Dla wielu jest głównie filmem o szaleństwie, ale dla mnie równie istotny był przekaz,że dla zostania kimś najlepszym w tym co robisz,, po trzeba się czasem niesamowicie zatracić. Nie mówię,że aż tak, jak główna bohaterka, ale jednak wiele osób próbuje coś robić (fotografować, grać na gitarze, rozkręcac jakąś firemkę), ale średnio im idzie i nie rozumieją,że brakuje im własnie tego-całkowitego poświęcenia nie tylko czasu, ale swojej duszy temu co robią, bo to jedyna metoda na sukces. Inna sprawa,że można przypłacić to obłędem...