Trafny komentarz, zgadzam się w 100%. Po obejrzeniu ten film trzeba po prostu przemyśleć.

Zgadzam się również. Film godny polecenia ale pamiętajmy,że to nie Portman tańczyła w tym filmie!

Hm, nie napisałabym, że ów film "nie jest łatwy do odbioru", raczej wręcz przeciwnie. Jest bardzo prosty w odbiorze. Mamy baletnicę która chce się wybić, mamy neurotyczną i toksyczną matkę, mamy rywalizację, mamy ambicję, dodajmy do tego jeszcze chorobę psychiczną, bo choroby psychiczne dobrze się sprzedają i dwie śliczne aktorki. I mamy przepis na film. Całkiem niezły film, nie mówię, że nie, ale gdybym miała się pochylić nad studium ludzkiej psychiki i jej zawiłościami na pewno obejrzałabym np. "Pianistkę" a nie "Czarnego łabędzia". Film jest ładny. Muzyka jest ładna. Ale czegoś w nim brakuje, jakiejś głębi, jakiejś zagwozdki która nie dawałaby spać i nie dała się tłumaczyć sztampą i psychologią na poziomie kącika porad w popularnej gazecie codziennej.

To chyba niemożliwe, aby jakikolwiek film spodobał się każdemu. Zawsze opinie będą skrajne i dla jednych film będzie genialny, a dla innych nudny.Dość trudny, ponieważ czasem nie wiadomo co jest w nim prawdą, a co wytworem umysłu głównej bohaterki.A psychologiczne filmy zawsze bywają ciężkie...
Mnie oczarował klimat tego filmu, jakieś ciągłe, niewytłumaczalne napięcie. To jego mocna strona, bo obraz pochłonął mnie od początku do końca.Świetny film, bardzo dobrze zagrany, trzymajacy w napięciu, piękne zdjęcia i muzyka.
Bohaterka tak jakby uczyła się siebie a właściwie swojej drugiej "złej" części kobiety zmysłowej i uwodzicielskiej, o której do tej pory nie wiedziała, wydaje mi się, że ogromną rolę odgrywa tu jej matka, która nazywa Nine małą dziewczynką, nie pozwala jej dorosnąć, bo Nina ma być perfekcyjna, dużo można by napisać o tym filmie.Natalie Portman stworzyła wybitną kreację, za którą należą jej się wszystkie nagrody świata dla najlepszej aktorki,zagrała świetnie.
Polecam film bo jest genialny.POZDRAWIAM:)