Nie wiem jak to wyszło. Przeważnie jak mam ocenić film to na starcie daję mu 5/10. Po jakimś czasie ocena wzrasta bądź spada, co jest oczywiście zależne od wszystkich aspektów filmu. (...) Jakimś cudem wzruszyłam się wcześniej niż spodziewałam, co oczywiście zaplusowało. To wszystko za sprawą Portman. Nie wiem co ona zrobiła, ale oczarowała publiczność. Według mnie powinna dostać Oscara za tę rolę (cóż... jeśli go nie otrzyma to będzie ją czekać skromna butelka szamponu w kształcie Oscara, ode mnie, jako oznaka uznania ;D).
Myślę, że większość ma podobne odczucia dotyczące jej gry aktorskiej akurat w tym filmie.
ja sama nie wiedziałam jak do niego podejść bo z jednej strony aronofsky (nie jestem jego ogromną fanką ale lubię i doceniam) a z drugiej portman (-)
zaskoczyła mnie, naprawdę świetna była. ile się dorzucić na szampon :) ?
Dla mnie druga połowa filmu jest wręcz zniewalająca! Posiadam w sobie cechę utożsamiania się z drugim człowiekiem, więc całą sobą wczułam się w uczucia głównej bohaterki, a końcówka wręcz mną wstrząsnęła. Sam fakt ukazania schizofrenii w życiu codziennym... Arcydzieło! Pokazujące nie tylko kunszt tańca klasycznego, ale i głębokie przeżycia wewnętrzne! Oraz Ona... Natalie Portman.