Kolejny co wyniósł warstwę erotyczną filmu nad całą resztę w filmie...

Mnie zbytnio nie przekonało przeistaczanie się w Czarnego Łabędzia, czy też odkrywanie swojej mrocznej natury dzięki masturbacji. To takie typowe skojarzenie wyzwolenia, złaaaa itp. z seksualnością. Już milej by było gdyby Nina zaczęła zabijać puchate kotki.

Musiała się zmierzyć ze swoimi słabościami, ze swoją niedojrzałością emocjonalną, matką. Dla bycia idealną nie odpuszczała i jej się w głowie pomieszało ostro. Myślę, że erotyka w filmie nie pojawia się przypadkowo. Ale spoko.

Ależ oczywiście, że erotyka w tym filmie nie jest przypadkowa. Ma pomóc odkryć naturę Niny. Owszem. Twierdzę tylko, że skojarzenie natura=seks, zło, wyzwolenie=seks jest takie ograne, od razu się narzuca.

erotyka wiąże się z "zatraceniem się",do którego namawiał Thomas, z odkrywaniem swojej natury, która ją tak przytłaczała. biały łabędź był kruchy i niewinny (czyli stara Nina) a trener kazał jej odkryć w sobie czarnego łabędzia (pewną siebie, snującą intrygi złą siostrę). aby zmienić swoje zachowanie i podejście musiała odkryć skrywane dotąd emocje. tak ja to rozumiem;)

Ja tam widzialam nadmiar erotyki wlasnie, taki dziewczecy bunt w tym zawarty. Niby ta baletnica ma swoje lata ale wciaz pod skrzydlami opiekunczej mamusi. Odkrywanie masturbacji, lesbijskie cpanie to takie typowe dla dorastania.
Zly to wg mnie byl ten cholerny Thomas, no ale nie od dzis slyszymy, ze wielkiemu tworcy (mezczyznie) wolno wiecej, wiec tez w sumie banal

a poza tym - ciekawy trop.... http://www.filmweb.pl/film/Czarny+%C5%82ab%C4%99d%C5%BA-2010-526137/discussion/I nterpretacja,1558669?page=1

Ja sądzę, że erotyka była istotnym elementem. Ale to tylko jedna ze spraw, która pozwoliła Ninie uwolnić ciemną stronę. Wiecie, niby oddzielne elementy ( na przykład jak odnosiła się do matki na początku filmu, a jak w końcówce, sam jej styl mówienia, najpierw cichutki dziecinny głos, potem już zmienił się w głos kobiety ) ale jednak tworzą spójną całość. Zdaje się, że ktoś już wcześniej napisał; rzeczy, których Nina nigdy nie doświadczyła uwolniły Czarnego Łabędzia...
migotka__ - niezłe z tymi kotkami, jednak mnie na pewno byłoby ich niezmiernie szkoda:) Lubię każdego puchatego zwierzaczka;)