PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526137}

Czarny łabędź

Black Swan
2010
7,7 375 tys. ocen
7,7 10 1 375407
7,4 68 krytyków
Czarny łabędź
powrót do forum filmu Czarny łabędź

ponieważ, za co?jakich środków aktorskich użyła Portman aby wyrazić swoja rolę, tudzież przemianę w czarnego labędzia?Kiedyś o wspaniałych aktorach pisało się ,że graja oczami, o Jandzie ,że gra rękami, a czym grała Portman??? Jej rolę stworzyli makijażysta,charakteryzator, kostiumolog, ekipa od efektów specjalnych i wreszcie Sarah Lane, która zagrała większość scen tanecznych, nawet tych statycznych. Proszę nie pisać,że na tym polega dublowanie. Ależ oczywiście, ale dublowanie aktora stanowi 1-5% scen w filmie i ma miejsce w sytuacjach kiedy aktor wstydzi sie rozebrać przed kamerą lub musi wykonać niebezpieczne, kaskaderskie sceny. W tym wypadku te proporcje są odwrotne. Po drugie:Sarah Lane ma największe pretensje do producentów o sposób jaki reklamowali film. Otóż przed Oscarami mówiono o wielkim poświeceniu dla roli (Portman przygotowywała sie do roli 1,5 roku, schudła 20 funtow ) i co najważniejsze,że większość scen tanecznych wykonuje ona sama co dla Sary Lane jest obrazą dla środowiska baletu.

Czarny Łabędź to takie typowe holywoodzkie fimidło. Zatrudnić uznanego aktora na 3 miesiące, który później zgarnie miliony za rolę. W trakcie kręcenia filmu pisać w mediach, ile to dni i nocy aktor wyczerpująco pracował na planie.A czego to sie nie nauczył. Drugie 3 miesiące film robi ekipa montażowa-a jakże... a na koniec okrasić znaną muzyką .
I odnośnie muzyki- tak już jest ,że znane i uznane kawałki muzyki poważnej w wykonaniu orkiestry smyczkowej zawsze u widza potęgują emocje.
Czy film może się podobać? może,ale nie rozumiem tych zachwytów i nagrody Oscara dla Portman.

jenny1000

ja nie wdając się w szczegóły powiem tylko, że Natalie jak najbardziej zasłużyła na statuetkę.

ocenił(a) film na 9
adamstencli

rozumiem Cie Adamie, mnie tez się podoba Portman, to bardzo ładna kobieta:)))

jenny1000

Dla autora tematu, nie mam szacunku. :)

Nie zawsze się krytykuje.

adamstencli

Zgadzam się.

ocenił(a) film na 10
jenny1000

totalnie się nie zgadzam. świetna gra aktorska.

jenny1000

Wywód długi i totalnie bez sensu. Portman na Oscara zasłużyła,co do tego nie ma wątpliwości, a zarzucanie komuś fascynacji wyłącznie jej uroda i na tej podstawie oceniania czy zasłużyła na nagrodę czy nie, jest bezczelne;) Co do dublerki- chyba nie uważasz że to ona zasłużyła na oscara?;) Pozdro.

ocenił(a) film na 9
jenny1000

komu więc przyznałabyś Oskara, jeśli nie Jej ? jakaś propozycja ?

ocenił(a) film na 9
Kilian18

Odpowiem tylko Kilianowi, poniewaz nie bede sie niżac do poziomu przedmówców.
Oscara powinna uzyskać Annette Bening lub Nicole Kidman. Niestety tak juz jest,że postaci bohaterów " złych" nie mylić z postacią negatywną nie zwracają uwagi płytkich wielbicieli kina:) mówią tu o Bening i filmie : Wszystko w porządku. Najwyraźniej nie wszyscy zrozumieli moje przesłanie, proszę oceniać najlepszego aktora a nie film!
Do Beatrycze, dziecko drogie, opinia nie może być bezczelna, tylko człowiek, do których chyba ty należysz....

ocenił(a) film na 8
jenny1000

1. Nie rozumiem użytkowników, którzy odpowiadają na taki temat, a nie mają nic do powiedzenia. jenny1000 podał/a konkretne argumenty, które można albo obalić innymi argumentami, albo się z nimi zgodzić. Pisanie, że "nie ma się szacunku do założyciela tematu" i kropka? Hmmm.... Wchodzenie na płaszczyzne personalną to najniższa forma tego typu konwersacji. Zamiast zmierzyc swoje poglądy z pogladami przedmówcy ubliżacie jego personie? Litości...
2. Moim zdaniem Portman dobrze zagrała mimiką i gestami. Widac było diametralną różnicę między czarnym, a białym łabędziem. Nie mniej jednak w tym filmie emocje były pokazywane w większości tańcem - skoro Natalie z tańcem miała tu niewiele wspólnego to nie można mówić o perfekcyjnej grze aktorskiej. Była poprawna, wystarczająca - tyle. Oskar dla Portman bezpodstawny. Film ogólnie świetny.

ocenił(a) film na 9
pati01212

Wielkie dzieki Pati:) bardzo konstruktywny komentarz i opinia na temat aktorki i filmu.

ocenił(a) film na 9
jenny1000

Zacznę może od tego, iż w dzisiejszych czasach nagrody typu "Oskary" bądź "Grammy" są przyznawane za byle co i byle komu, nie są tymi samymi nagrodami przyznawanymi 10-20 lat temu.
Jednakże film jest zrealizowany z niesamowitym pietyzmem. Gra aktorska również jest na wysokim poziomie.
Nie można opierać się tylko na stwierdzeniach dublerów, którzy zazwyczaj są w cieniu aktorów i tak też pozostanie. Zdają sobie sprawę za co mają płacone. Nieliczni jak chociażby w tym wypadku Sara Lane wykażą się brakiem profesjonalizmu i będą starali się zrobić troszeczkę szumu wokół własnej osoby. Film zasługuje na uznanie i z pewnością pośród miałkiej holywoodzkiej papki wyróżnia się chociażby starannością przekazania (mimo stosunkowo ograniczonego czasu) choć części prawdy o tańcu, bądź jakiejkolwiek sztuce.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
piotr184

"Zacznę może od tego, iż w dzisiejszych czasach nagrody typu "Oskary" bądź "Grammy" są przyznawane za byle co i byle komu" - wiesz co? Już po tej wypowiedzi pokazujesz jak mało wiesz o kinie i robieniu filmów.

ocenił(a) film na 9

1.Sarah Lane nie jest zwykłą dublerka. To jedna z słynniejszych balerin w USA z 22 letnim stażem artystycznym. Zdobyła wiele prestiżowych nagród w 2006 -2008roku, a obecnie występuję w American Ballet Theatre- (amerykańskim odpowiedniku Teatru Bolszoj)w którym występują największe gwiazdy światowego baletu- kiedyś nawet Barysznikow.
2. Zgodziła się na dublowanie scen z Portman, ale nie pogodziła się z obłudną reklamą filmu podkreślającą umiejętności taneczne Portman- tym samym deprecjonując wybitne osiągnięcia jej samej. Producenci nawet pominęli w napisach końcowych tytuł zawodowy Lane.
To tak jakby zatrudnić Aleksandrę Kurzak jako dublerkę aktorki a w napisach końcowych podąć „pani od emisji głosu” zamiast sopranistka.
Osoby, które tak zachwycają się filmem, powinny trochę więcej poczytać o balecie.

Oscar zasłużony dla operatora i montażystów, ale nigdy dla aktorki pierwszoplanowej.
3. Oscary zawsze budziły kontrowersje. Tylko 20-30 lat temu nie było tak zaawansowanej techniki filmowej a dyskusja wokół przyznawania nagród była merytoryczna i uwzględniała kunszt lub jak to woli warsztat aktorski.
Jehanne- w ile filmach zagrałeś lub tez do ilu się przyczyniłeś????

ocenił(a) film na 9

Witam.

Chciałbym zaznaczyć, iż jeśli przytacza się czyjąś wypowiedź, to nie wyrywamy kilku słów z kontekstu, by nasza odpowiedź wyglądała na błyskotliwą, gdyż osoba postępująca w ten sposób ociera się o wypowiedzi na poziomie brukowców typu Fakt (to taka mała dygresja na temat wypowiedzi Jekanne).
W swojej wypowiedzi zaś nikogo nie oceniałem, a jedynie wyrażałem swoją opinię. Widać polska mentalność nie znosi polemiki.
Nie ujmuję tym samym kunsztu Pani Lane, jednakże świat filmowy, bądź ogólnie artystyczny rządzi się swoimi prawami. Zapewne większość osób pracujących w takim środowisku zdaje sobie z tego sprawę. Sara Lane otrzymała za swoją pracę (i tu mogę jedynie domniemywać) nie małe pieniądze, i z pewnością nie dopuściłaby do przeoczenia typu, "brak mojego nazwiska w końcowych napisach", bądź "brak informacji o wykonywanym zawodzie". Najprawdopodobniej nie liczyła, iż film odniesie aż tak wielki sukces, stąd nie mogła się pogodzić z tym co później nastąpiło. Cytuję w tym wypadku znamienne słowa: Nie ważne jak o mnie mówicie, ważne byście poprawnie pisali moje nazwisko" - co doskonale obrazuje postępowanie Lane.
Nie można jej odmówić pracy włożonej w film, jednakże w kinie, jest tak, iż to na aktora spływa cały splendor i trzeba przyjąć to z godnością.

Dodam, że nie imponuje mi "wiedza" nabyta na Wikipedii, dwie minuty przed napisaniem komentarza - zwracam tutaj uwagę na niektóre wypowiedzi.
Zdaję sobie również sprawę z tego kim jest Sara Lane czy Michaił Barysznikow choć nie powinienem tych dwóch nazwisk razem zestawiać.
Natomiast osoba, która "zachwyca się filmem" (zaznaczam, iż ani razu nie wspomniałem o grze aktorskiej Portman) jest w szczęśliwym związku z absolwentką Warszawskiej Szkoły Baletowej (czyli najlepszej w kraju) oraz Łódzkiej Akademii Muzycznej - Choreografia i Techniki Tańca. Sam zaś jest kompozytorem i na temat baletu, dużo już czytać nie musi.

Tym miłym akcentem chciałbym pozdrowić Polemizujących.
Pozdrawiam serdecznie.



użytkownik usunięty
jenny1000

"...czym grała Portman???" - duszą kolego, to najtrudniejsze.

ocenił(a) film na 9

nie gra się duszą, ponieważ ma takiej techniki aktorskiej, szanowny kolego....gra się głosem lub ciałem(wyraz twarzy, natomiast gestykulacja i mimika jako srodki wspomagające) wyrażając przy tym rożne emocje i odczucia.

ocenił(a) film na 9

może kolega się pochwali gdzie i w którym roku ukończył Wydział Reżyserii????

użytkownik usunięty
jenny1000

Chwalić się nie mam czym, poza tym, że planuję wysłać do Los Angeles swój film krótkometrażowy.

użytkownik usunięty

Jaki to film jeśli można wiedzieć?

użytkownik usunięty

A co? Jesteś w komisji? ;-) Jak się uda, to może o nim usłyszysz - a na razie nie ma sensu nic mówić.

ocenił(a) film na 6
jenny1000

ja również nie rozumiem fenomenu Portman! w zupełności się zgadzam z autorem wątku.
jej aktorstwo sprowadza się do bycia; mam wrażenie, że gdyby odrzeć ją z urody, nie miałaby się czym obronić

użytkownik usunięty
jenny1000

Też odczuwam pewien niedosyt. Ja pernamentnie robię to czego ona dopuszczała się w poszczególnych momentach filmu. Robię to duzo bardziej zmysłowo i wytrawnie, że tak się wyrażę.

ocenił(a) film na 7
jenny1000

Ja także się zgadzam, jeśli nawet nie chodzi o to że Natali która ogólnie jest bardzo dobrą aktorką i którą bardzo lubię została za bardzo podniesiona na podium Oscarów. Chodzi ogólnie o to że film złamał pewną zasadę która towarzyszy każdemu widzowi. Mianowicie chodzi tu o domyślanie się co reżyser lub aktor swoim ruchem i mimiką miał na myśli. Jedak w tym filmie wszystko mamy na tacy. Reżyser i scenarzysta już nie mógł pokusić się o coś bardziej fascynującego i ciekawego tylko musiał uzewnętrznić jej wewnętrzną przemianę. Jak dla mnie to taki chwyt dla widzów którzy sami nie lubią myśleć. Nie tędy droga.

jenny1000

Wlasnie tu jest pies pogrzebany, ze Portman stworzyla czarnego labedzia zmieniajac jedynie wyraz twarzy. Widzialem ten film dawno temu w kinie, a do tej pory pamietam tych kilka scen. I w ogole bardzo naiwne wydaje mi sie myslenie, ze to praca przede wszystkim charakteryzatorow itd. Po prostu bardzo naiwne. A czy muzka spotegowala emcoje? Owszem, ale najpierw te emocje musza istniec, zeby bylo co potegowac. To jakis zarzut z Twojej strony?

jenny1000

akurat balet to jest mega trudny taniec, więc żeby wykonać nawet chociażby idealny piruet na puencie to trzeba lata ćwiczeń! przecież te tańczące baletnice ćwiczą od małego, chciano, zeby taniec wyglądał realnie i dlatego skorzystano z pomocy dublerki w większości scen, ale (moim zdaniem) nie zmienia to faktu, że portman dobrze zagrała, zwłaszcza mimiką twarzy