Dziś ponownie zacząłem oglądać ten film i po raz kolejny za każdym razem zastanawiam się nad
różnymi scenami i nadal nie wiem co ma na celu scena, w której sika na stojąco w ubikacji... nie
ogarniam tego xD
ten film ma wiele znaków zapytania, tak samo jak niby to molestowanie przez matkę... równie dobrze córeczka mogła mieć coś więcej w kroku i mamusia z tego korzystała xD hahaha
Hi,hi,hi! A kopa chcesz? Nigdzie nie sika na stojąco, tylko podciaga se gacie conajwyżej - trudno, żeb pokazali ją tyłem, jak jeszcze coś cieknie przy okazji - no weź przestań. x-D
Potem kopniakiem spuszcza wodę - chyba o to ci chodzi?
To, że matka ją molestowała prętem albo wślizgiwała się do jej łóżka po ciemku - nie oznacza, że możesz się z tego śmiać. To patologia seksualna. Byłeś osłupinony? Podejrzewam, że serce Ci biło w rytmie poloneza - metrum 3/4 ♥♥♥ ♥♥♥♥ ♥♥♥ ♥♥♥♥
Nie zdążysz, godność społeczna pod nazwą Moderacji pomyślała o tym wcześniej. Zatroszczyła się, by nikt poza nimi nie mógł zawiesić nade mną mieczu Damoklesa.
Jednak wir dyskusji na Inne nie pochłonął Cię całkowicie, już obawiałem się, że Królowa-Tego-Forum uda się na wygnanie i opuści swoją ojczyznę.
Myślisz, że oni także postąpią tak jak ty? Znakomita większość podąży przykładem śmiałków, którzy odważą się wzniecić bunt. Natura (lub Bóg) wyposażyli Cię w chciwość i przebiegłość, więc grzechem byłoby gdybyś choć trochę nie skosztowała...
Owoców chciwości. Są na prawdę pyszne. Smak słodki czuć najbliżej, na czubku języka, a i z kolei to najlepszy element tego nadzwyczaj "funkcyjnego" narządu. Czy "Książe" Machiawellego wpadł Ci kiedyś w ręce? To pierwszorzędne dzieło, pozbawiające złudzeń o ludzkiej naturze. Myślę, że w Twoim przypadku byłby to odruch mimowolny, by wyjeść z tacy złożonej z dań niewdzięcznych poddanych. Śmiertelnie nie cierpię demokracji, to beznadziejny ustrój, ale i tak w świecie ludzi najlepszy z możliwych.
Och, nie martw się ogromem zła, które spłynęło by z Twych poczynań. Przejawy pychy, zawiści i pożądania... to wszystko w pełni uprawnia Cię do nazywania się człowiekiem. Chyba nie robisz cotygodniowych bilansów strat moralnych, które płyną z forumowej działalności, prawda? To byłoby niedorzeczne - drzewa też czują. Całe ściany w domu, meble, zeszyty, książki, ubrania - to wszystko musiałabyś poświęcić by owiać zapiski w prawdę ;) hi!hi!hi! Wybacz mi ten cynizm, ale w gruncie rzeczy prawda to pojęcie niebywale względne.
Ja codziennie robię ten bilans moralny! Nie próbuj mnie namówić na przejście na ciemną stronę kanclerzu Palpatinie.
Błazen i najdroższy kompan Hamleta. Kultowe słowa "Biedny Yorick" padają na chwilę przed nie mniej znanym monologiem duńskiego królewicza, kiedy to dzierży on w dłoni jego czaszkę...
Następnym razem wykażmy się wiekszą dyskrecją na Offlinie, opinia publiczna jest wyjątkowo podła i złośliwa. Siedząc na tronie, na piętrze, obejmując władczym wzrokiem całe towarzystwo złożone zarówno z Moderacji jak i plebsu użytkowniczego, gdzie panują orgie i libacje wraz ze słuchaniem mych chorych przemyśleń... to dopiero wytrwałość.
http://ossus.pl/images/a/a5/Amidala_and_Palpatine.jpg
Bon Appetit.
Joker
Z takim czymś na głowie - też bym miała taką minę.
Faktycznie - pada tam takie słowo - ale to znam z filmu z Gibsonem - nie lubię Szekspira, bo pisał, że Jeanne to była czarownica..
A ja nie lubię Gibsona, bo kwestionował fakt uczucia, które łączyło MMagdalenę i Jezusa.
Bo nic ich nie łączyło. Ta babka, którą chcieli ukamienować za cudzołóstwo to nie była Magdalena, bo cudzołóstwo dotyczy mężatek, aona była panną. Tak właśnie powstają legendy..
Apokryficzne teksty wskazują na co innego. A poza tym skąd wiesz, że nie łaczyło?
Bo nic nie wskazuje, żeby łączyło. W apokryfach możemy przeczytać, że to Judasza ukrzyżowano - w tzw. Ewangelii Barnaby.
Łączyło - masz wiele uprzedzeń czy obaw, które ujęte w całość wykształciły w Tobie absurdalne poczucie cnoty. Bynajmniej niedorzeczne. Czy fakt miłości J. i MM. (zakładając, że w istocie silna więź seksualna ich łączyła) okazałby się dla Ciebie straszny? Czy pozwoliłabyś mu wpłynąć na pole świadomości? A może uśpiłabyś swój lęk, który wegetuje na dnie Twojej duszy... Hm?
Nie, po prostu żadne przesłanki nie świadczą, że tak miałobyć, a ewentualne pomysły dotyczące związku Jezusa z marią z Magdali są wytworem wyobraźni - równie dobrze mógłby się związać z inną Marią - w sumie trzy były pod krzyżem.
I nie przesadzajcie tak z ta moją cnotą - to już na jakąś obsesję zakrawa..
Twoja cnota okryta jest tajemną wątpliwością. Wartości, które dziś wielu wprawiły by wręcz w obłęd, ty uczyniłaś jako szlachetne właściwości ducha, przecząc tym samym człowieczej naturze.
Obsesja - lubię to słowo. Jest w niej silna wola i determinacja, które jako piękne i dobre zalety dają owoce swej pracy tych samych przymiotów. Jest jednak podatna na s z a l e ń s t w o.
Widzę, że forum Cz.Ł często puszczasz na rzecz Inne. Czyżbyś chciała uciec ze swej ojczystej ziemi? Wiesz, zawsze mogę Cię zastąpić w sprawowaniu władzy tutaj w Twoim imieniu... hi!hi!hi!
Tak naprawdę jestem mężatką. Wtedy raczej nie da się być cnotliwym - nie po pierwszej nocy. Hi,hi,hi!
;-DD
Żywi szczerą niczym nieuzasadnioną nienawiść wobec kobiet. Chociaż... zwróć uwagę na władcze i pożądliwe objęcie Ewy na fresku Michelangella. Podobnie zresztą najbliższy zastęp Chrystusa - ludzie, którymi się otaczał widzieli w Kobiecie grzech, i utożsamiali ją ze złem.
Zeus przeinaczył się w łabędzia po to by uwieść Ledę, która poczęła parę bliźniąt. Ty, powinnaś w odniesieniu do mitologii greckiej, co do której On sam czuje niewymowny wstręt, (a więc byłoby to nieco pogardliwe) przeobrazić się psychicznie w czarnego łabędzia. A potem... któż wie?
Psychicznie Czarnym Łabędziem to ja jestem od dawna - chodzi o to by być sobą, a nie dostosowywać się wiecznie do czyichś wymagań i próbować się przypodobać..
Michał Anioł był homosexualistą - nie lubił kobiet. Nawet Tomasz z Akwinu nie jest wzorem do naśladowania - królowę Nieba i Ziemi, matkę Boga jako kobiete określa "efektem mokrych wiatrów".
To jedynie błędy kulturowe, nie należy się na tym wzorować..
"Nawet Tomasz z Akwinu..." - na prawdę sądzisz, że ktoś obdarzony jedynie sprytem, który to pomógł mu dostosować filozofię arystotelesowską w sensie ideologicznym w służbie Kościoła, mógłby zasługiwać na podziw w oczach innych? Jedynie wąskiej grupy ortodoksyjnych chrześcijan.
Efekt mokrych wiatrów - mocne.
Świat antyczny, w przeciwieństwie do chrześcijańskiego Średniowiecza, ukazał piękno pod postacią prawdy, pielęgnował prawdziwe zasady moralne i szlachetne wartości, wzniosłe ideały człowiecze, podczas gdy następna epoka maskowała je. Słusznie jest więc odnosić się do jej spuścizny przy każdym możliwym momencie.
Wartości? Kościół, powołany by krzewić wiarę, jedynie zwalczał je wszechobecną pychą, chciwością i kłamstwem.
Sięgnij pamięcią okresu nim popadłaś w skrajny dewocjonalizm, że tak się wyrażę. Młodzieńczy zapał, umiarkowany nonkomformizm wyrażony ateizmem (który to otrzymałaś w spadku po Twoich przodkach) - tym była Twoja życiowa postawa. Opierała się na antycznych wzorach. Była nacechowana silną wolą. Pod wpływem, chociażby myśli stoickiej inaczej pojmowałaś szczęście, jestem pewien ,że radość częściej gościła na Twej twarzy. A później? Wzmożone zaintrygowanie hagiograficznymi podaniami o Twej imiennej patronce zdawały się coraz bardziej pobudzać Twą ciekawość. W następnej kolejności dobrowolnie stałaś się chrześcijanką wstępując w szeregi Świątyni Opatrzności Bożej. Ta formalna inicjacja uwieńczona bierzmowaniem jest jedynie aktem formalnym. Chrześcijaństwo jest raczej postawą niż wiarą - nie wymaga chodzenia do Kościoła.
Jestem pewien, że czas przed uczęszczaniem na msze, oceniasz dużo lepiej.
Przykro mi, taka jest prawda.
Joker
hihihhihihihihiihihihihihihihiihhihiihhiihhiihhiihihihhihihhhihiihihiihiihihihii hihiihihihihihihiihihihihiihihihiihhhiihihihihihihiihihhihiihihhihihhi hihihihihihih ihih ihihi hihihiihihihihi ihihihihiihih ihihihiihihihih hiihhihiihhiihhiih ihihihihihihii hihi hihi hiii ihihhihihihiihihih ihihihihihihiihihihi hihihihi ihihihiihihiih iihihihhihihhhihii hihihihihihihi ihih ihih ihihihiihihihihihihhi ihihihihihihii hihihihii hihihiihihihih hihiihiihihihiihihi hihihihihihihi hih ihih ihih hihihihiihihihihih ihihiihihihihhihihih ihihihihihih ihihihih hihihihiihihihi hihi hihi ihihihihihiihihih ihihiihihihih hihhihihhihih hihihihihi hihihihiihihihhihihihihihhihihihihiihihihihihihihiihhihiihhiihhiihhiihihihhihihh hihiihihiihiihihihiihihiihihihihihihihihhihihihihiihihihihihi
Zmróż oczka...