Film leciał już w Polsce w TV?

tak wczoraj w N premium o 20:00

Muszę przyznać, że ten film zagrał mi na emocjach jak żaden inny wsześniej ... To były takie.. niespokojne emocje, przez cały seans i jeszcze po.

Nie za bardzo rozumiem pana zachwyt tym filmem. Osobiście widze w nim wile niedoskonałośći i pozwolę sobię tu wyrazić moje niezadowolenie, bo oczekiwania miałem prawo mieć nie tyle wielkie, a ogromnę.
Fabuła jak na dramat psychologiczny jest oklepana, a scenariusz nie pozostawia na nas suchej nitki niedopowiedzeinia, tak jakby reżyser chciał nadać nam tor myślenia. Mamy pieknie podane i zrozumiałe zakończenie, a więcej nawet to tak w środku filmu średnio inteligentny i bystry widz zorientuje się co w szafie gra i z pewnością przewidzi zakończenie. Film nie może być przewidywalne do tego stopnia, szczególnie jeżeli mówimy o wybitnym dramacie, a nawet dramacie psychologicznym.
Nie rozumiem zachwytu grą pani Portman. Wg zagrała dobrze, a nawet bardzo ale nic poza tym. Doceniam jej wkład w całokształ dzieła, a szczególnie za prace na techniką baletu - która jest piekielnie trudna i wymaga wiele lat morderczych treningów. Sam taniec w jej wykonaniu zrobił na mnie piorunujące wrażenie, chociaż sam za ową sztuką nie przepadam. Nie wiem ile w tym bylo pani Portman, a ile dublerki nie mniej nic aktorce odjądź w tym wypadku nie można.

Plusem natomiast tego filmu jest ukazanie jak działa i jak jest zbudowana struktura takiego teatru. Dobrze dostrzegalna jest ta ciężka i niemiła atmosfera wzajemnej rywalizacji i ciągłej rywalizacji. Tak samo jak powolne gubienie się w tym wszystkim na koszt sławy. Zatracanie po drodze wszystkich wartości by stać się kimś. Niesłychanie smutne i przejmujące. Wysnute opowiedanie z wielką dozą realności o tym jak młodzi ludzie np Nina czy Beth potrafią sprzedać się dla sławy i jak owe srodowiska baletowe czy aktorskie negatywnie na nie odziałują.
Pochwalę też niesłychanie piękne zdjęcia. Montaż i praca operatorska zasługują na wyróżnienie.

Ludzie narzekają na to, że sceny seksu zostały wklejone jakby na siłę po to aby przyciąganąć większa rzecze wygłodniałych samców do kina. Dla mnie to bzdura. Akurat ten temat jest to niesłuchanie istotny i niesłychanie trafny, bo najskrytsze wartości jakie kobieta może utracić dla sławy czy pieniędzy wiążą się właśnie z tym.

Z jednej strony płytko opowiedziana historia, z drugiej ciekawe zdjęcia i przedstawienie baletu dla mnie w inny kompletnie sposób, bo tu mnie balet przyciąga fascynuję i zachwyca. Daję 6 +, bo oczekiwania wielkie i tym większe było moje rozczarowanie.


Ps. A te drastyczne sceny ! brrrr ....