PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375448
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

Paradoks

ocenił(a) film na 7

Największym paradoksem filmu o poszukiwaniu ciemnej strony samego siebie jest postać królowej Amidali, która już z definicji i sympatycznej aparycji należy do jasnej strony. Drugim, mniejszym paradoksem jest fakt, że Natalia Portman zagrała swoją najciemniejszą rolę w "Leonie Zawodowcu" a potem było już tylko jaśnie i cieplej. Przy całej sympatii dla tej miłej aktorki odnoszę wrażenie, że niestety nie jest ona w stanie zagrać w sposób PRZEKONYWUJĄCY osoby złej, w jakiś sposób wpadła w tor, z którego raczej się nie wyjeżdża takimi rolami i z takimi reżyserami. Podobnie jak nasz Jan Mikulski na zawsze pozostanie J23 i żadne Koło Fortuny mu w tym nie zaszkodzi.
Może zresztą niesłusznie mam pretensje do reżysera, być może, że on nie miał takich środków przekonywania Natalii do bycia bardziej i Białą i Czarną na raz, jakie miał reżyser Thomase. Jedyne co zrobił Aronofsky, to zawarł cichą i niepisaną umowę, że Natalia to zagra a my z grzeczności i ludzkiej przyzwoitości w to uwierzymy. Przepraszam, że nie wywiązałem się z tej umowy.
Na koniec jedna uwaga (ale ciepła), to świetny pomysł scenariusza i filmu by podać ten wielokrotnie odgrzewany naleśnik, jakim jest "Jezioro Łabędzie" widzom niezainteresowanym baletem i jednocześnie złożyć hołd dziełu, które miejsce jest zdecydowanie wyżej w panteonie dokonań kultury niż "Czarny Łabędź"
Ogólnie 7/10, nie wypada doświadczonemu reżyserowi wystawiać oceny poniżej akademickiej trójki (66%).

użytkownik usunięty
Atahualpa

Mam dwie uwagi - Stanisław Mikulski nie zaś Jan, a odgrzewa się kotlety nie naleśniki :D

ocenił(a) film na 7

Cholera, oczywiście, że Stanisław (przepraszam zbyt wiele cholesterolu w życiu pochłonąłem), co do naleśników i kotletów... to tylko takie nawiązanie do wypowiedzi Nikołaja Sołowiowa XIX-stowiecznego krytyka muzycznego, który powiedział po premierze koncertu b-moll Czajkowskiego, że pierwszy koncert jest jak pierwszy naleśnik - do niczego. (Osobiście naleśniki odgrzewam, kotlety nie dożywają:)