Alfonskyemu pewnie chodziło o to że człowiek w swej dziejowej i o bycie opartej istocie jest tym bytem, którego ek-sistencję, to znaczy bycie, stanowi to, że zamieszkuje on w bliskości bycia.... aby móc zamilknąć, byt przytomny musi mieć coś do powiedzenia, to znaczy posiąść szerokie i autentyczne objawienie samego siebie. i tyle w temacie...
"Byt, którego bycie stanowi byt." - To się nazywa błąd tautologiczny - idź do szkoły.