Nie macie wrażenia, że ten film jest strasznie podobny do Zapaśnika? Począwszy od ukazywania rzeczywistości zawodowej zza kulis, przez wątek relacji rodzinnych, na niemal identycznej końcówce kończąc? Nie mogłem oprzeć się temu wrażeniu, szczególnie, że to filmy tego samego reżysera.
Fakt. Dobre spostrzeżenie. Choć myślę, że reżyser wstawił tu swoisty "the best of" ze swoich dokonań. Mi to nie przeszkadzało. Portman dała radę aż miło. Trzeba jednak pamietać, ze Aronofsky z każdego aktora wyciągnie maksimum. Podejrzewam, że nawet Rysio z Klanu zagrał by u niego rolę życia :/
myślisz że rysiu dałby rade? hehe wiem że nie porównujesz go do natali ale i tak śmiesznie;) hmmm głębiąc twój temat to może reżyser aż tak nie wyciąga.... to jednak aktorzy np. Mickey Rourke to Świeeetny aktor ale dzięki zapaśnikowi świat o nim sobie przypomniał ...!po latach nie obecności!
Zgadzam się - oglądałam Zapaśnika w grudniu, więc mam ten obraz świeżo w pamięci. W obu przypadkach reżyser pokazuje rzeczywistość zawodową w wyjątkowo naturalistyczny sposób, który nie może być przyjemny dla widza. Ja pomyślałam o Zapaśniku, kiedy kamera zaczęła podążać za Portman, w taki sposób, że widać tył jej głowy. Rewelacyjny zabieg - przyznam, że przy oglądaniu Zapaśnika, strasznie mnie to irytowało, bo rozpuszczona Hollywoodem byłam ciekawa emocji na twarzy bohatera. Fajnie, że zwróciłeś uwagę na zakończenie, bo w sumie w obu przypadkach bohaterowie wykonują skok, który jest wielkim finałem. Nie ma też jasnej odpowiedzi, czy bohaterowie przeżyli...
Mickey Rourke przez te lata przecież cały czas grał w filmach. Niestety w większości słabych. Może z wyjątkiem Sin City (moje subiektywne zdanie). Gdyby były to dzieła na miarę Zapaśnika "świat" by o nim nigdy nie zapomniał.
Warto przeczytać wywiad z Aronofskym w "Przekroju" (http://www.przekroj.pl/kultura_film_artykul,8058.html) tutaj mówi o obsesyjnym dążeniu do doskonałości swoich bohaterów i o tym, że chciał na początku połączyć ze sobą te dwa filmy, bo zawód zapaśnika jak i tancerki baletowej są sobie bardzo bliskie. Polecam, ma ciekawe spostrzeżenia :)