Ten film wywołał we mnie skrajne emocje. W chwili, gdy odczuwałam zachwyt wspaniałą technką tancerek, czułam także niesmak nad priorytetami, którymi się one kierują. Film spowodował to dziwne uczucie w żołądku w chwili, gdy jeszcze nie jesteśmy pewni czy coś pokochaliśmy, czy znienawidziliśmy, Pewne jest jedno, ta pozycja jest całkowicie godna uwagi i pozostawia nas w tym niesamowitym melancholijnym nastroju, który pobudza do przemyśleń nad naszym własnym życiem. Szczerze polecam.
"Czarny Ł.." to po prostu "Jezioro Łabędzie" przeniesione na ekran kina. Walka dobra ze złem, gdzie dobro ponosi pozorną klęskę tylko po to by pokazać pierwotny cel - osiągnięcie doskonałości..
Dla mnie, istnieją tylko trzy rodzaje miłości: bierna pedofilia, safizm i nienawiść.
Napawała Cię kiedyś niepewność bądź lęk w zdefiniowaniu swych odczuć?
Pozdrawiam,
Joker
Wydaje mi się, że masz dość specyficzne podejście do życia. Z pewnością nie jesteś epikurejczykiem ;D Uważam jednak , że masz trochę racji. Ludzie boją się swojej własnej natury. Nie pozwalają sobie na pierwotne emocje pochodzące z naturalnych odruchów, dlatego też odczuwają strach przed nimi. Lęk przed tym prowadzi do wynaturzeń takich jak włąśnie podofilia. Pomijając całą gamę spojrzeń na tę kwestię uważam, że w naszym życiu jest miejsce na prawdziwą miłość, pełną poświęceń i gwałtownych emocji. Bo przecież bez bólu nie byłoby współczucia ;)
Joker powiedział "pedofilia" - twierdzi, że matka molestowała Ninę, ale to było tylko jej urojenie. Molestował natomiast Leroy - łapał za cycki, wpychal język do gardła. Mimo całej "wolności" artysty- za takie coś według prawa można siedzieć. x-D