą przecież kolejne. Ponadto, matka nie ograniczała całego
życia Niny. Pozwalała jej na rozwój zawodowy i intelektualny (Nina sprawiała wrażenie
inteligentnej, na pewno skończyło odpowiednik naszego liceum). Zatem dlaczego matka
miała neutralny stosunek do kwestii kariery Niny i tego, że córka przesiadywała całe dnie
na sali prób? Przecież jeżeli chciała ją bezustannie i całkowicie kontrolować, nie
wypuszczałaby jej z domu. Jak więc można wytłumaczyć działalność matki i jej motywy
postępowania ? Ograniczała Ninę, bo tak akurat chciała? Uznaliśmy już wcześniej, że
matka nie próbowała zrealizować własnych dawnych marzeń i ambicji poprzez córkę. Już
teraz chyba jasno widać, że relacja Nina-matka jest inna niż się ją zazwyczaj opisuje.
Dorzućmy do tego obłęd ( jako silniejszą wersje pasji) Niny na punkcie baletu. Jeżeli
matka zmuszałaby ją do tytanicznej pracy, nienawidziłaby tego. Trenowała ewidentnie z
własnej woli. Skąd więc wzięła się psychoza Niny. Takie zaburzenia nie dotykają ludzi
bez niezwykle ważnego powodu. Twierdzenie, że Portman zatraciła się w balecie, bo się
zatraciła nie jest wytłumaczeniem. Zacytuję użytkownika gabriela90 : ,,BS twierdzi, że to
film psychologiczny, niestety nie dostrzegłam logicznego ciągu zdarzeń". Rzeczywiście w
świetle omawianej i najpopularniejszej interpretacji, związki przyczynowo-skutkowe staja
się bardzo zaburzone o ile nie znikają. Mam nadzieję, że dość jasno widać, że omawiana
interpretacja się nie ,,klei" - część scen i motywów traci sens. Przykładowo nie istnieje
logiczne i niewydumane wytłumaczenie samokarania Niny. Przecież skrzydła to tylko
przenośnia.

Zatem do rzeczy
Bezspornie brakuje nam głównego determinanta fabuły, tego czegoś tłumaczącego
zachowania postaci i pozwalającego na stworzenie logicznego związku przyczynowo--
skutkowego. Zwróćmy uwagę na kilka scen(postaram się stopniować napięcie :D):
1) Karmienie Niny tortem przez matkę. Wkładała jej do buzi palca uwalonego tortem. To
jest delikatna sugestia od reżysera.
2)W rozmowie z Casselem, Nina stwierdziła, że miała chłopaka, ale nie na poważnie.
Mimo to nie była dziewicą.
3) Gdy matka wzięła Ninę na oględziny , aby obejrzeć jej zadrapania, do mieszkania
zapukała Lily. Matka prędko dopadła do drzwi i stwierdziła, że Nina nigdzie nie wyjdzie.
Córka skorzystała jednak z okazji i przemknęła się przez drzwi, ewidentnie uciekając
przed mamą. Przecież nie chodziło o ukrycie zadrapania, przecież już zdjęła koszulkę i
matka to zauważyła. Ponadto wiemy, ze Nina karciła się od dawna, byłaby więc
przyzwyczajona do takich oględzin. Przestraszyło ja coś innego.
4)Za każdym razem, gdy wieczorem Nina wychodziła z łazienki, próbowała zrobić to tak,
by nie zauważyła jej matka. Prześlizgiwała się do pokoju i nawet próbowała się przed
matką zamknąć. Nie chodzi tu przecież o to, że bała się pocałunku na dobranoc, bądź
tego, że matka zauważy jej rany, skoro leżała już w łóżku. Próby uniknięcia matki
wieczorem, tuż przed spaniem przez Ninę, wskazują nawet na pewien rytualizm . W
jednej ze scen, gdy matka wchodzi do pokoju córki, leżącej już pod kołdrą. Reżyser
udziela nam kolejnej ważnej wskazówki poprzez pytanie matki: ,,Jesteś na mnie
gotowa?"
5) Chyba najważniejsza z wymienianych teraz scen. Seks lesbijski z ,,Lily". Pod koniec tej
zarówno pięknej, jak i drapieżnej sceny (nie było to wulgarne, napięcie nie wynikało z
golizny) , ,,Lilly" mówi do Niny per ,, My sweet girl" co oczywiście jednoznacznie
utożsamiamy ze słownictwem matki. Gdy Nina później dowiaduje się, że jej partnerką
nie była Lilly wszystko staję się jasne i ta prawda w nią uderza.
Wniosek:
Matka molestowała Ninę.
Dzięki te konstatacji jesteśmy w stanie odpowiedzieć na postawione przeze mnie n
początku pytania i rozwiać wątpliwości. Matka molestowała Ninę i dlatego usilnie
infantylizowała ją i blokowała jej rozwój emocjonalno-seksualny. Pluszaki, wystrój
pokoju, zachowanie - daję Ninie nie więcej niż wczesna fazę latencji (nie jestem
psychologiem, więc jak ktoś wie to niech poprawi). Jest to klasyczne działanie rodzica
odpowiedzialnego za molestowanie, można sobie o tym poczytać. W ten sposób, jeżeli
ofiara gwałtu nie wykształci w sobie seksualności, nie dojrzy tego co się jej dzieje/stało.
Można wnioskować, że od wieku dziecięcego Nina była molestowana. Teraz jest jasne
dlaczego matka nie wchodzi w życie zawodowe Niny ( które zajmuje jej dużo czasu poza
widokiem matki), ale mimo to z jakiegoś powodu usilnie kontroluje część Niny.
Obsesja na punkcie baletu jest klasycznym przypadkiem eskapizmu. Zatracanie się w
tańcu to nic innego jak jeszcze jeden mechanizm obronny, próba uniknięcia traumy. Tak
samo zadawanie sobie ran i odchudzanie się ( wiemy, że Nina znacznie schudła i
wymiotowała). Kobiety będące ofiarami gwałtu chcą się w ten sposób ochronić przed
kolejnymi - podświadomie chcą stracić wszelkie cechy płciowe, takie jak piersi lub tyłek,
aby nikt ich nie pożądał. Odchudzanie się to nie bulimia lub anoreksja, ktoś w jakimś
wątku ładnie to opisał, brakuje cech charakterystycznych dla takich zaburzeń.
Pozostaje pytanie - dlaczego jednak nagle stabilna i opanowana przez matkę sytuacja
zaczyna się zmieniać, a Nina traci kontrolę nad swoją psychiką. Przecież przez tyle lat
wstecz wszystko to działało - rozwój psychoseksualny Niny był zatrzymany, matka ją
gwałciła, a ona prawie całkowicie uciekła od problemu dzięki baletowi. Jak sugeruje
wypowiedź matki nt. drapania, cytuję ,, znów do tego wróciłaś" i ten problem udało się
wcześniej ustabilizować. Skąd więc burzliwe zmiany, które możemy zaobserwować w
filmie?
Wszystko przez starania Niny o rolę czarnego łabędzia. W wizji Cassela miała ona być
uwodzicielska, seksualna, pełna emocji. Tak więc wyparcie traumy poprzez wzmożone
pracę w zakresie kariery zawodowej Niny, doprowadziło do katastrofy. Aby obudzić swoja
psychoseksualną część osobowości. Nina podjęła nieśmiałe działania, jak
masturbacja. Wkrótce jednak wszystko przyspiesza i powoli zaczyna zdawać sobie
sprawę z tego co robiła jej matka, jednak nie dochodzi to jeszcze do jej świadomości -
wzmaga się jedynie mechanizm obronny i dostaje obsesji na punkcie baletu, co jak już
wspomniałem paradoksalnie przyspiesza wszystko (sądzi, że Lily chce zająć jej miejsce
itp.). Ważnym momentem jest seks wydawałoby się z Niną. Wtedy to rozbudza swoją
seksualność i jak pamiętamy, na treningu idzie jej znacznie lepiej. Kulminacja dla fabuły
następuje, gdy Lily tłumaczy Ninie, że nie była u niej w domu tego wieczora. Wówczas
Nina zaczyna rozumieć co się stało, dostrzega to, czego nie dostrzegała jej psychika
kilkulatka. Teraz jednak przeszła pewne przemiany. Dociera do niej wypierana prawda,
że matka ją wykorzystywała i znika blokada jej rozwoju seksualnego. Konsekwencją jest
genialny, emocjonujący i wręcz seksualny występ w roli czarnego łabędzia. Jednak
prawda musi ja przytłoczyć, dlatego reżyser daje jej tylko dwa wyjścia - śmierć jako
uwolnienie od problemu

SPOJLER DOT. INNEGO FILMU
(motyw częsty, np. w Locie nad kukułczym gniazdem )
KONIEC SPOJLERA

lub głęboki uraz psychiczny spowodowany ciężarem przeżyć.

Mam nadzieję, że udało mi się kogoś przekonać. Jasne jest chyba, że tylko dzięki
uznaniu molestowania Niny fabuła składa się w całość. Za niezwykłą głębię
psychologiczną, wcześniej nigdzie przeze mnie nie spotkaną, przyznaję filmowi 10/10.
Poza tym rzadko, który film skłania do przemyśleń i nie jest tylko prostą, wzruszającą
historyjką. Nie będę już się rozpisywał o grze aktorskiej, muzyce, zdjęciach, montażu, ale
sądzę, że całej ekipie należą się gratulacje.
PS Za błędy przepraszam, ale nie chciało mi się już dokładnie sprawdzać tego co
napisałem.

ocenił(a) film na 10
asienkann

,,Wiesz, przez ostatnie dwa dni przeczytalam wiele wywiadow z Aronofskym, ktory podaje jako inspiracje: te ksiazke oraz doswiadczenia rodzinne - siostra tanczyla balet. Nie wiem, ale chyba rezyser najlepiej wie o czym jest jego film . "
Ja także i nigdzie nie dokonał interpretacji filmu. A bazował na wielu rzeczach, książce filmach (,,wstręt") itd. Wie najlepiej i przekazał nam w filmie.

,,Z tym pretem - jej MOGLO sie wydawac,ze zabarykadowala drzwi. Ludzie rozne rzeczy robia po lekach/alkoholu. Jedni pamietaja inni nie. "
W takim razie poranna scena jest kompletnie bez sensu. To jest poważny argument. W jakim celu, jeżeli nie chodzi o potwierdzenie molestowania, reżyser miałby kręcić taką scenę, jednoznacznie sugerującą, że ktoś wyszedł ze środka pokoju przed Niną?

,,co do tego co kto widzi w tym filmie to pewnie Freud mial by na tym forum niezle studium przypadkow"
Chciałem odpisać bardzo ostro, ale się powstrzymałem.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

"Ja także i nigdzie nie dokonał interpretacji filmu. A bazował na wielu rzeczach, książce filmach (,,wstręt") itd. Wie najlepiej i przekazał nam w filmie."

A nie sadzisz, że kwestia molestowania seksualnego w rodzinie przez matke jest tak wazna sprawa, ze rezyser chociaz w delikatny sposob zasugerowalby widzowi - zwlaszcza tak malo rozgarnietemu jak ja - na co ma zwracac uwage? ja nie dopatrzylam sie nawet cienia problematyki moelstowania w wypowiedziach Aronofskyego.

"W takim razie poranna scena jest kompletnie bez sensu. To jest poważny argument. W jakim celu, jeżeli nie chodzi o potwierdzenie molestowania, reżyser miałby kręcić taką scenę, jednoznacznie sugerującą, że ktoś wyszedł ze środka pokoju przed Niną?"

Ta scena ma bardzo duzo sensu - pokazuje tylko kolejny etap degeneracji psychiki bohaterki - rozwoj jej choroby psychicznej. Pokazuje ,ze Nina juz nie wie co jest jawa a co snem. Jej urojenia potwierdza poranna rozmowa z Lily.

ocenił(a) film na 10
asienkann

,,A nie sadzisz, że kwestia molestowania seksualnego w rodzinie przez matke jest tak wazna sprawa, ze rezyser chociaz w delikatny sposob zasugerowalby widzowi - zwlaszcza tak malo rozgarnietemu jak ja - na co ma zwracac uwage? ja nie dopatrzylam sie nawet cienia problematyki moelstowania w wypowiedziach Aronofskyego."
Prawie nigdy utorzy poezji, prozy, filmów większych kalibrów nie zdradzają interpretacji.
Co do źródła też nigdy nie powiedział jaka jest naprawdę tematyka tego filmu (przynajmniej ja na taki wywiad nie wpadłem).

ocenił(a) film na 10
shruikan966

"W takim razie poranna scena jest kompletnie bez sensu. To jest poważny argument. W jakim celu, jeżeli nie chodzi o potwierdzenie molestowania, reżyser miałby kręcić taką scenę, jednoznacznie sugerującą, że ktoś wyszedł ze środka pokoju przed Niną?"

Ta scena ma bardzo duzo sensu - pokazuje tylko kolejny etap degeneracji psychiki bohaterki - rozwoj jej choroby psychicznej. Pokazuje ,ze Nina juz nie wie co jest jawa a co snem. Jej urojenia potwierdza poranna rozmowa z Lily.

To wcale nie pokazuje urojeń, ponieważ reżyser nie zasugerował, że zdziwienie Niny jest bezpodstawne. Gdyby chciał pokazać degenerację, to nakręciłby scenę, gdy z niewiadomych powodów w nocy Nina wstaje i odblokowuje drzwi i wraca spać (to jest kompletny bezsens). Nie możemy tworzyć faktów, aby interpretacja pasowała. Korzystamy tylko z danych z filmu. Z tych z kolei można łatwo wywnioskować, że to matka wyszła z pokoju. Nie o to tutaj chodzi.

ocenił(a) film na 10
asienkann

Cytat z innego użytkownika:
A jesli chodzi o scenę wejścia obu dziewczyn do mieszkania to jest on pokazana w lustrze i widać tam wyraźnie, żę Nina wchodzi do mieszkania sama (od otwarcia do zamknięcia drzwi) - to dla niedowiarków"

A pręt to naprawdę wyraźna sugestia.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Lily wchodzi razem z nią. Obejrzałem tę scenę jakies 8 razy i za każdym razem wchodzi.

Przyjrzyj się.

ocenił(a) film na 10
wf1992

Wersje internetowe scr często nie są do końca wyprodukowane, itd. Zresztą to nie ma większego znaczenia. Zwróć uwagę jak w tej scenie ,,Lily" jest ewidentnie niezauważona przez matkę, tak jakby tylko Nina ją widziała (to jest naprawdę świetna scena). Zresztą Lily na pewno nie spółkowała z Niną. To pewnik.

Cytowałem kogoś, ja widziałem film w kinie, więc nie mogę się przyjrzeć :P

ocenił(a) film na 9
shruikan966

"Nie możemy tworzyć faktów, aby interpretacja pasowała."

Wiec jak nie ogladales uwaznie filmu albo nie masz mozliwosci ponownego obejrzenia a "Wersje internetowe scr często nie są do końca wyprodukowane, itd." - to dlaczego nadal narzucasz ludziom swoja jedynie sluszna interpretacje .. a nikt inny nie przekona Cię, ze "czarne jest czarne a biale jest biale". Juz tyle tutaj bylo podanych konkretnych przykladow z filmu przemawiajacych za choroba psychiczna, presja otoczenia, przemoca psychiczna matki.

ocenił(a) film na 10
asienkann

to moja wina z tym lustrem, napisałam tak w innym temacie, więc bardzo przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd, ale w kinie ja i jeszcze inna osoba widzieliśmy, że Nina weszła sama co było widać w lustrze.

P.S. nie wiem jak to jest z wersjami internetowymi nie oglądam ich ze względow etycznych, więc czyja racja jest dowiem się jak wyjdzie DVD ;)

ocenił(a) film na 8
CAROLL_2

"Zresztą Lily na pewno nie spółkowała z Niną. To pewnik."
Tak tu się zgodzę.Tym bardziej w rozmowie z koleżanka to wręcz ma z tego wielki ubaw,ze niby uczestniczyła z nina w seksie..

ocenił(a) film na 8
aronn

"ta" wręcz ma z tego wielki ubaw,ze niby uczestniczyła z nina w seksie..Edycja dalej nie działa!

ocenił(a) film na 10
aronn

Oczywiście, ale asienn musi kłócić się ze mną, aby się kłócić, czepiać się niekonstruktywnie i udawać, ze nie czytała tekstu głównego (całą dyskusję tylko hardcory prześledzą) - muszę przez to wracać do najprostszych tez właśnie z głównej interpretacji. To naprawdę męczy.

ocenił(a) film na 10
aronn

Gdybym teraz zaczął twierdzić, ze w filmie nie ma molestowania, pewnie część zmieniłaby front i przekonywała mnie, że jest :P

ocenił(a) film na 9
CAROLL_2

W kinie nie zwróciłem uwagi, więc oddaję honor. Cholera, BR się nie mogę doczekać!

ocenił(a) film na 10
asienkann

Po pierwsze, nie musisz zionąć frustracja z powodu tego, że widzisz brak swoich racji.
Po drugie:<<Wersje internetowe scr często nie są do końca wyprodukowane, itd. Zresztą to nie ma większego znaczenia. Zwróć uwagę jak w tej scenie ,,Lily" jest ewidentnie niezauważona przez matkę, tak jakby tylko Nina ją widziała (to jest naprawdę świetna scena). Zresztą Lily na pewno nie spółkowała z Niną. To pewnik.>>
To jest pełna wypowiedź. Najpierw piszę że scr się czasem różnią (nawet zakończeniami). Potem dodaje, że lustro nie jest, aż tak istotne, ponieważ inne rzeczy wskazują na to, że Lily nie było u Niny tego wieczora.
"Nie możemy tworzyć faktów, aby interpretacja pasowała."
Ja w tym wytłumaczeniu nie tworzę faktów, ty to właśnie robisz.
,,Juz tyle tutaj bylo podanych konkretnych przykladow z filmu przemawiajacych za choroba psychiczna, presja otoczenia, przemoca psychiczna matki."
Nic nie zostało chociaż trochę udowodnione. Nie stworzyliście spójnych teorii opartych na dowodach z filmu .
Dodatkowo:
Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne, skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)

Nie tylko nikt nie obalał molestowania, ale nikt nie dowiódł równoprawności patologicznej nadopiekuńczości, która jest wątpliwa. Znowu cytuję siebie:
<<Powiedz mi gdzie tu wpasujesz patologiczna nadopiekuńczość:
-córka, sama prowadzi swoje zycie zawodowe, matka nie jest nawet menadżerką
-córka wraca sama ciemnicami do domu (ktos taką ładną dziewczynkę ukradnie)
-córka przesiaduje na ciężkich fizycznie treningach (może zrobić sobie krzywdę)
-jeździ sama metrem a tam są sami złodziej i zboczeńcy (patrz dziadek)
-itd.

Nadopiekuńczość aktywizuje się szczególnie w obszarach, gdy dziecko znajduje się poza wzrokiem ,kontrolą fizyczną opiekuna/ki. Wówczas bowiem występuje największe prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy ( czemu nadopiekuńczość ma zapobiec ). Zauważ, ze nadopiekuńczy rodzice zwykle nie wypuszczają dzieci z domu (bo nie jesteś wystarczająco odpowiedzialny, tzreba cię pilnować), a jak już to pod ogromnymi restrykcjami. To zupełnie nie pasuje do filmu>>

,,juz tyle tutaj bylo podanych konkretnych przykladow z filmu przemawiajacych za choroba psychiczna"
Chyba nie ogarniasz, o czym piszę. W tekście głónym pisałem o chorobliwym obłędzie i dość szybko, chyba na 1. lub 2. stronie dyskusji do związku przyczynowo skutkowego chorobę psychiczną, wywołaną paradoksem z głównego tekstu.

,,presja otoczenia"
Tego jeszcze nikt nie próbował przeforsować. Presja otoczenia była akurat daleeeeko w tle i nic nie wskazywało, aby była nienormalnie wielka.

,,przemoca psychiczna matki."
Nie tyle przemoc psychiczna, co infantylizowanie. O tym też jest w tekście głównym (dlaczego akurat infantylizowanie i jednoczesny brak żywego zainteresowania sprawami zawodowymi itd).

Nie czepiaj się więc proszę, tylko po to żeby czepiać.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Z powyzszymi argumentami juz nawet nie chce mnei sie dyskutowac poraz kolejny - pozatym powtarzasz sie tak czesto, ze to naprawde moze zmeczyc potencjalnego czytelnika tej calej dyskusji.

o aluzjach seksualnych juz wspominalam dwukrotnie - to jest film o kobiecie o psychice dziecka zamknietej w doroslym ciele, a wyzwolenie jej seksualnosci ma pomoc jej w zostaniu kobieta. Poza tym seksualnosc w filmie jest watkiem tylko dlatego, ze Cassel zaleca Ninie "rozluznienie" , aby ona mogla byc na scenie drapieznym Czarnym Labedziem, ktory uwodzi mezczyzn i w rezultacie zdobywa ksiecia.

"Nadopiekuńczość aktywizuje się szczególnie w obszarach, gdy dziecko znajduje się poza wzrokiem ,kontrolą fizyczną opiekuna/ki. Wówczas bowiem występuje największe prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy ( czemu nadopiekuńczość ma zapobiec ). Zauważ, ze nadopiekuńczy rodzice zwykle nie wypuszczają dzieci z domu (bo nie jesteś wystarczająco odpowiedzialny, tzreba cię pilnować), a jak już to pod ogromnymi restrykcjami. To zupełnie nie pasuje do filmu"

Nadopiekunczy rodzice tez wypuszczaja dzieci z domu, ale kontroluja telefonicznie - wydzwaniaja kilka razy dziennie. Zauwaz, ze Nina jest z matka w stalym kontakcie telefonicznym. Ona dzwoni do matki po treningu/ matka tez dzwoni do niej w godzinach, w ktorych Nina juz powinna skonczyc prace.


"Tego jeszcze nikt nie próbował przeforsować. Presja otoczenia była akurat daleeeeko w tle i nic nie wskazywało, aby była nienormalnie wielka."
Prosze nie mow mi, ze walka dziewczyn o glowna role nie stanowi presji otoczenia? Przeciez takie srodowisko tancerzy jest troche toksyczne - ciagla rywalizacja, przymus stosowania rygorystycznej diety, nadludzki wysilek fizyczny. Poza tym, potym jak Nina mimo wszystko została wybrana na odtworczynie Krolowej Labedzi - caly czas Cassel napieral na nia aby odkryla w sobie Czarnego Labedzia, co jej nie wychodzilo. A fakt , ze ustanowil Lily jej zatepczynia nie stanowilo presji otoczenia?

Nie tyle przemoc psychiczna, co infantylizowanie. O tym też jest w tekście głównym (dlaczego akurat infantylizowanie i jednoczesny brak żywego zainteresowania sprawami zawodowymi itd).
Matka byla zorientowana w zyciu zawodowym corki! po pierwsze Nina byla tak wytresowana ,ze nabiezaco informowala matke o swoich poczynaniach , a poza tym matka caly czas byla w kontakcie telefonicznym z Susie ( to od niej wiedziala, ze corka starala sie o wstep dla matki na probe sceniczne - czego niestety nie zdolala dokonac), matka wiedziala o Casselu (jaki jest, ze lubi wykorzystywac swoje podopieczne). Ponadto, z filmu wynika, ze matka juz wczesniej wiedziala ze Nina dostala role - nie sadze by udalo jej sie zorganizowac tort o ulubionym polaczeniu smakowym z przybraniem nawiazujacym do baletu w max 2 godziny.

i nie czepiam sie dla samego czepiania, tylko przedstawiam argumenty na poparcie swojej koncepcji.

ocenił(a) film na 10
asienkann

<<o aluzjach seksualnych juz wspominalam dwukrotnie - to jest film o kobiecie o psychice dziecka zamknietej w doroslym ciele, a wyzwolenie jej seksualnosci ma pomoc jej w zostaniu kobieta. Poza tym seksualnosc w filmie jest watkiem tylko dlatego, ze Cassel zaleca Ninie "rozluznienie" , aby ona mogla byc na scenie drapieznym Czarnym Labedziem, ktory uwodzi mezczyzn i w rezultacie zdobywa ksiecia. >>
Aluzje co do molestowania, nie czepiaj się używania skrótów myślowych. Nie jest do zatem odp. na to:
Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne (MOLESTOWANIA), skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)

,,Nadopiekunczy rodzice tez wypuszczaja dzieci z domu, ale kontroluja telefonicznie - wydzwaniaja kilka razy dziennie. Zauwaz, ze Nina jest z matka w stalym kontakcie telefonicznym. Ona dzwoni do matki po treningu/ matka tez dzwoni do niej w godzinach, w ktorych Nina juz powinna skonczyc prace."
Nie były w stałym kontakcie telefonicznym, rozmawiały nawet dość rzadko.

<<Powiedz mi gdzie tu wpasujesz patologiczna nadopiekuńczość:
-córka, sama prowadzi swoje zycie zawodowe, matka nie jest nawet menadżerką
-córka wraca sama ciemnicami do domu (ktos taką ładną dziewczynkę ukradnie)
-córka przesiaduje na ciężkich fizycznie treningach (może zrobić sobie krzywdę)
-jeździ sama metrem a tam są sami złodziej i zboczeńcy (patrz dziadek)
-itd.

Nadopiekuńczość aktywizuje się szczególnie w obszarach, gdy dziecko znajduje się poza wzrokiem ,kontrolą fizyczną opiekuna/ki. Wówczas bowiem występuje największe prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy ( czemu nadopiekuńczość ma zapobiec ). Zauważ, ze nadopiekuńczy rodzice zwykle nie wypuszczają dzieci z domu (bo nie jesteś wystarczająco odpowiedzialny, tzreba cię pilnować), a jak już to pod ogromnymi restrykcjami. To zupełnie nie pasuje do filmu>>
Powtarzam, nadopiekuńczość polega właśnie na tym, że nie ufa się dziecku w kwestii powrotu do domu wieczorami itd. Nadopiekuńczość w ogóle nie pasuje.

<<"Tego jeszcze nikt nie próbował przeforsować. Presja otoczenia była akurat daleeeeko w tle i nic nie wskazywało, aby była nienormalnie wielka."
Prosze nie mow mi, ze walka dziewczyn o glowna role nie stanowi presji otoczenia?>>
Czytasz ze zrozumieniem. Takiej presji można było się spodziewać i można się spodziewać w takiej sytuacji. Nie ma tu nic ponadnormalnego, mogącego doprowadzić do psychozy i podświadomego samobójstwa.

<<Matka byla zorientowana w zyciu zawodowym corki! po pierwsze Nina byla tak wytresowana ,ze nabiezaco informowala matke o swoich poczynaniach , a poza tym matka caly czas byla w kontakcie telefonicznym z Susie ( to od niej wiedziala, ze corka starala sie o wstep dla matki na probe sceniczne - czego niestety nie zdolala dokonac), matka wiedziala o Casselu (jaki jest, ze lubi wykorzystywac swoje podopieczne). Ponadto, z filmu wynika, ze matka juz wczesniej wiedziala ze Nina dostala role - nie sadze by udalo jej sie zorganizowac tort o ulubionym polaczeniu smakowym z przybraniem nawiazujacym do baletu w max 2 godziny. >>
Wiedziała od suzie, co nie znaczy, ze do niej dzwoniła. Ja bym zadzwonił do znajomych im pogratulować, ew. w drugą stronę gdybym był matką, zadzwoniłbym do przyjaciółki, by się nie stresować - wyniki walki o rolę życia podane, a córka nic nie informuje. Całkowicie normalna sytuacja.
,,po pierwsze Nina byla tak wytresowana ,ze nabiezaco informowala matke o swoich poczynaniach" Najwyraźniej nie, bo Nina nie zadzwoniła od razu z wynikami, skoro matka zdążyła rozmawiać z suzie. Z treningów nawet jak miała kłopoty to nie dzwoniła. Jedynie kiedy matka usilnie dryndała, było wyjście z Lily.

,,matka wiedziala o Casselu (jaki jest, ze lubi wykorzystywac swoje podopieczne"
Nieprawda. Tylko zapytała Ninę, czy ją wykorzystał. Jak wiemy nie i pewnie sytuacja z Beth też była przez nią we łzach wyolbrzymiona. A na pewno nie ma mowy o ,,podopiecznych". Poza tym nasunęłaś mi ładny dowód. Jeżeli matka nie interesowała się karierą zawodową, to nie była patologicznie nadopiekuńcza.Ppróbujesz wykazać że patologiczne się interesowała tym. Zatem skoro wiedziała, że Cassel wykorzystuje podopieczne, to nadopiekuńcza mamusia nie puszczałaby jej samej na treningi !!!! A ona to robila. Jeżeli natomiast nie wiedziała nic o Casselu i po tym gdy to zasugerowała, nie zwiększyła czujności obecnością na próbach, to też nie była patologicznie nadopiekuńcza. Elegancki dowodzik.


,,i nie czepiam sie dla samego czepiania, tylko przedstawiam argumenty na poparcie swojej koncepcji."
Co teraz z czepianiem :P

ocenił(a) film na 9
shruikan966

o matko! jeszcze w zyciu nie widzialam nikogo kto sosujac w tak perfidny sposob wszelkiego rodzaju socjotechinki probuje przekonac do swojej tezy : slusznej badz nie - nie chce mnie sie dyskutowac na ten temat dluzej.

Kolejny raz przeklejasz ten sam tekst, podajesz te same argumenty - slabe. Naprawde juz nic innego nie potrafisz przedstawic? Myslisz ,ze powtarzanie tego samego tekstu w kolo sprawi , ze wszyscy uwierza w Twoja teorie? Albo wrecz perfidne przeinaczanie czyis wypowiedzi?

Ja wykazuje,ze matka byla zorientowana w zyciu zawodowym corki, kontaktowala sie z osobami z teatru ( z susie rozmawiala przez telefon), wiedziala o relacjach tam panujacyh - a Ty mi mowisz ,ze to tylko swiadczy o tym , ze matka nic nie wiedziala i sie nie interesowala.

Ponadto, nie wiem czy ogladales film ze zrozumieniem, czy tylko skupiles sie na oblizywaniu palca , ale film pokazuje przemiane Niny - jej metamorfoze psychiczna z dziecka w kobiete - wowczas zaczyna sie ona buntowac wobec apodyktycznej matki: nie odbiera telefonu po wyjsciu z teatru i bez zgody udaje sie na nocna balange z Lily.

Nie wiem, czy kiedykolwiek pracowales w srodowisku toksycznym, gdzie na pracowniku ciazy duza presja - uwierz mi, ze praca i presja srodowiska moze doprowadzic do depresji, zaburzen hormonalnych a nawet choroby psychicznej. Biorac pod uwage ,ze kariera baletnicy jest krotka, presja - aby wybic sie ponad inne tancerki jest niesamowicie duza - w filmie byla pokazana rywalizacja dziewczyn oraz pogarda do "starszej" kolezanki Beth (sugestie ,ze jest za stara aby nadal byc primabalerina).

Ja w filmie dostrzegam: chorobe psychiczna Niny, apodyktyczna niespelniona matke, ktora za swoje niepowodzenie karze corke, chora presje otoczenia w srodowisku zawodowym.

ocenił(a) film na 10
asienkann

,,Kolejny raz przeklejasz ten sam tekst, podajesz te same argumenty - slabe. Naprawde juz nic innego nie potrafisz przedstawic? Myslisz ,ze powtarzanie tego samego tekstu w kolo sprawi , ze wszyscy uwierza w Twoja teorie? Albo wrecz perfidne przeinaczanie czyis wypowiedzi? "
Nie frustruj się. Za każdym razem odpowiadam nawet przeprowadzam dowody nie wprost (ciężko w takich dyskusjach je ułożyć, ale są to bardzo solidne dowody z natury):
Nieprawda. Tylko zapytała Ninę, czy ją wykorzystał. Jak wiemy nie i pewnie sytuacja z Beth też była przez nią we łzach wyolbrzymiona. A na pewno nie ma mowy o ,,podopiecznych". Poza tym nasunęłaś mi ładny dowód. Jeżeli matka nie interesowała się karierą zawodową, to nie była patologicznie nadopiekuńcza.Ppróbujesz wykazać że patologiczne się interesowała tym. Zatem skoro wiedziała, że Cassel wykorzystuje podopieczne, to nadopiekuńcza mamusia nie puszczałaby jej samej na treningi !!!! A ona to robila. Jeżeli natomiast nie wiedziała nic o Casselu i po tym gdy to zasugerowała, nie zwiększyła czujności obecnością na próbach, to też nie była patologicznie nadopiekuńcza. Elegancki dowodzik.

<<Ponadto, nie wiem czy ogladales film ze zrozumieniem, czy tylko skupiles sie na oblizywaniu palca , ale film pokazuje przemiane Niny - jej metamorfoze psychiczna z dziecka w kobiete>>
Znowu udajesz,że nie czytałaś tekstu głównego? Tak. Ja po prostu tłumaczę, skąd się biorą tak poważne problemy jak obsesja na pkcie baletu, samookalecznie się. A przemiana (psychoseksualna) w kobietę to efekt paradoksu z tekstu głównego.

,,Nie wiem, czy kiedykolwiek pracowales w srodowisku toksycznym, gdzie na pracowniku ciazy duza presja"
Chronologia!! Np. samookaleczanie się wystąpiło znacznie przed wydarzeniami z filmu i teoria nadopiekuńczości sobie z tym nie radzi.

,,Ja w filmie dostrzegam: chorobe psychiczna Niny,"
Ja także.

,,apodyktyczna niespelniona matke"
Niespełnioną tak. Ale apodyktyczna to po prostu potężne przeinaczenie.
<<Powiedz mi gdzie tu wpasujesz patologiczna nadopiekuńczość:
-córka, sama prowadzi swoje zycie zawodowe, matka nie jest nawet menadżerką
-córka wraca sama ciemnicami do domu (ktos taką ładną dziewczynkę ukradnie)
-córka przesiaduje na ciężkich fizycznie treningach (może zrobić sobie krzywdę)
-jeździ sama metrem a tam są sami złodziej i zboczeńcy (patrz dziadek)
-itd.
Nadopiekuńczość aktywizuje się szczególnie w obszarach, gdy dziecko znajduje się poza wzrokiem ,kontrolą fizyczną opiekuna/ki. Wówczas bowiem występuje największe prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy ( czemu nadopiekuńczość ma zapobiec ). Zauważ, ze nadopiekuńczy rodzice zwykle nie wypuszczają dzieci z domu (bo nie jesteś wystarczająco odpowiedzialny, tzreba cię pilnować), a jak już to pod ogromnymi restrykcjami. To zupełnie nie pasuje do filmu>>
Nadopiekunczosć zamień na apodyktyczność i masz. Nie rozkazywała jej w sferze zawodowej itd.
No i apodyktycznośc idzie znacznie dalej od nadopiekuńczości.

,,chora presje otoczenia w srodowisku zawodowym"
Tak, ale nie to było praprzyczyną samookaleczania się , i obsesji na pkcie baletu (matka jej nie podsycała , przyznano mi to po 6ciu stronach, gdy przerzucono się na nadopiekuńczość).

Ja po prostu podaję przyczynę tych zachowań i mechanizmów - molestowanie.
Poza tym nawet nie tłumaczysz tego, więc znów wkleję:
<<Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne (MOLESTOWANIA), skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)>>

Zauważ, nie spieramy się o dużo. Dodasz do wszystkiego potwierdzone w wielu scenach molestowanie, dużą część czynników, którą opisywałaś + mój paradoks i mamy chorobę psychiczną oraz w pełni wyjaśniającą wszystko interpretację.

ocenił(a) film na 8
shruikan966

A nie moze byc troche jednego i drugiego,po trosze?

ocenił(a) film na 10
aronn

Oczywiście. Lecz główną przyczyną molestowanie, potem w wyniku tego obsesja baletowa i te czynniki mogły wzmocnić ten paradoks o którym pisałem. Problem w tym, że gdy znajdą się same, bez molestowania, brakuje wiele w portrecie psychologicznym Niny - skąd jej obsesja, i schiza tak nagle (presja w balecie cisnęła ją od lat, nagle jednak zachorowała - bez molestowania to nie jest logiczne.)
Po seansie też myślałem o tych czynnikach, jednak czegoś mi uporczywie brakowało. Szukałem czegoś co może luki zapełnić jako pierwszy determinant itd. Długo trwało zanim wpadłem na molestowanie (zaręczam nikt tyle nie spędził czasu co ja , bezproduktywnie dręcząc swoją pamięć :D )

ocenił(a) film na 7
shruikan966

(przepraszam, że podpinam do ostatniego, jeśli komuś to przeszkadza)

Ta cała dyskusja związana z interpretacją jest mocno wciągająca oraz intrygująca; na początku Twoja interpretacja wiele wniosła do mojego zrozumienia filmu, lecz teraz mam małą wątpliwość:
Może to TYLKO I WYŁĄCZNIE infantylizowanie. Matka ubóstwa swoje dziecko, widzi w niej siebie itd., to ok, ale może poprzez malowanie jej portretów chce dla siebie zatrzymać jej "dziecięcy" wizerunek a wobec niej robi to mocno bezpośrednio (zabawki, karmienie, rozbieranie). Niekoniecznie musi to być aż poniżanie.

Jeśli odbierze się filmowi kontekst molestowania to wynika z niego iż:
* motyw z karmieniem palcem - matka wzburzona chciała wyrzucić tort, Nina zareagowała, matka w przypływie emocji (troszkę z pogardą) wsadziła palec w tort i nakarmiła ją (w stylu i tak to zjesz bo jesteś moim dzieckiem i ci każe)
* pręt - wydaje mi się, że bez kozery ta pigułka miała swoją nazwę, i gdy wpisze się ją w wiki to wyskoczy amnezja itd; Ninie mogło się tylko wydawać, że położyła tam pręt (aby widzom się wydawało że była tam Lily i aby zaskoczyć nas jej reakcją - trik scenarzystów). Nie sądzę, że matka ją odwiedziła tamtej nocy ponieważ nie siedziałaby aż tak wkurzona. Gdyby miała ją zgwałcić, wydaje mi się, że zrobiłaby to w tamtej chwili bardziej brutalnie, ponieważ Nina wykazała się niesubordynacją, a mama nie była osobą o stabilnych emocjach.
* sfera seksualna mogła być ograniczana ze tego względu, iż Nina nie miała wielu chłopców, skupiała się na tańcu (wykazywała się dokładnością w tańczeniu) a nie na miłostkach (dlatego związki nie były poważne).

itd.

Staram się ominąć molestowanie z powodu sceny, w której Nina powiedziała matce, że miała "aż 28 lat" gdy odeszła z baletu i według niej nie miała już kariery przed sobą. Może matka chciała udowodnić/zmusić Ninę do myślenia o sobie jako o dziecku na swój dziwny sposób, aby nie mogła/chciała zrezygnować z tańca z powodu swojego wieku.

ocenił(a) film na 10
my_ky

,,Ta cała dyskusja związana z interpretacją jest mocno wciągająca oraz intrygująca"
Dzięki.
,,przepraszam, że podpinam do ostatniego, jeśli komuś to przeszkadza)"
Całe szczęście,inaczej nikt by tego nie znalazł :P

,,gdy wpisze się ją w wiki to wyskoczy amnezja"
Amnezja, a nie omamy - to POTĘŻNA różnica.

,,Nie sądzę, że matka ją odwiedziła tamtej nocy ponieważ nie siedziałaby aż tak wkurzona. Gdyby miała ją zgwałcić, wydaje mi się, że zrobiłaby to w tamtej chwili bardziej brutalnie, ponieważ Nina wykazała się niesubordynacją, a mama nie była osobą o stabilnych emocjach."
Ona swoimi działaniami wpierała Ninie (infantylizowanie), że molestowanie to nic, na co należy zwracać uwagę. Nic tu nie ma dziwnego. A atmosfera rano? To była właśnie kara za niesubordynację.

,,sfera seksualna mogła być ograniczana ze tego względu, iż Nina nie miała wielu chłopców"
Mylisz chronologię. Nie miała chłopców, bo ją seks nie interesował, nie czuła tego zupełnie. Przyczyna jest więc wcześniej. A co do baletu, to zwykle w takich środowiskach panuje promiskuityzm, aby odreagować. To też nie oziębiło seksualnie Ninę (emocjonujące tańce itd - powinno wręcz napełni libido).

,,Staram się ominąć molestowanie z powodu sceny, w której Nina powiedziała matce, że miała "aż 28 lat" gdy odeszła z baletu i według niej nie miała już kariery przed sobą. Może matka chciała udowodnić/zmusić Ninę do myślenia o sobie jako o dziecku na swój dziwny sposób, aby nie mogła/chciała zrezygnować z tańca z powodu swojego wieku."
Zauważ, że Nina wiedziała wtedy co o tym myśleć. Wyraziła się wręcz z pogardą i śmiała. Zatem zdawała sobie sprawę z niedorzeczności wypowiedzi matki (28 lat to prawie emerytura dla baletnicy, a nie otwarta kariera)

Możesz więc śmiało odrzucić to jako przeszkodę do teorii o molestowaniu :)

ocenił(a) film na 8
shruikan966

"chyba, że Lily skłamała".
"możliwe jest, że Lily wstydziła się seksu z koleżanką po prochach, wyszła wcześniej, a potem skłamała, że jej tam wcale nie było.".-nie nie wstydziła się,akurat nie ona!

Jak tak bedziemy patrzeć to wszystko okażę sie iluzją.
Gdzie te wszystkie odp.moja poczta nie przekierowuje..NIe można na końcu drzewka pisać?

ocenił(a) film na 10
aronn

Też już większości nawet nie szukam :P

ocenił(a) film na 10
shruikan966

Widzę aronn, że nasz punkt widzenia się przybliża :D

użytkownik usunięty
shruikan966

naczytałam sie dzis wiele interpretacji, opinii o tym filmie w tej filmwebowej dyskusji i trzeba przyznac ze jest to niesamowite - mozna różnorako go interpretować, odbierac wedle własnych emocji, doświadczen tego co ma sie w glowie. kazdego zlapal zapewnie inny moment, nie rozumiem wiec dlaczego na siłe starasz sie przekonać nas wszystkich o swojej interpretacji ? OK, w pierwszym poscie ją przedstawiles ale teraz nagminnie negujesz osoby ktore mysla inaczej. gosciu odpusc troche, zluzuj.
piszesz ze nie miala z pewnascia anoreksji i bulimii - skąd ta pewnosc ? dla mnie wyglada to nieco inaczej (motyw wymiotowania, zjedzenia grejpfruta na sniadanie,obraz baletnicy-dziewcze ma byc lekkie jak piorko, nie je tortu ktory kupila matka wiec hm...mogla miec zabuzenia odzywiania )
motyw molestowania przez matke..... jakos nie jestem przekonana do tej wersji interpretacji. największa krzywda jaką wyrządzila jej matka - nadopiekuńczosc, fakt ze zawsze chciala ją miec jako MAŁĄ dziewczynkę przez co Nina była tak infantylna. (motyw z miśkami ktore wyrzuca kiedy chce zmienic swoja krucha dziecinna osobowosc) i jeszcze jedno pytanko mam skąd pomysł ze w scenie seksu z Lilly byla matka? przeciez ta kobieta ktorej przestraszyla sie Nina (i która dusiła ją poduszka zaraz potem) byla sama Nina! (w tej swojej gorszej,'czarnej' wersji) zatem byla to dalej walka z alter ego, nie z molestujaca matka.....

ocenił(a) film na 10


,,piszesz ze nie miala z pewnascia anoreksji i bulimii - skąd ta pewność " Jako klasycznych chorób . Przyczyna odchudzania była inna, samego odchudzania jest molestowanie, co opisałem.

,,ale teraz nagminnie negujesz osoby ktore mysla inaczej. gosciu odpusc troche, zluzuj"
Odpowiadam jak ktoś neguje to co ja myślę (nie neguje osób). Takie zresztą są wymogi formy ( czyli dyskusji) - odpowiadamy sobie na argumenty. A odpowiadam wciąż, bo wciąż pojawiają się nowe teorie i powtarzam, wciąż jestem tym ślepym na genialne argumenty (szkoda tylko, ze nagle wsiąkły genialne argumenty o nadambicji matki).

,,i jeszcze jedno pytanko mam skąd pomysł ze w scenie seksu z Lilly byla matka? przeciez ta kobieta ktorej przestraszyla sie Nina (i która dusiła ją poduszka zaraz potem) byla sama Nina! (w tej swojej gorszej,'czarnej' wersji) zatem byla to dalej walka z alter ego, nie z molestujaca matka....."
Poczytaj o pręcie + tekst my sweet girl ,

Dodatkowo:
<<Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne (MOLESTOWANIA), skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)>>

I to jest niezbyt nadopiekuńczość, która po raz kolejny powtarzam , nie tłumaczy nawet samookaleczania.

<<Powiedz mi gdzie tu wpasujesz patologiczna nadopiekuńczość:
-córka, sama prowadzi swoje zycie zawodowe, matka nie jest nawet menadżerką
-córka wraca sama ciemnicami do domu (ktos taką ładną dziewczynkę ukradnie)
-córka przesiaduje na ciężkich fizycznie treningach (może zrobić sobie krzywdę)
-jeździ sama metrem a tam są sami złodziej i zboczeńcy (patrz dziadek)
-itd.
Nadopiekuńczość aktywizuje się szczególnie w obszarach, gdy dziecko znajduje się poza wzrokiem ,kontrolą fizyczną opiekuna/ki. Wówczas bowiem występuje największe prawdopodobieństwo zrobienia sobie krzywdy ( czemu nadopiekuńczość ma zapobiec ). Zauważ, ze nadopiekuńczy rodzice zwykle nie wypuszczają dzieci z domu (bo nie jesteś wystarczająco odpowiedzialny, tzreba cię pilnować), a jak już to pod ogromnymi restrykcjami. To zupełnie nie pasuje do filmu>>

<<Ja jako pierwszą przyczynę i determinant podaje molestowanie.
czywiście. Lecz główną przyczyną molestowanie, potem w wyniku tego obsesja baletowa i te czynniki mogły wzmocnić ten paradoks o którym pisałem. Problem w tym, że gdy znajdą się same, bez molestowania, brakuje wiele w portrecie psychologicznym Niny - skąd jej obsesja, i schiza tak nagle (presja w balecie cisnęła ją od lat, nagle jednak zachorowała - bez molestowania to nie jest logiczne.)
Po seansie też myślałem o tych czynnikach, jednak czegoś mi uporczywie brakowało. Szukałem czegoś co może luki zapełnić jako pierwszy determinant itd. Długo trwało zanim wpadłem na molestowanie (zaręczam nikt tyle nie spędził czasu co ja , bezproduktywnie dręcząc swoją pamięć :D )>>

Parę kopiuj/wklej i jest odpowiedź na twoje argumenty :P

użytkownik usunięty
shruikan966

sluchaj ten tekst poczytaj o precie+tekst my sweet girl nijak ma sie do tego co ja napisałam.
po scenie z Lilly kiedy ona hm dobrala sie do jej krocza powiedziala 'slodziutka' (wycierajac twarz...tzn tekst odnosil sie do tego co przed chwila zrobila....to chyba jasne?)
po wyjsciu z wanny rowniez Nina widziala nie matke, nie Lilly a siebie. takze jak dla mnie to dalej walka z alter ego a nie molestujaca matka...

ocenił(a) film na 10

,,po wyjsciu z wanny rowniez Nina widziala nie matke, nie Lilly a siebie. takze jak dla mnie to dalej walka z alter ego a nie molestujaca matka..." które się budzi w wyniku paradoksu.
Nie neguję choroby psychicznej i alter ego , pokazuje się przecież w scenie , gdy Nina ciemnicą wraca do domu(prawdopodobnie dysocjacja osobowości, schizofrenia).

,,sluchaj ten tekst poczytaj o precie+tekst my sweet girl nijak ma sie do tego co ja napisałam."
Nie pamiętam co napisałaś, po prostu staram się Ci się przekazać, co sugeruje reżyser.

użytkownik usunięty
shruikan966

mhm, bo ty masz wtyczki z reżyserem rozmawiałeś i wiesz co dokladnie on chce przekazac widzowi nie?
wydaje mi sie ze fakty z filmu troche podkrecasz pod swoja interpretacje (jak chociazby ten tekst 'słodziutka' po 'seksie' z lilly)

ocenił(a) film na 7
shruikan966

///Amnezja, a nie omamy - to POTĘŻNA różnica

tak, ale to wciąż narkotyk, w dodatku chemia z apteki, a nie dopalacz z proszku do prania i kociego żwirku, więc można dopuścić ( bo w końcu każda interpretacja to tylko przypuszczenia ), iż omamy też mogły się pojawić.

///A atmosfera rano?

atmosfera rano była wciąż napięta (zemsta) więc emocje z nocy poprzedniej nie zostały uwolnione poprzez seks czy inną przemoc.

///Nie miała chłopców, bo ją seks nie interesował, nie czuła tego zupełnie. Przyczyna jest więc wcześniej.

Przyczyna zawsze jest wcześniej, lecz niekoniecznie musi się to wiązać z późniejszą oziębłością w znaczeniu medycznym. Faceci jak i dziewczyny potrafią skupić się na jednej sferze w życiu poświęcając sferę seksualną (np. księża?), popęd da się stłumić rozumiem przy wrodzonej/wyćwiczonej baletem samodyscyplinie (przy czym dziewczynom przychodzi to łatwiej, tak mi się wydaje)
Dodatkowo Nina chwalona jest za TECHNIKĘ tańca, wyrażanie emocji przychodzi jej trudniej (emocji innych niż jej własne predyspozycje -biały łabędź)

///Możesz więc śmiało odrzucić to jako przeszkodę do teorii o molestowaniu :)

wybacz, ale nie wiem czemu dziwisz się, że inni potrafią Cię zaatakować - podkreślasz, iż to dyskusja, a zachowujesz się pyszałkowato :) lecz to nie jest istotna część dyskusji i nie czuj się urażony, nie taki był cel komentarza, to tylko dygresja.

ocenił(a) film na 7
my_ky

a co do omamu - stojąca w drzwiach Lily na którą bohaterka spoglądała, może być też dowodem

ocenił(a) film na 10
my_ky

<<Tak, ale to wciąż narkotyk, w dodatku chemia z apteki, a nie dopalacz z proszku do prania i kociego żwirku, więc można dopuścić ( bo w końcu każda interpretacja to tylko przypuszczenia ), iż omamy też mogły się pojawić.>>
Teraz się gubisz. Podano link gdzie było napisane (naukowo) co MOŻE być efektem ubocznym. Amnezja, a nie omamy - pozwolę sobie nie zaufać tobie w tej kwestii:P

Nawet jeśli omamy to co wtedy?
<<Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne (MOLESTOWANIA), skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)>>

///A atmosfera rano?

atmosfera rano była wciąż napięta (zemsta) więc emocje z nocy poprzedniej nie zostały uwolnione poprzez seks czy inną przemoc.

Pociąganie cielesne, a gniew to inne emocje zwykle i inaczej się je rozładowuje. Nina pobita nie była. Ponadto , piałem: matka raczej nie chciała by Nina myślała, ze jest molestowana, raczej sprawiała wrażenie jakby tego nie robiła.

,,Dodatkowo Nina chwalona jest za TECHNIKĘ tańca, wyrażanie emocji przychodzi jej trudniej (emocji innych niż jej własne predyspozycje -biały łabędź)"
Przecież nie twierdzę inaczej. Jednak każdy stwierdził, że musi to mieć przyczynę bo jest to przypadek patologicznej nieznajomości swojej seksualności. Po prostu tutaj chronologicznie pokazałem, że przyczyna leży przed chłopakami i pasuje tylko molestowanie.

<<wybacz, ale nie wiem czemu dziwisz się, że inni potrafią Cię zaatakować - podkreślasz, iż to dyskusja, a zachowujesz się pyszałkowato :) lecz to nie jest istotna część dyskusji i nie czuj się urażony, nie taki był cel komentarza, to tylko dygresja.>>
Nie czuję się urażony, wielokrotnie gorsze rzeczy słyszałem (jestem zaślepiony pyszałkowatością i nie widzę nadambicji matki, teraz zaślepienie nie pozwala mi dojrzeć nadopiekuńczości, szkoda że nadambicja wsiąkła.
Nie jestem zdziwiony, że ktoś mnie atakuje, ani w ogóle. Trochę irytuje mnie uporczywe trzymanie się czegoś, bez większego sensu i ciągłe omijanie samookaleczania (tak to jest fakt), którego nie da się wytłumaczyć nadopiekuńczością ( NIKT nawet nie próbował, bo się nie da). Na dodatek wiemy, ze wystąpiło to przed wydarzeniami w filmie, zatem ma praprzyczynę wcześniej - molestowanie.
Po prostu piszę to otwarcie, bo nudzi mnie odpieranie tych samych argumentów i ich powtarzanie co 2 strony, co wymusza na mnie przeprowadzenie tych samych dowodów :P To nie pyszałkowatość, a frustracja. Albo przyznajemy, że nie mamy racji (np. z prętem, samookaleczaniem) albo szukamy wytłumaczeń, a nie w kółko wracamy do raczej obalonych tez.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

ale jak do tej pory nic nie obaliles. podczas seksu z wyimaginowana Lily - Nina widziala przed chwile siebie - swoja mroczna strone.
Poza tym wytlumacz - w jaki sposob cudownie zniknely rany na plecach Niny podczas premiery? oraz dlaczego Nina nie miala sladu po samookaleczeniu dokonanym podczas przyjecia zorganizowanego przez Cassela?

Twoja teoria nie trzyma sie calosci. A powtarzenie w kolko tych samych fraz tylko to potwierdza.

Rzeczywiscie na interecie przewijaja sie podobne teorie, ale powstaj one na blogach osob, ktore doswiadczyly przemocy seksualnej , wiec dla mnie to nie jest wiarygodne zrodlo.

użytkownik usunięty
asienkann

dokladnie, też tak uwazam. poza tym - tekst 'my sweet girl' nie odnosil sie do tekstu matki, nie tworzmy tu NADinterpretacji ;p

ocenił(a) film na 9

jakos wcagnela mnie ta cala dyskusja o tym badz co badz interesujacym filmie.. ale nie lubie jak ktos nadinterpretuje fakty ( twierdzenie ,ze Nina byla molestowana w dziecinstwie - przeciez nic nie wiemy o jej dziecinstwie), a odrzucanie tego co jest wprost pokazane na ekranie ..
tak naprawde mysle ,ze to jest zwykle forumowe trollowanie ( vide wklejanie ciagle tego samego tekstu sredio co dwie wypowiedzi, nieumiejetnosc logicznego odpowiedzenia na zadane pytanie, zawoalowane obrzucanie inwektywami, etc.)..
pozno jest ide spac.. pozdrawiam wszystkich uczestnikow dyskusji cieplo

ocenił(a) film na 8
asienkann

Mam dokładnie takie samo zdanie na temat tego filmu jak Ty - ale myślę że dalsze wdawanie sie w tą dyskusję może służyć jedynie "zabawie we wku.wianie profesora shruikana" co w przypadku osób zacietrzewionych mnie nawet bawi... Tak więc: PRĘT, palec z tortem i cała reszta... A sam reżyser też jest durniem bo nie wie o czym nakręcił film - naprawdę ciekawa koncepcja

ocenił(a) film na 10
asienkann

<<Poza tym wytlumacz - w jaki sposob cudownie zniknely rany na plecach Niny podczas premiery? oraz dlaczego Nina nie miala sladu po samookaleczeniu dokonanym podczas przyjecia zorganizowanego przez Cassela?>>
Matka zauważała zadrapania Niny, nie były więc wszystkie wyimaginowane.
To na przyjęciu, było podświadomym mechanizmem obronnym, podobnym do tego, co jest w głównym tekście. Obrzydzenie ciała itp.

,,podczas seksu z wyimaginowana Lily - Nina widziala przed chwile siebie - swoja mroczna strone. "
Ty musisz wytłumaczyć tutaj dlaczego. Skąd te alter ego. Moim zdaniem dlatego, że przez seks z ,,lily" się ono wyzwalało i przejmowało kontrolę (co się łączy z przyjęciem prawdy o molestowaniu). Nic dziwnego, że przewinęło jej się to przez podświadomość. Do rozmowy w garderobie myślała, zę to BYŁA lily. Nie neguje to molestowania w tej scenie, a potwierzdza to pręt.

<<Rzeczywiscie na interecie przewijaja sie podobne teorie, ale powstaj one na blogach osob, ktore doswiadczyly przemocy seksualnej , wiec dla mnie to nie jest wiarygodne zrodlo.>>
To tym bardziej wiarygodne źródło. Nota bene, nie trzeba być lekarzem, aby umieć leczyć. Ogólniej - nie trzeba czegoś doświadczyć zmysłowo, aby o tym wiedzieć , da się też rozumowo.

,,Twoja teoria nie trzyma sie calosci. A powtarzenie w kolko tych samych fraz tylko to potwierdza."
Powtarzam, bo nikt nie jest w stanie na to odpowiedzieć, to po prostu dobre argumenty.

I wybacz, że się powtórzę:
Zauważ, nie spieramy się o dużo. Dodasz do wszystkiego potwierdzone w wielu scenach molestowanie, dużą część czynników, którą opisywałaś + mój paradoks i mamy chorobę psychiczną oraz w pełni wyjaśniającą wszystko interpretację.
Molestowanie dodaje wszystkiemu sensu.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

moze i molestowanie podsyciłoby wszystko, jednak film jednoznacznie na to nie wskazuje.
przestan poslugiwac sie argumentem prętu, bo on obalony zostal juz wiele podstron temu.

ocenił(a) film na 10
Dejzi

,,o on obalony zostal juz wiele podstron temu."
No właśnie wcale nie. A jeżeli tak to proszę o fatygę oświecenia mnie. Jutro odpowiem

,,moze i molestowanie podsyciłoby wszystko"
No proszę, nagłe stonowanie. Molestowanie nie jest już ,nienaukowe", ,,niefachowe", i wymyślone przez ,,nieuka'. Cóż za odmiana.

,,jednak film jednoznacznie na to nie wskazuje."
Otóż się mylisz. Scen nie będę numerował. Wkleję tylko:
Po co reżyser wprowadzał aluzje seksualne, skoro wcale nie o to chodziło. Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne.>>
Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" Jakie sceny chodzi - wróć choć by do tekstu głównego i pręta.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Jestem świadomy tego, ze nie spółkowały. Przyznaję Ci rację. Matka wogóle Lily nie widzi, co świadczy o tym, że to halucynacja. Chodziło mi tylko o fakt, czy "Lily" nawet jako iluzja wchodzi do mieszkania :D Wchodzi.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
wf1992

Ja na dziś mam dość bo jak tak dłużej poczytam to sam schizmów dostanę jak główna bohaterka,pozdrawiam wszystkich dyskutantów.

ocenił(a) film na 9
aronn

Dzięki! Do jutra :)

ocenił(a) film na 10
wf1992

Trzymaj się zdrów:)

ocenił(a) film na 5
shruikan966

Nie chcę wyjść na prostaka, ale nie jest tak, że Lily w pewnym ułamku sekundy zaczęła jej się podobać i po prostu chciała ją mówiąc kolokwialnie przelecieć. Oczywiście sam akt był jej wyobrażaniem/snem połączonym z masturbacją.

Muszę przyznać, że twoja interpretacja jest ciekawa i w pewnym aspektach prawdopodobna. Matka jest mroczna, chyba ma obsesję na punkcje córki. Może być w tym motyw seksualny, ale nie musi.

ocenił(a) film na 10
yeshivagrl

Pręt dowodzi, ze raczej w pokoju nie była sama. Lily ją zaczęła szybko pociągać. Zdaje się od poczatku filmu, Nina dziwnie na nią patrzyła, a wyjście do klubu zwiększyło chrapkę. Po alkoholu i prochach, była w stanie pójść (prawie) na całość. A z dwóch alternatyw, lepsza halucynacja Lily, niż matka :)

,,Muszę przyznać, że twoja interpretacja jest ciekawa i w pewnym aspektach prawdopodobna. Matka jest mroczna, chyba ma obsesję na punkcje córki. Może być w tym motyw seksualny, ale nie musi."
Dzięki

ocenił(a) film na 10
shruikan966

Przejrzalam nowe posty od ostatniego mojego, wiec zbiorczo cie skomentuje - na koncu, bo inaczej te posty gubią sie w calym morzu postow ;D


Ciagle sie powtarzasz, nie dajesz zadnych MERYTORYCZNYCH argumentow, zatem to nie jest dyskusja merytoryczna. zachowujesz sie jak ignorant, odrzucasz potwierdzone teorie na rzecz swoich wydumanych. twoje argumenty nie sa rzeczowe, są tylko interpretacją - niepopartą zadnym wiarygodnym zrodlem - bo twoje odczucia takimi zrodlami nie są. podajesz ciagle te same sceny i to jak ty to widzisz, mimo ze cala rzesza ludzi odparla twoje argumenty. w momencie gdy probujesz odeprzec nasze - to albo powtarzasz sie, nie wnosząc nic nowego, albo wycinasz z kontekstu czyjes wypowiedzi z forum i zmieniasz ich znaczenie (przekrecasz wypowiedzi). Twoj brak wiedzy w zakresie molestowania seksualnego jest znikomy i zenujący jest fakt, ze spierasz sie o to z ludzmi, ktorzy mają z tym styczność.

W zachowaniu matki widać przesadną miłość i uczucie i zafiksowanie na Ninie (przykładowo - malowanie jej portretow i obwieszanie nimi scian) - podkreślam - TO WIDAĆ W FILMIE. natomiast NIE WIDAĆ miłości cielesnej (absolutnie w zadnej scenie nie jest to pokazane - to tylko twoja nadinterpretacja). wypierasz fakty, ktore czarno na bialym pokazane są w filmie, natomiast skupiasz sie na elementach, ktore nadinterpretujesz jako przemoc seksualna.

"chciała opanować sferę seksualną Niny, wyczuła, że kontakt z nową Lily może być dla niej zły w skutkach." - tu potwierdzam, chciała opanować sfere seksualna córki, BO TAK ROBIĄ RODZICE NADOPIEKUNCZY (odsylam do literatury która juz podawałam)

Element defnicji nadopiekunczosci, ktory najbardziej ci sie spodobal, bo nie wystepuje u naszej bohaterki - nie oznacza, ze matka nie byla nadopiekuncza. wszystkie definicje terminow w psychologii są złozone, bo zjawiska są zlozone, natomiast nie oznacza to, ze kazdy element definicji musi wystąpic w zachowaniu, by moc je stwierdzic. powinny wystąpic te kluczowe, natomiast nieumiejetnosc dziecka wychowanego przez nadopiekunczego rodzica - do pojscia do sklepu - nie jest akurat tym kluczowym elementem.

"Dlaczego więc wprowadził takie sugestywne sceny, które dla waszej interpretacji lepiej pominąć, bo nic, kompletnie nic nie wnoszą, a tylko mylą widza? Chyba każdy widzi w nich ewidentne nawiązania seksualne." - no w tym rzecz, ze nie kazdy widzi w tym nawiązanie seksualne, powiedzialabym nawet - wiekszosc tego nie widzi, jestes w zdecydowanej mniejszosci :) wiec NIE GENERALIZUJ.

Ograniczasz sie bardzo do swojej teorii, jestes zamknięty na dowody, ktore moglyby sprawic, ze w koncu przejrzalbys na oczy - co widac w twojej odpowiedzi na polecenie filmu "Pianistka" "nie interesuje mnie pianistka i co tam stwierdzili ''specjalisci'' " - podważasz autorytet specjalistow? hahaha no tak, bo przeciez ty jestes najwiekszym, mimo ze bladego pojecia o temacie nie masz. porownanie obu filmow otworzyloby ci oczy, ale po co, skoro lepiej glupio trwac przy swojej teorii, ktora nie ma zadnego potwierdzenia.

"Problem w tym, że jeżeli nie uznajecie molestowania, do wytłumaczenia filmu potrzebujecie tysiąca niespójnych i nieuzasadnionych teorii, zupełnie nie powiązanych ze sobą." - haha o kochana psychologio i wszyscy szanowani tworcy teorii... wszyscy jestescie w błedzie i tworzycie niespojne teorie, bo przeciez shruikan966 wie lepiej niz wy i tworzy bardziej spojne. LITOŚCI! twoja teoria jest niespojna moj drogi. ja jak do tej pory podalam SPOJNE TEORIE, poparte literatura i odniesione do filmu. natomiast twoje teorie to nic wiecej, procz interpretacji opartej TYLKO I WYŁACZNIE NA SUBIEKTYWNYM ODBIORZE FILMU. ja do swojego odbioru dodalam wiedze i literature i praktyke.

Uprawdopodobniam nadopiekunczosc, bo ma ona miejsce. nie jest jedyna podstawą zaburzenia bohaterki, ale molestowanie w ogole nie jest, poniewaz go w filmie nie ma. dlaczego nie ma - pisalam wielokrotnie, podając analize zachowan osob wykorzystywanych. nic w sposob posredni lub bezposredni na nią nie wskazuje. nie znasz tematu, wiec nie udawaj specjalisty. widze, ze nie czytasz mnie doklanie, skoro twierdzisz, ze nie obalam mozliwosci molestowania. robie to niemal w kazdym poscie, pokazujac co powinno byc, jesli Nina bylaby wykorzystywana, a czego w gruncie rzeczy NIE MA.

hahahaha najlepsza jest twoja teoria, ze skupienie sie na balecie tlumaczy molestowanie. poczytaj moje posty, ktore to obalają. czy ty człowieku w ogole pojmujesz istote funkcjonowania człowieka, ktory byl wykorzystywany? bo swoimi komentarzami pokazujesz, ze nie. mam wrażenie, ze ty myslisz, ze osoba ktora byla wielokrotnie molestowana - moze tak po prostu skupic sie na balecie, w ktorym kontakt fizyczny jest siłą rzeczy obecny. czy ty nie jestes w stanie zrozumiec, ze JAKIKOLWIEK KONTAKT jest dla takiej osoby awersyjny?? j-a-k-i-k-o-l-w-i-e-k?

twoja teoria nie trzyma sie w ogole kupy, na sile sie tego doszukujesz, odrzucając naukowe teorie. stosujesz wiec mechanizm obronny? (wyparcie?? ;p) byleby postawic na swoim. glupio drążysz temat, podajac nonsensowne argumenty, ktore w zadnym wypadku nie są merytoryczne.

samookaleczanie omawialam. czytaj ze zrozumieniem. odsylalam cie nawet do literatury. ale widze, ze fakty cie nie interesują ;)

nadopiekunczosc to domysly (mimo ze wprost jest nawet to pokazane), a molestowanie to fakt (mimo ze nic na to wprost nie wskazuje) - blagam, czy ty w ogole zastanawiasz sie nad tym co piszesz?

prosze, czytaj moje posty CALE i ze ZROZUMIENIEM. bo tego ewidentnie brakuje, skoro wysnuwasz rozne dziwne zarzuty, ktore nie mają sie nic do rzeczywistosci :))))

''teoria z molestowaniem jest jedna'' - ale nie znajdujaca potwierdzenia w filmie :D zachowanie czlowieka, to cos zlozonego, zatem wiele zlozonych czynnikow na nie wpływa, stąd sa rozne teorie, w tym nadopiekunczosci, w tym schizofrenii i ogolnie kwestii osobowosciowych.

"Tu jest celowa dwuznaczność. I pręt nie jest jedynym dowodem, ale cała spójna interpretacja, tłumacząca wszystko, włącznie z samookaleczeniem. Natomiast nadopiekuńczość tego nie tyka. To jest właśnie naciąganie i wybiórcze patrzenie na film." - w tym rzecz, ze nadopiekunczosc dotyka wszystkiego. Nina nie przejawia podstawowego objawu bycia ofiarą przemocy seksualnej!!! wiec teoria molestowania nie ma po prostu racji bytu, podczas gdy Nina przejawia wiekszosc objawow nadopiekunczosci (procz tego samodzielnego chodzenia do sklepu, co akurat nie jest kluczowym elementem).

"Gdyby chciał poakzać zwykłą nadopiekuńczość (Czyli że Nina sama nie potrafi zjeść), matka nałożyłaby Ninie śliniaczek , bo ,,kochanie może się pobrudzić" :)" --- to jest zart, musi byc, bo inaczej dyskusja staje się jakims kabaretem. nie, nie nalozylaby sliniaczka. wsadzila jej palec do buzi, bo to byla przeciez gra wstepna xDDD mrrrr

"Nina natomiast samookaleczała się na długo przed wydarzeniami z filmu, zatem jeżeli nie molestowanie to nic tego nie tłumaczy." - aaaaaaa niespodzianka!!!!! tlumaczy! ha! samookaleczanie tlumaczy tez: przemoc fizyczna, emocjonalna, nadopiekunczosc i inne dysfunkcje w rodzinie. to taki surprise ;d niemozliwe, nie? :D zatem PODKRESLAM - samookaleczanie nie jest objawem specyficznym, ktory wystepuje tylko w jednej przemocy, wiec nie przypisuj temu takiej wagi, bo samookaleczanie wystepuje w wiekszosci zaburzen zwiazanych z rodzina dysfunkcyjna. o, zdaje sie w dzieci alkoholikow tez sie samookaleczają i mają proby samobojcze. ;p duzo duzo duzo zjawisk tlumaczy samookaleczanie.

"Molestowane kobiety często podświadomie chcą stracić atrybuty seksualne, np. piersi przez odchudzanie i nie dbają o wygląd. Ma je to obronić przed kolejnym wykorzystaniem - będą nie apetyczne. Do Niny doskonale to pasuje. Natomiast nadopiekuńczość, ain w centymetrze tego nie wyjaśnia." ----i kolejna niespodzianka.... nadopiekunczosc prowadzi do bulimii i anoreksji, ktorych celem jest utrata atrybutow seksualnych (Charles Y. Nakamura, University of California, Los Angeles ''The relationship between children’s expressions of hostility and methods of discipline exercised by dominant, overprotective parents''.) wiec to chyba nie centymetr, a kilometr? przyczyna odchudzania i anoreksji nie jest molestowanie w tym przypadku. jest nią dążenie do perfekcji w balecie. takie proste, malo kontrowersyjne wytlumaczenie... ;p niestety biedne baletnice, lyzwiarki i tancerki tak maja... zawodowa przypadlosc. no chyba, ze wszystkie byly molestowane :O


mysle, ze wypowiedzi rezysera obalają twoją tezę. a moze jest bład na filmwebie i ty jestes rezyserem? bo od niego tez wiesz lepiej :D

wybacz prosze moj lekki cynizm, aczkolwiek już nie potrafię poważnie traktowac tego co piszesz.
chcialabym z mojej strony zakonczyc tą dyskusję, aczkolwiek za kazdym razem jak wchodzę, daję sie sprowokować - widząc te pseudospecjalistyczne twoje dowody, które az biją w to, co przez te 5 lat wpajano mi na studiach, co zobaczylam, z czym mialam bezposrednio styczność. podwazasz teorie naukowe poparte wieloletnimi badaniami, podwazasz teorie osob, które od wielu lat pracują w zawodzie.
no ale - postaram sie juz nie sprowokowac.

tak na zakonczenie napisze:
1. matka jest nadopiekuncza. to jest bezsprzeczne.
2. zaburzenia Niny spowodowane są złozonymi czynnikami: chorobliwą ambicją odnosnie baletu, nieumiejętnością radzenia sobie z porazką, nieumiejętnością radzenia sobie ze stresem, dążeniem do perfekcji, neurotyzmem, niskim poczuciem własnej wartosci (samoocena uzalezniona od sukcesow/porazek), stresem i presją związaną z baletem, stresem związanym z rywalizacją, nieumiejętnością poradzenia sobie z wymaganiami, niestabilnością emocjonalną, słabym "Ja", które takie ukształtowało sie w wyniki nadopiekunczego stylu wychowania, toksycznymi relacjami z matką (nadopiekunczosc matki), brakiem wsparcia społecznego (brak przyjaciol, bliskich więzi - tylko ta więź z matką, ktora zaczęła ja dusic) - mysle, ze nie jestem w stanie teraz wymienic wszystkich czynnikow osobosciowych i sytuacyjnych, musialabym obejrzec jeszcze raz film, aczkolwiek te są najwazniejsze. tak wiec to, ze Nina miała psychozy i traciła kontakt z rzeczywistoscia - jest spowodowane wieloma zlozonymi czynnikami.
3. w filmie nie ma zadnych dowodow na to, by bohaterka byla wykorzystywana seksualnie - podkreslam - film NIE POKAZUJE tego, tezy na ten temat to zwykla nadinterpretacja, która nie pokrywa sie z teoriami na temat wykorzystywania seksualnego (brak kluczwego objawu u ofiar przemocy seksualnej - związanego ze sferą seksualną - brak nadmiernej erotyzacji lub awersyjnego stosunku do kwestii seksualnych, nie ma równiez emocjonalnego odrętwienia, lęku przed dotykiem, nawet zwyklym, nie ma objawow PTSD -- na ten temat szerzej pisalam w ktoryms poscie)
4. film jest swietny, gdyz pokazuje zlozonosc ludzkiej psychiki :D i jest pozywka dla psychologow.

taka dyskusje mozna prowadzic w nieskonczonosc, powtarzając ciagle to samo, tylko innymi slowami. szkoda czasu. ja mam swoją interpretacje, ktoś ma inną. na sile nikogo sie nie przekona. i wlasciwie nie o to chodzi.

dziękuję za dyskusję i zyczę sobie i Wam wszystkim - większej ilości tak dobrych filmów jak ten.
pozdrawiam!!

ocenił(a) film na 10
Dejzi

**** nie brak wiedzy jest znikomy ---- tylko Twoja wiedza w temacie jest znikoma.
przejezyczenie ;p

użytkownik usunięty
Dejzi

brawo! bardzo podoba mi sie to co napisalas, z glowa i konkretnie:)
przypomnial mi sie pewien motyw z filmu ktory wcale nie przemawia za tym ze Nina byla molestowana, wrecz przeciwnie - ten argument poruszyła juz Dejzi - mianowicie: osoba molestowana ma straszny problem z bliskoscia, kontaktem fizycznym drugiej osoby uwazam wiec ze gdyby Nina faktycznie byla molestowana w sytuacji kiedy Thomas chcial ją uwiesc calujac ja, pieszczac - jej zachowanie byloby inne (tak samo w taksówce kiedy jechała z Lilly)....