Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 376 tys. ocen
7,7 10 1 375597
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Interpretacja

ocenił(a) film na 10

oczywiście SPOJLERY

Najczęściej pojawiająca się interpretacja, to twierdzenie, że Nina miała chorobliwie
wielką ambicję, podsycaną przez matkę o niespełnionych marzeniach. W tym celu
trzymała swoją córkę na uwięzi, totalnie kontrolowała jej życie. Gdy doszła do tego
rywalizacja o główną rolę w balecie, Ninie całkowicie odbiło. Można wręcz u niej
stwierdzić zaburzenia dysocjacyjne. Odbiło jej i tyle.

Cóż, w kontekście całego filmu taka interpretacja się nie utrzyma. Matka wcale nie
napierała na Ninę w kwestii rywalizacji o rolę. Co więcej, ochładzała jej ambicje. O ile
dobrze pamiętam, podczas rozmowy telefonicznej, tłumaczyła Ninie, że nic się nie stanie
jeżeli tej roli nie dostanie, będą przecież kolejne. Ponadto, matka nie ograniczała całego
życia Niny. Pozwalała jej na rozwój zawodowy i intelektualny (Nina sprawiała wrażenie
inteligentnej, na pewno skończyło odpowiednik naszego liceum). Zatem dlaczego matka
miała neutralny stosunek do kwestii kariery Niny i tego, że córka przesiadywała całe dnie
na sali prób? Przecież jeżeli chciała ją bezustannie i całkowicie kontrolować, nie
wypuszczałaby jej z domu. Jak więc można wytłumaczyć działalność matki i jej motywy
postępowania ? Ograniczała Ninę, bo tak akurat chciała? Uznaliśmy już wcześniej, że
matka nie próbowała zrealizować własnych dawnych marzeń i ambicji poprzez córkę. Już
teraz chyba jasno widać, że relacja Nina-matka jest inna niż się ją zazwyczaj opisuje.
Dorzućmy do tego obłęd ( jako silniejszą wersje pasji) Niny na punkcie baletu. Jeżeli
matka zmuszałaby ją do tytanicznej pracy, nienawidziłaby tego. Trenowała ewidentnie z
własnej woli. Skąd więc wzięła się psychoza Niny. Takie zaburzenia nie dotykają ludzi
bez niezwykle ważnego powodu. Twierdzenie, że Portman zatraciła się w balecie, bo się
zatraciła nie jest wytłumaczeniem. Zacytuję użytkownika gabriela90 : ,,BS twierdzi, że to
film psychologiczny, niestety nie dostrzegłam logicznego ciągu zdarzeń". Rzeczywiście w
świetle omawianej i najpopularniejszej interpretacji, związki przyczynowo-skutkowe staja
się bardzo zaburzone o ile nie znikają. Mam nadzieję, że dość jasno widać, że omawiana
interpretacja się nie ,,klei" - część scen i motywów traci sens. Przykładowo nie istnieje
logiczne i niewydumane wytłumaczenie samokarania Niny. Przecież skrzydła to tylko
przenośnia.

Zatem do rzeczy
Bezspornie brakuje nam głównego determinanta fabuły, tego czegoś tłumaczącego
zachowania postaci i pozwalającego na stworzenie logicznego związku przyczynowo--
skutkowego. Zwróćmy uwagę na kilka scen(postaram się stopniować napięcie :D):
1) Karmienie Niny tortem przez matkę. Wkładała jej do buzi palca uwalonego tortem. To
jest delikatna sugestia od reżysera.
2)W rozmowie z Casselem, Nina stwierdziła, że miała chłopaka, ale nie na poważnie.
Mimo to nie była dziewicą.
3) Gdy matka wzięła Ninę na oględziny , aby obejrzeć jej zadrapania, do mieszkania
zapukała Lily. Matka prędko dopadła do drzwi i stwierdziła, że Nina nigdzie nie wyjdzie.
Córka skorzystała jednak z okazji i przemknęła się przez drzwi, ewidentnie uciekając
przed mamą. Przecież nie chodziło o ukrycie zadrapania, przecież już zdjęła koszulkę i
matka to zauważyła. Ponadto wiemy, ze Nina karciła się od dawna, byłaby więc
przyzwyczajona do takich oględzin. Przestraszyło ja coś innego.
4)Za każdym razem, gdy wieczorem Nina wychodziła z łazienki, próbowała zrobić to tak,
by nie zauważyła jej matka. Prześlizgiwała się do pokoju i nawet próbowała się przed
matką zamknąć. Nie chodzi tu przecież o to, że bała się pocałunku na dobranoc, bądź
tego, że matka zauważy jej rany, skoro leżała już w łóżku. Próby uniknięcia matki
wieczorem, tuż przed spaniem przez Ninę, wskazują nawet na pewien rytualizm . W
jednej ze scen, gdy matka wchodzi do pokoju córki, leżącej już pod kołdrą. Reżyser
udziela nam kolejnej ważnej wskazówki poprzez pytanie matki: ,,Jesteś na mnie
gotowa?"
5) Chyba najważniejsza z wymienianych teraz scen. Seks lesbijski z ,,Lily". Pod koniec tej
zarówno pięknej, jak i drapieżnej sceny (nie było to wulgarne, napięcie nie wynikało z
golizny) , ,,Lilly" mówi do Niny per ,, My sweet girl" co oczywiście jednoznacznie
utożsamiamy ze słownictwem matki. Gdy Nina później dowiaduje się, że jej partnerką
nie była Lilly wszystko staję się jasne i ta prawda w nią uderza.
Wniosek:
Matka molestowała Ninę.
Dzięki te konstatacji jesteśmy w stanie odpowiedzieć na postawione przeze mnie n
początku pytania i rozwiać wątpliwości. Matka molestowała Ninę i dlatego usilnie
infantylizowała ją i blokowała jej rozwój emocjonalno-seksualny. Pluszaki, wystrój
pokoju, zachowanie - daję Ninie nie więcej niż wczesna fazę latencji (nie jestem
psychologiem, więc jak ktoś wie to niech poprawi). Jest to klasyczne działanie rodzica
odpowiedzialnego za molestowanie, można sobie o tym poczytać. W ten sposób, jeżeli
ofiara gwałtu nie wykształci w sobie seksualności, nie dojrzy tego co się jej dzieje/stało.
Można wnioskować, że od wieku dziecięcego Nina była molestowana. Teraz jest jasne
dlaczego matka nie wchodzi w życie zawodowe Niny ( które zajmuje jej dużo czasu poza
widokiem matki), ale mimo to z jakiegoś powodu usilnie kontroluje część Niny.
Obsesja na punkcie baletu jest klasycznym przypadkiem eskapizmu. Zatracanie się w
tańcu to nic innego jak jeszcze jeden mechanizm obronny, próba uniknięcia traumy. Tak
samo zadawanie sobie ran i odchudzanie się ( wiemy, że Nina znacznie schudła i
wymiotowała). Kobiety będące ofiarami gwałtu chcą się w ten sposób ochronić przed
kolejnymi - podświadomie chcą stracić wszelkie cechy płciowe, takie jak piersi lub tyłek,
aby nikt ich nie pożądał. Odchudzanie się to nie bulimia lub anoreksja, ktoś w jakimś
wątku ładnie to opisał, brakuje cech charakterystycznych dla takich zaburzeń.
Pozostaje pytanie - dlaczego jednak nagle stabilna i opanowana przez matkę sytuacja
zaczyna się zmieniać, a Nina traci kontrolę nad swoją psychiką. Przecież przez tyle lat
wstecz wszystko to działało - rozwój psychoseksualny Niny był zatrzymany, matka ją
gwałciła, a ona prawie całkowicie uciekła od problemu dzięki baletowi. Jak sugeruje
wypowiedź matki nt. drapania, cytuję ,, znów do tego wróciłaś" i ten problem udało się
wcześniej ustabilizować. Skąd więc burzliwe zmiany, które możemy zaobserwować w
filmie?
Wszystko przez starania Niny o rolę czarnego łabędzia. W wizji Cassela miała ona być
uwodzicielska, seksualna, pełna emocji. Tak więc wyparcie traumy poprzez wzmożone
pracę w zakresie kariery zawodowej Niny, doprowadziło do katastrofy. Aby obudzić swoja
psychoseksualną część osobowości. Nina podjęła nieśmiałe działania, jak
masturbacja. Wkrótce jednak wszystko przyspiesza i powoli zaczyna zdawać sobie
sprawę z tego co robiła jej matka, jednak nie dochodzi to jeszcze do jej świadomości -
wzmaga się jedynie mechanizm obronny i dostaje obsesji na punkcie baletu, co jak już
wspomniałem paradoksalnie przyspiesza wszystko (sądzi, że Lily chce zająć jej miejsce
itp.). Ważnym momentem jest seks wydawałoby się z Niną. Wtedy to rozbudza swoją
seksualność i jak pamiętamy, na treningu idzie jej znacznie lepiej. Kulminacja dla fabuły
następuje, gdy Lily tłumaczy Ninie, że nie była u niej w domu tego wieczora. Wówczas
Nina zaczyna rozumieć co się stało, dostrzega to, czego nie dostrzegała jej psychika
kilkulatka. Teraz jednak przeszła pewne przemiany. Dociera do niej wypierana prawda,
że matka ją wykorzystywała i znika blokada jej rozwoju seksualnego. Konsekwencją jest
genialny, emocjonujący i wręcz seksualny występ w roli czarnego łabędzia. Jednak
prawda musi ja przytłoczyć, dlatego reżyser daje jej tylko dwa wyjścia - śmierć jako
uwolnienie od problemu

SPOJLER DOT. INNEGO FILMU
(motyw częsty, np. w Locie nad kukułczym gniazdem )
KONIEC SPOJLERA

lub głęboki uraz psychiczny spowodowany ciężarem przeżyć.

Mam nadzieję, że udało mi się kogoś przekonać. Jasne jest chyba, że tylko dzięki
uznaniu molestowania Niny fabuła składa się w całość. Za niezwykłą głębię
psychologiczną, wcześniej nigdzie przeze mnie nie spotkaną, przyznaję filmowi 10/10.
Poza tym rzadko, który film skłania do przemyśleń i nie jest tylko prostą, wzruszającą
historyjką. Nie będę już się rozpisywał o grze aktorskiej, muzyce, zdjęciach, montażu, ale
sądzę, że całej ekipie należą się gratulacje.
PS Za błędy przepraszam, ale nie chciało mi się już dokładnie sprawdzać tego co
napisałem.

m_ca

Dzięki. Oczywiście masz rację, sama napisałam na początku, że film można różnie interpretować. Nie podoba mi się jednak to, że autor tematu wyraźnie sugeruje, że tylko jego teoria tłumaczy wszystko. A tak nie jest.

ocenił(a) film na 9
pkjm

Nie no, uważam, że tego typu kino jest po to, aby nas poruszyć, zmusić do myślenie. Nie jakiegoś wybitnego, ale zwykłego zastanawiania się co, jak i dlaczego? I tutaj na prawdę może być tyle interpretacji ile głów. To zależy od nas i od tego jak MY sami patrzymy na świat.

ocenił(a) film na 8
m_ca

Czy wziął ktoś pod uwagę, że Nina mogła mieć rację? Jeśli prawdą byłoby to, że Lily chciała ją wygryźć. Zdawała sobie sprawę z tego w jaki sposób zmącić jej w głowie. Wiedziała, że tamta ma problemy natury psychicznej wynikające z życia wraz z nadopiekuńczą matką. Chciała ją poznać, by móc ją zniszczyć. To ona napisała "whore" na lustrze, to ona weszła do ubikacji na przyjęciu i chciała z nią rozmawiać [dlaczego? czy "zwykła" koleżanka zachowuje się w ten sposób? Nie wydaje mi się] Czy śledziła ją? Ni stąd, ni zowąd wpadła na nią po zakończonym treningu i kazała się zwierzać. [chciała mieć informację na jej temat?] "Przypadkiem" dogadała się z choreografem choć wiedziała, że Nina jest w nim zakochana, nie wiadomo co mu powiedziała [jawnie jednak był on na Ninę zdenerwowany, okazywał swoją niechęć do tego, że narzeka na swój ciężki los - mimo, że dostała wymarzoną rolę]. Następnie jedna z dwóch najważniejszych scen. Lily w ramach przeprosin wpada do Niny [zdobyła jej adres, a więc wysiliła się. Tak jakby miała w tym cel, gdyż nie wygląda na osobę szczególnie przejmującą się tym, że kogoś uraziła]. Nina nie chce iść z nią, Lily nalega. Wychodzą - na imprezę. Czy tak miało być z początku? Jedzą. Lily wyraźnie flirtuje z Niną, uśmiecha się znacząco. Spotykają dwóch mężczyzn. Gdy Nina wychodzi do toalety Lily wsypuje jej proszek do napoju [alkoholowego], dziewczyna nie chce zostać Lily prowokuje ją używając wiedzy opartej na największym kompleksie - nadopiekuńczości matki. Nina jest pod wpływem środków odurzających, tańczą. Czysto lesbijskie sceny mają miejsce również na parkiecie, w przebłyskach czerwonego światła widać bowiem jak obie kobiety dotykają się nawzajem. Nina wychodzi z klubu. Lily wychodzi za nią. [uznajmy te chwile za moment, gdzie mogłyby się zacząć ewentualne halucynacje - choć większość środków odurzających zaczyna działać natychmiastowo co oznacza, że od razu po wypiciu powinna już je posiadać. Ta natomiast doskonale pamięta dwóch mężczyzn z klubu]. Lily łapie taksówkę [czy Nina - osoba niezrównoważona w tym momencie psychicznie i pod działaniem środków odurzających byłaby w stanie sama dotrzeć do domu? Nie wydaje mi się. Z autopsji wiem, że po dwóch piwach powrót z imprezy bywa trudny.] Lily dobiera się do Niny we wnętrzu samochodu. Nina odsuwa jej ręke - co oznacza, że wcale nie jest gotowa do kontaktów seksualnych. I to nie ona je prowokuje. Dojeżdżają do domu, Lily uprawia seks z Niną [Nina w międzyczasie ma urojenie - słyszy jak Lily nazywa ją per "my sweet girl" co może wynikać z tego, że nie szuka ona więzi seksualnej, lecz izolacji od matki i bezpieczeństwa u kogoś kto obdarzy ją uczuciem nie-matczynej miłości.] Nina uzyskawszy orgazm zasypia, a Lily wychodzi [ówcześnie odblokowując drzwi]. Spotykają się na próbie, na którą Nina zaspała [Lily jest w jej roli]. Nina w tym momencie wchodzi już w głęboki stan psychozy [nie interesuje jej to, że koleżanka tańczy za nią]. Pierwsze słowa jakie Lily kieruje do Niny to "Chciał tylko policzyć kroki", a więc tłumaczy się , a jak powszechnie wiadomo "tylko winni się tłumaczą" świadczy to dobitnie, że Nina ma sporą chrapkę na tę rolę. Gdy Nina porusza temat seksu , ta druga wyśmiewa ją , mówiąc, że nic takiego pomiędzy nimi nie zaszło [kłamie?].

Druga scena, która przekonała mnie o słuszności mej argumentacji. Nina dowiaduje się, że jej dublerką będzie Lily. Zwraca się do choreografa, który nie zaprzecza, że jest ona zainteresowana tą rolą. On jednak sugeruje by myślała o sobie. Dziewczyna ćwiczy sama na sali. Nagle gasną światła [któżby je zgasił jak nie Lily?], Nina widzi ją odbywająca stosunek seksualny z choreografem [czyli przereklamowany sposób "chodź ze mną do łóżka, a będziesz mieć te rolę]. To doszczętnie rujnuje jej psychikę [gdyż sama była w nim zakochana]. Reszta jest już oczywista. Pogrążona w psychozie ucieka. Następnego dnia nie jest w stanie tańczyć - a więc Lily osiąga cel. Nadopiekuńcza matka dzwoni do teatru by ją usprawiedliwić. Choreograf jest szczerze zdziwiony widząc ją [nie miał pojęcia o intrydze uknutej przez Lily] pyta czy jest w stanie tańczyć. Jest zadowolony z powrotu Niny.

ocenił(a) film na 8
solencjaxd

Tyle że scena, gdzie Lily uprawia seks z Thomasem jest, moim zdaniem, ewidentnie jedynie wyobrazeniem Niny, poniewaz Lily patrzy na glona bohaterke i z satysfakcja sie smieje, bez zadnej wiekszej reakcji. Mysle, ze gdyby to wydarzylo sie naprawde to kochankowie przylapani w takiej sytuacji inaczej by zareagowali.

ocenił(a) film na 8
Moooris

prawda. choć a) ktoś wyłączył światła, ona krzyczała nie zaświecił ich ponownie. b) reakcja Lily według mnie uzasadniona [chciała zostać zauważona] c) nie znamy reakcji choreografa bo wtedy nastąpiła kulminacja psychozy i zamienił się on w bohatera Swan Lake.

solencjaxd

Wg mnie zarówno lesbijski seks, jak i scena Lisy z choreografem mają miejsce jedynie w głowie Niny. Nie mniej jednak oczywiście Lisa chciała Ninę wygryźć i raczej w to nie wątpię. Nina jednak trochę wyolbrzymiła jej starania o tę rolę. Obsesyjne ambicje Niny spowodowały, że wręcz panicznie bała się, iż roli nie podoła i że nie zdoła wcielić się w rolę czarnego łabędzia, w której widziała Lisę. Można też uznać, że rywalizacja między Niną i Lisą, bez względu na to na ile była realna, a na ile wydumana, przypominała trochę walkę między białym i czarnym łabędziem. Nina fantazjując o Lisie fantazjowała w rzeczywistości o tym by być czarnym łabędziem. Natomiast wizja Lisy jako czarnego łabędzia i Thomasa jako księcia, który ją wybiera, to wyraz lęku przed porażką, nie tylko na scenie, ale także w walce o Thomasa.

ocenił(a) film na 8
pkjm

Zgodzę sie ze wszystkim co napisałaś,oprócz tego że główna bohaterka nie miała choroby psychicznej...

shruikan966

W koncu przebilam sie przez caly temat. Az musialm zalogowac sie na jakies denne konto zakldane jak mialam 12 lat. No mniejsza.

Twoja interpretacja jest moim zdaniem jak najbardziej sluszna. Wiedzialam ze musi chodzic o cos jeszcze- szczegolnie ta scena z tortem byla wyrazna sugestia. Matka byla wrecz zla, ze Nina nie chce tortu, zaszantazowal corke ze go wyrzuci [zwroccie uwage na emocje aktorki w tym momencie] po czym dala jej do oblizani palec [ZWROCCIE UWAGE NA TE SCENE].

Zwroccie uwage tez na to- kiedy matka pyta Nine czy choreograf sie do niej dobieral, Nina najpierw nie odpowiada, mowi dopiero po chwili. Matka jest tym jakby zaniepokojona, ale odnioslam wrazenie- jeszcze przed przeczytaniem Twojej interpretacji- ze nie z powodu ze moglby uwodzic ja starszy mezczyzna... Jednak wydalo mi sie to dziwne...

W filmie ANI RAZU nie zostal przywolany watek ojca jako takiego... Matka mowila tylko o zniszczonej wlasnej karierze. [opieka nad mala Nina]

Rzecz kolejna- scena z Lily. Dla mnie od poczatku bylo jasne ze tak naprawde nie miala miejsca. Czy byl seks z matka? Watpie. Mysle ze byly to fantazje, wyobrazenia, w zyciu Niny poza choregorafem i chlopakami z baletu nie bylo zadnych mezczyzn [a Ci nie traktowli jej zupelnie jako obiektu seksualnego[. Scena ostatnia- matka Niny PLACZE kiedy jest ona CZARNYM LABEDZIEM. Seksownym, uwodzicielskim, zdolnym do pozadania. Traci nad nia kontrole, traci ja sama, jedyna towarzyszke swojego zycia- szczegolnie psychinczego, nie seksulnego! Matka przejmuje sie tym ze Nina jest chora ale nie w taki sposob jak powinna...

Co do psychozy- trzeba poczytac troche Freuda zeby wiedziec o co chodzi, szczegolnie zwrocic uwage czym wg niego jest psychoza. Studiuje psychologie wiec postaram sie w telegraficznym skrocie wyjasnic pare rzeczy.


Ego- czyli czesc naszej osobowosci podazajace zasada realizmu, pozostajace w konflikcie z id[ nasze ukryte pragnienia] i superego [nasze sumienie] konfliktuje sie z rzeczywistosc,dazenie do zdobycia roli, dazenie do perfekcji] Gdy ego napotyka cos, czego nie jest w stanie zaakceptowc odrzuca to. Ciezko jednak odrzucic rzeczywistosc- dlatego tez poczatek powstawania psychozy to powstawanie jakby dziury, plamy w rzeczywistosci: miejsca po wykluczonym wyobrazeniu. Pragnienie zostaje wykluczone. Naturalna koleja rzeczy jest mechanizm obronny- kompensacja czyli w psychoanalizie zastepownie jakiegos dzialania innym dzialeniem, forma lagodna. Ego chcc nie chcac trafia na te wyobrazenia- jest cos czego nie powinno byc [jak uwolnic sie od rzeczywistosci? nie da sie] i na te dziure, plame naszywamy psychiczna latke [pozbycie sie rywalki, "zakazany" seks, robienie rzeczy nieprzyzowitych, masturbacja]. Te łaty to urojenia i halucynacje.

Choroba Niny to klasyczna schizofrenia. Mamy urojenia ksobne [ktos mysli ze wszyscy sie nia interesuja- mowienie do Lily "sledzisz mnie? chodzisz z mna? bylo cos takiego], dysmorfofobię [tu logiczne- skrzydla i te ostre cos z plecach] ,

O rozwojach psychoseksualnych pisaliscie juz duzo i poprawnie.

Chce tylko zwrocic uwage na jedna rzecz. Taniec. Taniec przez psychoanalize uznawany jest za mechnizm obronny- kobieta niespelnion i nie mogaca osiagnac spelnieni seksualnego spelnia sie w tancu- to jest jej spelnienie. To troche pokrecone, ale psychoanaliza nie jest prosta

Na pewno tu jeszcze zajrze

ocenił(a) film na 8
Karwina


"Twoja interpretacja jest moim zdaniem jak najbardziej sluszna. Wiedzialam ze musi chodzic o cos jeszcze- szczegolnie ta scena z tortem byla wyrazna sugestia. Matka byla wrecz zla, ze Nina nie chce tortu, zaszantazowal corke ze go wyrzuci [zwroccie uwage na emocje aktorki w tym momencie] po czym dala jej do oblizani palec

ocenił(a) film na 10
Karwina

,,W koncu przebilam sie przez caly temat."
Podziwiam.

,,Twoja interpretacja jest moim zdaniem jak najbardziej sluszna"
Dzięki
,
, Studiuje psychologie wiec postaram sie w telegraficznym skrocie wyjasnic pare rzeczy."
Przykro mi, ale jedynym znawcą psychologii na tym portalu jest Dejzji :P


,,Chce tylko zwrocic uwage na jedna rzecz. Taniec. Taniec przez psychoanalize uznawany jest za mechnizm obronny- kobieta niespelnion i nie mogaca osiagnac spelnieni seksualnego spelnia sie w tancu- to jest jej spelnienie. To troche pokrecone, ale psychoanaliza nie jest prosta"
Ciekawe, ciekawe. Nie jest prosta, dlatego przydałoby się więcej twoich wypowiedzi ;)



,,Rzecz kolejna- scena z Lily. Dla mnie od poczatku bylo jasne ze tak naprawde nie miala miejsca. Czy byl seks z matka? Watpie. Mysle ze byly to fantazje, wyobrazenia, w zyciu Niny poza choregorafem i chlopakami z baletu nie bylo zadnych mezczyzn

ocenił(a) film na 10
shruikan966

Interesująca i wiele wyjaśniająca interpretacja. Brakowało mi czegoś co by spajało poszczególne elementy tej historii. Ta interpretacja to coś, czego brakuje, a co nie zostało jawnie przekazane w trakcie akcji - jedynie w postaci sugestii do przemyślenia. Myślę, że obrazuje to trudną sytuację, w jakiej znajduję się takie osoby jak Nina. Nie ma dla nich jasnych wytycznych, co się dzieje w ich życiu. Są jedynie wieloznaczne sugestie, tylko osoba doświadczona może je poprawnie zinterpretować. Takiego doświadczenia w związku z niedorozwojem psychoseksualnym brakuje bohaterce. Cały film można interpretować jak przedstawienie tej historii z perspektywy Niny. Widz ma za zadanie wczuć się w w jej sytuację - być może wszystko wydaje mu się niezrozumiałe i niespójne, ale prawdopodobnie takie same odczucia ma Nina. Moim zdaniem 10/10 - za wykreowanie takiej perspektywy spojrzenia na ten problem - od wewnątrz.

ocenił(a) film na 9
shruikan966

shruikan966 - świetna interpretacja, może nie do końca wyczerpująca ale na pewno nie mylna. Zauważyłem jednak, że większość z was pominęła lub nie do końca zapamiętała końcową scenę, tuż przed rzuceniem się bohaterki baletu ze skały.
Podczas próby scenicznej Nina według wskazówek reżysera spogląda na Księcia, następnie na Złego Ducha, na publiczność i pada na materac. W finale filmu natomiast tą publicznością jest jej matka, a po upadku Nina przed zamknięciem oczu mówi, iż osiągnęła doskonałość.
Scena ta dobitnie podkreśla wielopoziomowość fabuły filmu a tym samym złożoność psychiki Niny i jej relacji z Matką. Przytłoczona przez rodzicielkę, mogła się uwolnić tylko w jeden sposób, którym podobnie jak w przypadku bohaterki Jeziora Łabędziego - Odetty, była śmierć.
Poza tym Nina mogła rywalizować z zazdroszczącą jej urody, talentu i sukcesów matką tylko na jednym polu, na którym udało jej się osiągnąć doskonałość.

golfista7

A powiedz golfisto: po czym wnosisz, że Nina umarła? Tak z ciekawości pytam. Poza tym jak Nina osiągnęła doskonałość to ja jestem Dalajlama :). Pozdrawiam Cię serdecznie.

ocenił(a) film na 9
CateBlanchett

Drogi Dalajlamo;), spróbuję wyrazić się jaśniej. Nina osiągnęła doskonałość w dziedzinie baletu. I w tym wypadku nie były to urojenia, ponieważ absolutnie wszyscy byli zachwyceni jej występem. Jeżeli zaś chodzi o jej śmierć, to równie dobrze mógłbym Cię zapytać po czym wnosisz, że Nina przeżyła? Myślę, że znamienne jest tutaj zakończenie Jeziora Łabędziego, którego bohaterka poprzez śmierć uwalnia się od Złego Ducha. Nie wyklucza to jednak możliwości, że tylko część Niny umarła...

ocenił(a) film na 9
shruikan966

zgadzam się! 44 minuta, kiedy jej matka wchodzi do pokoju w czarnej bieliźnie i pyta: "kochanie jesteś na mnie gotowa?". to ewidentne potwierdzenie tego że Nina była molestowana. Przyszło mi to namyśl gdy włożyła jej palec do ust, jednak nie miałam pewności czy to dobry tok myślenia. Dzięki za Twoją interpretację, jest świetna :) dobrze że są jeszcze ludzie na filmwebie, KTÓRZY MYŚLĄ, a nie bufoni uważający się za krytyków filmowych, niemający pojęcia o tym co piszą. pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
p_a_l_k_a

MYSŁAŁ indyk o niedzieli... Nie macie racji - jedyna prawdziwa interpretacja jest wręcz podana na (nomen omen) TACY - Czarny łabędź to film przepełniony wręcz ideologią chrześcijańską - Nina bezsprzecznie sybolizuje Chrystusa, samookaleczenia to metafowa biczowania, matka, Lily i dyrektor baletu to personifikacja szatana a pręt - taak ten właśnie kluczowy pręt to KRZYŻ...

ocenił(a) film na 10
p_a_l_k_a

Dzięki

użytkownik usunięty
p_a_l_k_a

ta 44 minuta, te słowa które wzbudzają tutaj niemało kontrowersji... sprawdziłam po raz enty (bo nie mogę uwierzyć, że dla tak wielu osób fakt molestowania Niny jest wręcz oczywisty...) i tekst 'are you ready for me' jest tłumaczony w filmie CZY JESTEŚ GOTOWA? co może oznaczać zarówno to, że nadopiekuńcza mamuśka chce ucalować swoja 'malutka' girl na dobranoc, a może jest po prostu pytaniem czy jesteś gotowa już do snu. tłumacząc z jęz.obcego nie wszystkie słowa trzeba przecież tłumaczyć DOSŁOWNIE...! (przykładem może być też dyskusyjny temat - tłumaczenia tytułów różnych filmów..)
po tym pytaniu Nina strzela niewinny uśmiech. gdyby to pytanie miało poprzedzać molestowanie Niny...jej zachowanie nie byłoby tak spokojne, ukazane zostałoby jej przerażenie, no nie wiem cokolwiek co wskazywaloby na to, że dziewczyna się boi w końcu takie rzeczy to przecież trauma.

ocenił(a) film na 7
shruikan966

muszę przyznać , że interpretacja jest bardzo intrygująca. Jestem skłonna się z nią zgodzić teraz wszystko mi idealnie pasuje- nie ma tylu niedopowiedzeń. Lecz z drugiej strony spotykam się z licznymi opiniami (co skłania mnie do rozważań o całej problematyce tego filmu) negatywnymi i pozytywnymi. Ze jest to kino dla pseudoambitnych, nie ma głębi, historia jest niemożliwa i takie tam sratatata... I coraz bardziej się gubię no bo gdyby nie było żadnej wydumanej interpretacji to faktycznie szaleństwo niny nie trzyma sie "kupy", więc naprawdę może to być prawdą...

Ogólnie to po objerzeniu tego filmu niedługo sama oszaleje próbując go obiektywnie ocenić lub do końca zrozumieć zinterpretowac...

ocenił(a) film na 10
roux_68

Dzięki

ocenił(a) film na 8
shruikan966

no i widzisz - nawet taką bzdurę jak moja - identyczną pod względem prawdopodobieństwa do Twojej ktoś "na serio łyknie...No w końcu można film o schizofrenii odczytać jako historię Chrystusa który chodzi po torach kolejowych...

shruikan966

Co do 5 pkt. Może to już było tłumaczone, ale mi się nie chce czytać 19 stron...

Nina wyszła z klubu i wsiadła do taksówki razem z "Lily". Lily pewnie już wtedy była omamem, więc jak to możliwe, że to była jej matka? Jej "stara" już wtedy siedziała z nią w dyskotece? Raczej niemożliwe, a Lily jeszcze później mówi, że wcale się nie widziały po wyjściu Niny z klubu, czyli to nie była jej matka, tylko ten chłopak - Andrew chyba? Jest tak jak mówiła później Lily - to był chłopak. I nie rozumiem na co wy to to wszystko tłumaczycie na siłę?

shruikan96 jesteś hmm.. cholernie mądry, w ogóle mam szacunek do cb, że coś takiego napisałeś. Z początku jakoś się do tego nawet przekonywałem, ale ostatecznie po ponownym obejrzeniu filmu zerwałem z takim myśleniem.

piotrbimbasik: no twoja interpretacja mnie rozbroiła - w życiu się do czegoś takiego nie przekonam. Pręt jest krzyżem? Człowieku, krzyż to przedmiot sprawiający ogromne cierpienie, ale ostatecznie dający zbawienie. Ja jakoś nie widzę powiązania z prętem. Nina Chrystusem? Brednie! Skoro tak to czym jest śmierć Niny? Śmierć Jezusa miała dać zbawienie, a czy zabójstwo Niny komuś je dało?

Wiecie co ja sądzę? Nie ma żadnej interpretacji! Na siłę próbujecie to tłumaczyć i wam nie wychodzi. Macie pełno pomysłów, mniej i bardziej przekonywujących. Nina po prostu zgłupiała - to jest jak urok w "Jeziorze Łabędzim". Thomas jest Zygfrydem, Nina to Odetta, Lily jest Odylią,. Nina widzi swoją siostrę bliźniaczkę - Odylię. Boi się, że ona weźmie jej wszystko - Thomasa, rolę "Łabędzia", sens życia. Po sensownym przemyśleniu można zauważyć, że Aranofsky sugerował się przy tworzeniu filmu scenariuszem " Jeziora Łabędziego". Tylko zmienił go tak, aby wpasowywał się w nasze realia życia, żeby nie było żadnych uroków, czarów i diabłów. Jednak mam problem - kto jest Rotbartem? Matka Niny, Beth?

To moja interpretacja. Jak dacie radę, to przekonajcie mnie do waszego myślenia.

ocenił(a) film na 8
patryk_krecik

Nie nie masz racji NINA JEST CHRYSTUSEM MOLESTOWANYM PRZEZ MATKĘ TJ. SZATANA i to koniecznie PRĘTEM - zapamietaj to jeszcze raz PRĘTEM !!! - bo inaczej film po prostu nie ma sensu - no ale przecież widać że jest dokładnie tak jak JA to widzę i interpretuję....

ocenił(a) film na 8
patryk_krecik

Pręt JEST krzyżem - Nina przez swą śmierć dała zbawienie Lily i dała zbawienie mace (która przecież ją molestowała prętem/krzyżem uprzedno ubierając się w koronki) - dzięki poświęceniu Niny/Chrystusa zrozumiały swój błąd i nawróciły się na DOBRO.... No ale aby to dostrzec trzeba mieć iloraz inteligencji co najmniej tak wysoki jak shruikan 966...

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Jeśli uważacie, że Lilly była imaginacją, jak zinterpretujecie scenę, w której matka reaguje na pukanie do drzwi, otwiera je i odpowiada osobie, będącej za nimi, że Niny nie ma (czy coś w tym rodzaju)?

ocenił(a) film na 8
jasey

Tylko KRZYŻ - bo pod tym znakiem POLSKA jest POLSKĄ a polak POLAKIEM....

piotrbimbasik

k@#$a rządzisz koleś!!! Tak szczerze, Twoja interpretacja:
"Czarny łabędź to film przepełniony wręcz ideologią chrześcijańską - Nina bezsprzecznie symbolizuje Chrystusa, samookaleczenia to metafoza biczowania, matka, Lily i dyrektor baletu to personifikacja szatana a pręt - taak ten właśnie kluczowy pręt to KRZYŻ..."

to CUDO :) prawie mi pęcherz pękł :D

Ja mogę Wam napisać, że wszyscy macie rację :) naprawdę, ten film można zinterpretować na wiele sposobów. Była molestowana przez matkę?? Scena w 44 minucie pasuje idealnie, torcik z "palca" również. Drewniany kijaszek (pomimo że był krzyżem CHRYSTUSA ;P) chronił dziewczynę przed jej własną matką. Ale ten motyw, kiedy Nina wstaje (po imprezie) i jest zła na matkę, mówiąc - "wyprowadzam się" - matka w tej scenie siedzi niesamowicie przejęta (zanim Nina wybiega z domu). Zatem coś w nocy wydarzyło się takiego, że zdruzgotało mamuśkę.
a) Nina po imprezie przyszła naprawdę z Lily (a ta ją później oszukała udając, że do niej nie pojechałam bo chciała zrobić z niej idiotkę i odebrać jej rolę). PS. Lily istniała, potwierdził to choćby dyrektor, mówiąc Ninie, że Lily ją zastąpi w razie W.
b) Nina wróciła z chłopakiem
c) Nina wróciła sama, pijana, naćpana i ... sama się zaspokoiła.
Wszystkie te wersje są prawdopodobne. Teraz pozostaje nam kwestia - rano Nina się budzi i kijaszek nie blokuje drzwi - a matka jest zrozpaczona, zatem:
a) Lily chyba naprawdę zagościła u Niny...
b) był to jakiś koleś
c) Nina sama się zabarykadowała, masturbowała i koniec końców odblokowała drzwi ???? Jakby to zrobiła, na bank mamuśka by wpadła i nie byłaby taka smutna z rańca...

ALE CO Z TEGO ?? Interpretacji może być naprawdę wiele, każda scena może być widziana inaczej... Przekaz jest jasny, Nina ma problemy, jest po prostu chora i nikt nie jest w stanie jej pomóc, ponieważ nikt tego nie dostrzega. Bo ona wszystko trzyma w sobie, jest tykającą bombą... wiecznie za wszystko przeprasza, ciągle kaja się przed wszystkimi i wszystkim... aż w końcu się uwalnia....
Film rewelacyjny, a rola Natalie Portman po prostu wciska w fotel!!

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Ok molestowanie raczej pasuje ale to wszystko nie może być tylko imaginacją Niny. Uwazam, że nina cierpiała na chorobę psychiczną, która objawiała się po pewnym bodźcu. Te drapanie się może być oznaką obecności alter ego Niny ale nie ujawnia się bardziej. Natomiast Lily okazuje się być tym bodźcem. Lily (czarny łabędź, nawet ten tatułaż na jej plecach to symbolizuje) to przeciwieństwo Niny (biały łabędź) i umysł Niny lokuje sobie alter ego Niny w postaci Lily. Być może nie tyle sama Lily jest bodźcem ale sztuka czyli otrzymanie tej roli nim jest. Nina, biały łabędź, Lily alter ego Niny czarny łabędź i książe czyli Thomas

ocenił(a) film na 8
shruikan966

Odnośnie wywiadu z Heshey to niekoniecznie chodzi o to, że aktorzy nie wiedzą jakie grają postacie. Równie dobrze mogą nie chcieć pewnych rzeczy ujawniać. Zauważmy, że poruszany tutaj wątek wykorzystwania na linii matka-córka, jeżeli rzeczywiście jest wyrażony w filmie, to na pewno nie w formie otwartej i jednoznacznej. Można "wychwycić" go na podstawie różnych przesłanek. Skoro zatem twórca filmu nie chce podawać czegoś widzom na tacy, to dlaczego miałby chcieć, by mówiły o tym osoby zaangażowane w produkcję (czyt. aktorzy)? Kwestia dogadania się - nie zdradzajcie pewnych informacji.

Co do samej teorii założyciela tematu, to zgadzam się tylko w niektórych aspektach. Przede wszystkim wydaję mi się, że nadajesz wykorzystywaniu Niny przez matkę zbyt horrendalne kształty. To niekoniecznie musi sprowadzać się do aktów seksualnych, gwałtów. Może mieć, że tak powiem, nieco bardziej "subtelny" charakter. Manipulowanie na tle emocjonalnym, nadmierna czułość wobec, dorosłej już, córki i ewidentna nieszczerość we wzajemnych kontaktach to rzeczy które film dosyć wyraźnie podkreśla. Do jakiego stopnia te niezdrowe relacje się rozwinęły, od kiedy mają miejsce i z czego dokładnie wynikają możemy sobie jedynie dopowiadać.

Kolejna rzecz - według mnie śmierć Niny wcale nie jest tak jednoznaczna. Zauważmy, że pokaźna bądź co bądź rana, na początku wogóle nie zostaje zauważona. Po chwili wszyscy są już przejęci, ale może tylko dlatego że Nina zemdlała? Krew niekoniecznie musiała z niej wypływać - pamiętajmy, że film oglądamy z perspektywy właśnie Niny. Owa śmierć traktowana symbolicznie, może być po prostu wyrazem zerwania z chorymi, naznaczonymi seksualnie, relacjami z matką, uwolnienia zamkniętej osobowości, czy też zwycięstwem tłamszonej, "normalnej" seksualności Niny.

ocenił(a) film na 8
3rd_eye

Hershey oczywiście, nie 'Heshey' - literówka

ocenił(a) film na 9
shruikan966

Moim zdaniem Nina nie była molestowana przez matkę, owszem, ich relacje były dziwne, gdyż do matki nie docierało, że córka jest dorosła, traktowała ją jak dziecko, ubierała, obcinała paznokcie, ale w tym zachowaniu nie było żadnych podtekstów seksualnych. Nina ufała matce i na pewno się jej nie bała( zadzwoniła do niej aby pochwalić się rolą), na początku nie przeszkadzała jej ta nadopiekuńczość, myślę, iż nawet pasowało jej takie zachowanie matki i nie chciała, aby coś się zmieniło, dlatego po kąpieli szybko uciekała do pokoju, aby matka nie spostrzegła, że ma już dojrzałe ciało i nie jest dzieckiem. Potem dostała szansę by spełnić swoje marzenie, musiała stać się uwodzicielską kobietą, a matka jej w tym przeszkadzała, stąd te wybuchy agresji w stosunku do niej. Nina za wszelką cenę chciała dobrze zagrać rolę, ale jednocześnie nie potrafiła obudzić w sobie pewności siebie i pasji, które widziała w Lily, więc skierowała swoją złość na nią, ponieważ utożsamiała osobowość, jakiej Nina( jak jej się wydawało) nie posiadała. Uważam, że każdy człowiek ma dwie strony, jedna jest zawsze dominująca, ale zawsze można tę drugą obudzić na skutek różnych czynników, wówczas jedna wypiera drugą. U Niny nastąpiło rozdwojenie jaźni, jednocześnie walczyły w niej dwie osobowości i żadna nie okazała się na tyle silna, aby zapanować nad drugą. Podsumowując, skłaniam się ku interpretacji, iż Nina zachorowała psychicznie, ponieważ chcąc na siłę zmienić swój charakter, spowodowała w swojej psychice chaos.

ocenił(a) film na 10
shruikan966

19 stron tematu... Spróbuję krótko bo nie chce mi się pisać a swoje 3 grosze mam w kieszeni:) Więc tak, szacunek za interpretację- bardzo oryginalna. Jak dla mnie nie pasuję, nie doszukiwałbym się molestowania Niny przez matkę czy kogokolwiek. Też nie chodziło o ambicję matki, zrozumcie że to były ambicje Niny. Całe swe życie poświeciła baletowi i porażka w balecie była dla niej równoznaczna z porażką w życiu. Była już w wieku w którym jeśli chciała osiągnąć sukces to musiała się pokazać, już teraz i taką szansę dostała. Pokrótce obalimy twoje mity:
1) Nina nie miała normalnego życia jak inne nastolatki i nie miała takiej samej matki jak inne- proste prawda, obie kobiety stworzyły sobie świat, a kto wie czy tego świata nie stworzyła jej matka a Nina jako że tylko taki znała zaczęła w nim żyć. Jak pisałem całym jej życiem był balet, wcześniej chodziła pewnie do szkoły (wg mnie prywatnej a być może nawet miała nauki indywidualne, kto wie...)
2) Chłopaka? Dziewica? Pomyśl co by powiedziała na to jej matka skoro ona nie chciała puścić dorosłej kobiety by wyszła gdzieś z koleżanką. A może robiła to z tym chłopakiem u siebie w łóżku wśród pluszaków i robiła to tak by matka nic nie podejrzewała (chłopak wspinał się po ścianie budynku i wchodził przez okno)... itp. itd. Popatrz na to albo spróbuj tak jak ja- Nina kłamała czyli nie miała chłopaka i była dziewicą.
3) Nie przestraszyło ją nic innego, ona po prostu się zbuntowała, miała dość matki. Wyszła z koleżanką i przy okazji zrobiła mamie na złość tak jak to robią dziewczynki z pluszakami.
4) Sama sobie nie radziła z presją jaką była dla niej tak ważna rola w balecie, nie chciała rozmawiać o tym z matką. A może "jesteś na mnie gotowa?" oznacza "córciu jesteś ubrana czy mogę wejść?"?
5) Nina się masturbowała- ot prawda i to z powodzeniem bo doszła. Przykrycie głowy poduszką- wg mnie zapadnięcie przez bohaterkę w sen (po alkoholu, narkotykach i udanej imprezie a w dodatku masturbacji chyba jak najbardziej prawdopodobne). "My sweet girl"? może mówiła sama do siebie lub też słyszała po prostu te głosy u siebie w głowie tylko. Skoro takiś cwaniak shruikan966 to jak wytłumaczysz scenę w garderobie po upadku Niny, chodzi mi o scenę jak rozmawia z Lily po czym popycha ją na lustro i dźga kawałkiem szkła w brzuch? Może tutaj Lily to także jej matka? Widzisz? Tutaj Lily = Nina. Nina sama swoimi dłońmi się masturbowała tak samo jak własnymi dłońmi zraniła się w brzuch. Powiesz a co z "my sweet girl"? Z"Lily" w garderobie też rozmawiała.
Słowem- fail, twoja interpretacja bardzo ciekawa, sam na to bym nie wpadł. Z tymże wybacz lubię analizować psychikę ludzką i tutaj twoja historia po prostu się nie trzyma kupy. Nina- przerost ambicji dodam bardzo ważne słowo WŁASNYCH, nie zaś jak część forumowiczów twierdzi ambicji jej matki. Matka zaszczepiła w niej balet, ale ambicje dziewczyna miała własne, walczyła o ich spełnienie i co? Przegrała czy wygrała? Wg mnie to drugie. Zachwycali się nią, co za różnica czy zachwyt ten wzbudziłaby raz czy wielokrotnie podczas kolejnych występów w tej sztuce. Wygrała bo byłą idealna chociaż to trwało chwilę, wygrała bo podołała podwójnej roli o której marzyła. Poświęciła się baletowi, jej całym życiem był balet, zaistniała i zgasła. Wybaczcie za formę, i po części za zwroty. Może czasem trochę wulgarnie ale mam nadzieję że dosadnie.

ocenił(a) film na 7
jabad

jak już mówiłam wszystko jest możliwe w tym filmie, wszystko można jakoś dopasować, więc każdy może mieć własną interpretację.

Jedno jest pewne film dokumentuje szaleństwo- ma przesłanie niezależnie od interpretacji.

ocenił(a) film na 9
roux_68

Ja raczej nie sadzę ,że Nina umarła przecież to była jej wyobraznia tak samo jak czarne pióra a głównym argumentem świadczacym o tym jest nie naturalne powiększenie się plamy krwi(taki jakby znak )

ocenił(a) film na 10
YourMind

A według mnie zginęła jak w dramacie antycznym. Każdy ma prawo do własnej interpretacji ale nie oszukujmy się w filmie chodziło o chore ambicje bohaterki. Molestowanie wg mnie nie pasuje. Czemu uważam że zginęła? Bohaterka miała urojenia, czarne skrzydła były także częścią z nich, jest scena gdy widownia widzi Ninę jako cudowną baletnicę bez skrzydeł, podczas gdy ona była dla siebie tym czarnym łabędziem. Co do tego molestowania czy stwierdzenia że to były ambicje jej matki a nie bohaterki to doszukujecie się na siłę nie wiadomo czego. Obejrzyjcie może jeszcze raz, ja oglądałem 3 razy.

ocenił(a) film na 9
jabad

"Czemu uważam że zginęła? Bohaterka miała urojenia, czarne skrzydła były także częścią z nich, jest scena gdy widownia widzi Ninę jako cudowną baletnicę bez skrzydeł, podczas gdy ona była dla siebie tym czarnym łabędziem"
??
I właśnie dlatego raczej nie zginęła wcieliła się w rolę czarnego łabędzia przez co widzieliśmy tak jakby jak ona się czuje tak samo urojona była jej rana i śmierć bo tak zakładał cały spektakl ,że ma zginąć.

ocenił(a) film na 10
YourMind

Więc według Ciebie wszystko było jej wyobrażeniem, jedynie snem. Natomiast według mnie była tam i prawda i fikcja, Nina zginęła naprawdę tak jak biały łabędź w sztuce, sprostała też roli Czarnego była po prostu idealna jak zawsze tego chciała i nigdy wcześniej nie mogła. Thomas i pozostałe baletnice zauważyli ranę toteż była ona prawdziwa. O ile mnie pamięć nie myli podczas urojeń Niny nigdy nie brało udziału więcej niż 2 osoby (ona sama + Lily). Czy jak Nina wróciła do domu z Lily po imprezie to jej matka rozmawiała chociaż chwilę z Lily, miała do niej jakieś pretensje że wyciągnęła córkę dzień przed ważną próbą? Czy jej matka zwracała uwagę na obecność Lily z Niną? A ranę każdy widział. Analizuj:)

ocenił(a) film na 9
jabad

Nie napisałem ,ze nie zginęła po prostu nie wykluczam takiej opcji.Zauważ ,że ta rana ogólnie była dziwna i ciekawi mnie jak z nią zatańczyła i ,że nikt tego nie zauważył. jak już upadła na materac to początkowo nikt nie widział tej rany.Nie wspominając o nienaturalnym powiększeniu się plamy krwi.

ocenił(a) film na 10
YourMind

Przypominam to nie jest film ani biograficzny ani tym bardziej dokumentalny. Należy traktować go jako sztukę, z zakończeniem rodem z dramatu antycznego. Na innym znanym portalu internetowym o filmach IMDB "Black Swan" został sklasyfikowany jako Drama | Mystery | Thriller. Mystery oznacza tajemnicę, sekret, coś co nie należy traktować jako prawdę objawioną. Jako Mistery przyporządkowano także Incepcje chociaż osobiście wolałbym się odwołać do "Pozwól mi wejść" który wg filmwebu to horror, melodramat zaś wg imdb dramat, fantasy, horror. I bardziej dokładny również w tym przypadku jest zagraniczny serwis. Wiele filmów jest na pograniczu kilku gatunków, tak samo jest z muzyką. Ciężko jest jednoznacznie określić film i przyporządkować go jedynie do jednego gatunku. Wspominasz o ranie, która w sposób nienaturalny się powiększa, to zabieg mający na celu dodaniu sytuacji jeszcze więcej tragizmu, powtórzę się, ale mi to jak cholera pasuje do literatury dramatów antycznych. Przez większość filmu widzimy świat oczami Niny i na bieżąco ciężko odróżnić prawdę od fikcji. Czasem reżyser pokazuję Ninę oczami osób trzecich (publiczność nie widziała czarnych skrzydeł Niny ani wyrastającego pierza). Nie wiem jak mogę z Tobą dyskutować o takim czymś jak powiększająca się rana na jej brzuchu. Nie rozumiem też twojej oceny tego filmu dałeś 10/10 i piszesz takie rzeczy jakbyś filmu albo nie do końca zrozumiał albo miał zastrzeżenia co do formy w jakiej została opowiedziana ta historia.

ocenił(a) film na 8
jabad

Rana tak RANA CHRYSTUSA - włócznią przebity bok - z rany tej wypłynęła krew i woda - macie rację ta rana to sotateczny dowód...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Bombasik uważaj,bo jeszcze wezmą ciebie za mohera.

ocenił(a) film na 8
aronn

o aż taki brak inteligencji i wyczucia ironii nikogo nie posądzam...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Rozbawiłeś mnie z tą raną Chrystusa. Powiem Ci nie doceniasz ludzi tutaj. Popraw beret, krzywo leży.

ocenił(a) film na 8
jabad

no w takim razie - to chyba jednak przeceniam...

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Tak z twojego punktu widzenia to przeceniłeś, co po niektórych można się wiele spodziewać. Byli nawet tacy co wmawiali na siłę że Nina sikała na stojąco w toalecie:). Odbiegliśmy trochę od tematu. Pozdrawiam.

shruikan966

@shruikan966 - gratuluję niezłej interpretacji oraz samozaparcia w bronieniu jej. Filmy Afronovsky`ego nie pozostawiają widza obojętnym. Charakteryzują się przede wszystkim wielowymiarowością. Nie inaczej jest z tym filmem.
Musiałbym zobaczyć film jeszcze z 2x (poza seansem w kinie) aby obalać po kolei każde z interpretacji tutaj przeczytanych. Ale o to reżyserowi nie chodziło. Jemu chodziło aby np. na filmwebie powstało 1000 postów o jego dziele dotyczących samej interpretacji.
Udaje mu się to od początku jego twórczości i chwała mu za to.
Osobiście bardziej przychylam się do interpretacji jabad`a. I nie chodzi tutaj wcale oto, że jest łatwiejsza w zrozumieniu jest po prostu realniejsza.

kaeres

Ja jestem również zdanie, że film opowiada o ukrytym molestowaniu. Pomijając już wszystkie fakty, które są w setkach wpisów powyżej, to zobaczmy o czym jest film...

FILM JEST O AMBICJI PONAD WSZYSTKO, A NAJWIĘCEJ W NIM CZEGO?.... SEKSU.

Trzeba być naprawdę ignorantem aby nie zrozumieć, że to film o molestowaniu

ocenił(a) film na 8
mmalecki1984

Tak najwięcej w nim seksu,moze to był pornol?Co wpis to głupszy :D

ocenił(a) film na 8
aronn

No ale juz wszystko było powiedziane tak wiec mozna robić sobie tylko bekę.