Nie wiem, dlaczego wszyscy się nim tak zachwycają. Natalie Portman spisała się na medal, jeśli chodzi o taniec i aktorstwo, ale nie mogła zdziałać cudów, bo fabuła była kiepska. Dla mnie to bardziej lesbijskie porno niż dramat psychologiczny. Za dużo niejasności i jakieś psychodeliczne omamy.
Coś mi sie wydaje, że nigdy nie oglądałeś Szafranie filmu porno:D
Niejasności w tym filmie biorą się własnie z jej psychodelicznych omamow.. a film jest naprawdę ciekawy i moim zdaniem to on zasługiwał na oskara a nie nudny Jak zostać Królem
Ja nie powiedziałam, że 'Jak zostać królem' zasługuje na Oskara. Po prostu urzekła mnie gra Firth'a i Rush'a. Mnie się podobał. A porno to nie oglądam, bo to dla mnie strata czasu :P
Skoro mowisz ze jest duzo niejasnosci "jakies psych omamy", to mowi samo za siebie ze filmu nie zrozumiales w ogole, ot co.
zgadzam się. film nie spodoba sie temu kto go nie zrozumie. proponuje obejrzyj jeszcze raz a może dostrzeżesz przekaz ;) film nie jest łatwy, nie jest ot taki lekki dla zabicia czasu, trzeba się skupic i nie rozpraszać, wczuć sie aby go zrozumiec.
Nie kuś się :P
Donnie rozwala, Black Swan jest - w kategorii lepszych filmów - bardzo średni.
Stay obejrzyj ^^
Stay, wg mnie, na poziomie Black Swan, choć tam wszystko musiało być idealnie dopracowane (kto oglądał - wie, co mam na myśli). Ale tutaj wkraczamy i łączymy się z główną aktorką, więc dzięki takim plusom poziom filmów się "wyrównuje" :)
Przed chwilką skończyłem Trzy minuty. 21:37.
Idź się zjednocz ;]
Polecam. Na poziomie DD, niemalże. A dla niektórych, być może nawet - nie zdziwiłbym się.
I półtora piętra nad Black Swan, które przecież ma u mnie ciepłą ocenę.
A ja uwielbiam psychodeliczne i ogólnie psychologiczne, zagmatwane filmy, ale ten mi się nie podobał. Sama nie wiem, dlaczego. Ale fakt, wkurzał mnie lesbijskie sceny, to niby jakieś szokujące miało być, czy co? Ja uważam, że można zrozumieć film, a mimo to go nie polubić. JA wszystko w nim zrozumiałam, ukryty przekaz itd, a jednak nie podobał mi się:)
mi się ten film też bardzo nie podobał, a te gromkie brawa wydaje mi się że źródło ich pochodzi z filmu Zapaśnik, który jest o wiele lepszym filmem, życiowym, "prawdziwym" w pewnym sensie, a nie jakąś na siłe zrobioną płytką psychodelią czy czymś takim, ten film nawet nie był psychologiczny wg mnie, taki wrób psychologiczno-podobny tylko, i jeszcze ta reklama wszechobecna prawie tak wielka jak reklama Fiata 500, nawet do gazety ten film dodawali, ja rozumiem dodać coś takiego jak Ostatni Samuraj czy Gladiator, dzieła epickie, ale to coś? tak mi sie wydaje że rozgłos tego filmu był sztucznie napędzany a brak nominacji do Oscara za Zapaśnika ktoś chciał Aronofsky'iemu wynagrodzić to robiąc sztuczny szum wokół tego filmu i stąd tyle nominacji
Powiem tak:film dziwny, psychodeliczny...nie odpowiadał mi. Gra aktorska Portman całkiem inna niż do tej pory...za to plus. Sceny seksualne całkiem do rzeczy choć porno bym tego nie nazwała ale i nie miało to być porno. Ogólnie film niezły ale nie obejrzałabym drugi raz. polecam dla zabicia nudy.
jak dla mnie sceny seksu w ogóle nie były zbyt erotyczne, sztuczne że szok, a portman udająca orgazm, po prostu porażka jakaś.
ym... szału film nie zrobił. ogólnie jak piliard osób namawia mnie na jakiś film to strasznie sceptycznie podchodzę do danego "dzieła". zazwyczaj powtarzane kwestie z reklam mają mnie zmusić niejako do obejrzenia. szczerze, i tym razem dobrze zrobiłam. film dla mnie zdecydowanie za nudny, muzyka szczególnie nie powala, gra aktorska... najbardziej Mila Kunis mnie zainteresowała... do obejrzenia raz, tak o, z nudów.