Aha . No ale można zawsze to tak zinterpretować . :)
A co do śmierci to mogła np. się wykrwawić . No ale nie wiadomo . ;)
każda opcja jest mozliwa :)
ja ciag dalszy widze tak, że ją odratowali bo przeciez ten kawałek który sobie wbiła nie był jskiś bardzo długi i wylądowała ostatecznie w psychiatryku :P
Mam nadzieję, że tak. Okropna psychopatka z niej była, kto wie do czego byłaby zdolna, gdyby przeżyła. :/
Oj, raczej umarła. Znaczy się ja jestem o tym przekonana na 100%, ale jak ktoś wcześniej powiedział - wszystko zależy od interpretacji. Po pierwsze: miała bardzo duży krwotok i tego raczej by się nie odratowało. PS, ktoś napisał w poprzenim komentarzu, że ten kawałek szkła wcale nie był długi - fakt, nie był, ale myślę, że większe znaczenie ma to, jak głęboko był wbity i czy uszkodził jakiś organ wewnątrzny. A sądząc po tym, jak duży był ten krwotok kiedy leżała na materacu, to raczej tak, chociaż do tego wszystkiego doszło jeszcze wycieńczenie fizyczne.
Po drugie: uważam, że zmarła ponieważ na to wskazuje zakończenie ,, Jeziora Łabędziego". Cały film był niezwykle symboliczny, ale to inna sprawa. Ostatecznie, jak mówiono: Biały Łabędź odnalazł wybawienie dopiero w śmierci; podobnie jak Nina. Uwolniła się, jak sądzę od swojej choroby i może poniekąd od samej siebie... - myślę, ża na tym miała polegać cała symbolika filmu:)