w okresie roku. Pewnie jak odświeżę pamięć to sobie przypomnę ale zaraz po obejrzeniu tego filmu miałem tą samą myśl jak po obejrzeniu Blind Side - ten film dostanie Oscara. Na kanwie oklepanego tematu pokazano wspaniale ludzi. O ile w Wyspie Tajemnic zostałem zaskoczony końcem filmu tak tutaj reżyser nie wykonuje efekciarskiej wolty. Cały czas obserwujemy pogłębiającą się paranoję bohaterki. Film dynamiczny, z warstwą muzyczną potęgującą przeżycia ( w końcu to Czajkowski). Trochę tylko dziwił mnie upór operowego reżysera w zamiarze połączenia ról Odetty i Odylii przez jedną tancerkę, mając do wyboru inne ale bez tego nie byłoby reszty fabuły filmu. Ale to drobiazg.