też rzuciło mi się to w oczy, ale cóż...

Dramat psychologiczny o baletnicach to naprawdę słabo brzmi*. Obietnica rozrywki takiej, że ho-ho. Gdyby nie pamięć o Oscarach sprzed tych paru lat i Portmanówa raczej bym po to nie sięgnęła. W końcu dorobiłam się nastroju na dramat... i dostałam thriller. Chciałam to niedopatrzenie zmienić - i nie można. Nie rozumiem. Akurat na gatunki to myślę, że sporo osób patrzy, a taką cenzurką można się zniechęcić. A film jest bardzo dobry, także na poziomie thrillera.

*Chociaż kiedyś coś takiego widziałam w cyklu "Szerokie tory" (seria dokumentów o ruskich realiach).

pierwsze na co zwracam uwage podczas wyboru filmu to gatunek

Ja też i na opisy, które nomen-omen tutaj też są jakieś nieadekwatne.

Prawda, to thriller.

Zmienisz to, masz pewnie jakieś większe 'uprawnienia'?

Ma, ale nie zmieni.

Film był zakwalifikowany w kilku prestiżowych festiwalach właśnie jako dramat, więc taki gatunek musi pozostać na stronie.

Dzięki przynajmniej za wytłumaczenie. Imdb ma jakieś bardziej życiowe podejście do sprawy, przynajmniej jeśli chodzi o gatunki, które tam są zdecydowanie bardziej klarowne. Na FW niektóre niepotrzebnie się tłumaczy, albo dziwnie wiąże w pary, odpowiedników jeszcze innych w ogóle nie ma...

Co do tego konkretnego filmu to pewnie ktoś jeszcze tak jak i ja (na podstawie 'przesuwakowania') pomyśli, że cały film to 'dramat' o zahukanej baletnicy, która jest napastowana przez trenera i zazdrosne koleżanki-rywalki :/

No ale thriller sam w sobie jest dramatem, zatem gatunek ten nie jest tutaj wstawiony błędnie, co najwyżej nie jest określony precyzyjnie (nie trafiliśmy w podzbiór, ale w zbiór w którym owy podzbiór się zawiera - już tak).

Co do imdb, to dla mnie wrzucanie po 4, 5, 6 gatunków przy danej produkcji nie jest profesjonalne. A niestety na imdb często takie przypadki można znaleźć.

To tak jak z klasycznym dramatem, który może być zarówno komedią, jak i tragedią Dla mnie to jest jednak mało precyzyjne, od przybytku głowa nie boli (mniej niż od niedostatku).

W ogóle czy my tutaj nie popadamy w pewien przesadny pryncypializm? Zgodziliśmy się, że to jest thriller, ale nie zostanie to uwzględnione, niejako dla zasady. Jakby to była jakaś korporacja, z bezwzględnymi procedurami postępowania.