Bo jak ktoś jest snobem i widzi średnią prawie 8 to mu "nie wypada" dać mniej mimo iż film jest nudny, przewidywalny i nic nie wnosi, nic nie zostaje po jego obejrzeniu. Sam zastanawiam się jak sprawiedliwie go ocenić. Dałbym również 3, ale w sumie aż taką miernotą nie był. Chyba zostanę przy 5 (aspekty techniczne, nie był skaszaniony w żadnym wypadku, dźwięk ok, montaż ok, itp. itd.). Jednak serce mówi "3", czyli "słaby".. bo był po prostu słaby i właśnie - nudny. Może ktoś lubi się nudzić, oglądać głupoty a potem jeszcze mówić, że to było świetne. Różni są ludzie i różne gusta. Ja szanuję swój czas i film ciągnął się tak niesamowicie (jeszcze temat idealny, nieznoszę baletu itp. rzeczy) - obejrzałem do końca tylko bo żona była zainteresowana, a to rzadko się zdarza. :)