PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375431
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź
ocenił(a) film na 10

Też odniosłam takie wrażenie, podczas gdy matka ją dotykała, Nina czuła odrazę, odpychało ją to. Poza tym późniejsze zachowania Niny i jej matki też to pokazywały. :-)

ocenił(a) film na 10

po tym w jaki ohydny i lepki sposób mówiła do Niny "my sweet girl" można się tego domyślać - nie było w tych słowach matczynego ciepła

ocenił(a) film na 9

Nie odniosłem takiego wrażenia. Bardziej nastawiałem się na to, że matka Niny nie kochała w niej córki, tylko baletnicę, stworzoną właściwe przez siebie postać, która musi wbić się na sam szczyt... za wszelką cenę.

ocenił(a) film na 8
Chaz_

Mnie się tak nie wydaję. Kiedy przygnębiona Nina rozmawia z matką przez telefon po castingu, wyraźnie widać, że nie wywiera ona na niej jakiegoś nacisku. Mówi córce, że nawet jak się nie uda, to nic się nie stanie.

--

Jak dla mnie to oczywiste, że Nina była molestowana.

użytkownik usunięty

Raczej nie, ale tak się czuła, bo matka miała być dla niej całym światem (tzn. tego od niej oczekiwała). Ta wizyta matki w pokoju to było prawdopodobnie urojenie Niny...

ocenił(a) film na 7

tu nie ma co myśleć

oczywiście, że byla molestowana, matka myślałe, że dzięi temu bedzie lepiej tanczyła i naewtniezle jej wychodziło, tzn córce a nie matce

jak wy filmy ogladacie, slepi jesteście cczy co?

Bardzo to mało prawdopodobne - przyjrzyjcie się jej reakcji w rozmowie Thomasem Leroy, kiedy ten zagaduje ją o doświadczenia seksualne. Odpowiedzią jest lekko skrępowany uśmieszek - chciałoby się rzec - dziewicy w typie kopciuszka. Gdyby było inaczej, jeśli molestowanie matki wykraczałoby poza psychiczne więzienie w klatce, którą dla córki zbudowała, reakcją byłaby milcząca blokada i niechęć do kontaktu wzrokowego.
Mnie z kolei najbardziej z wątków pobocznych przeraził wystrój pokoju, małej Niny - bo chyba taką miała pozostać na użytek matki.
Pozdrawiam wszystkich bardzo:-D

karolina_chrzanowska

(Brak możliwości edycji, zatem dopiszę w ten sposób)
PS. Jeszcze jedną refleksją się z Wami podzielę...
Przyglądając się scenie, kiedy Nina wraca do domu z Lily - matka na dźwięk słów "pieprzyłam się z nimi" - zatyka jej usta ręką.
I chyba właśnie taki był ten dom: dziecinny, z przemilczaną seksualnością, pozbawiony czułości, za to tętniący wymaganiami i nieodzowną korektą każdego kroku.

Za uwagę i cierpliwość, serdeczne bóg zapłać.

karolina_chrzanowska

Też myślę, że nie. Matka wciąż widziała w niej dziewczynkę. Którą bardzo chce kontrolować - widać to na scenie z tortem - kiedy Nina chciała zaprotestować, że nie chce tortu, matka wymogła zmianę zachowania. Kolory jakie ubierała Nina - biały, szary i różowy też sugerują infantylność. Miała w sobie dziką stronę, ale z uwagi na matkę bardzo głęboko to chowała.

ocenił(a) film na 10

Oczywiście, że była. Jedna z najbardziej dosadnych scen (i obleśnych) jest gdy matka daje jej do wylizania palca upapranego w torcie. Takich rzeczy nie robi się między matką, a córką, nie gdy obydwie są dorosłe. Można dwulatkowi wepchnąć jedzenie do buzi, a nie dorosłej kobiecie, ten film obfitował w takie sceny i dziwie się tym, którzy tego nie zauważają. Nie będę się rozpisywać bo sporo już o tym było mowy i zgadzam się z tymi, którzy biorą tą wersję za prawdziwą.