zastanawia mnie jedna scena z matka głównej bohaterki- kiedy ta leży w łóżku matka wchodzi do pokoju i pyta czy jest gotowa, hmm...na co? gdyby Nina mieszkała z ojcem to sprawa byłaby jasna
Można odbierać ten film na różne sposoby. Większość sądzi, że Nina miała po prostu manie prześladowcze. Jednak niektórzy doszukują się w szczegółach głębszego sensu. W filmie oczywiście nie jest powiedziane to w prost i z pewnością oglądając go za pierwszym razem ciężko się tego domyślić. Sądzę, że chodzi o to, że matka głównej bohaterki ją molestowała. Świadczy o tym wiele szczegółów a najbardziej upewnia mnie w tym scena łóżkowa Niny z koleżanką, kiedy Lily zwraca się do partnerki sweetheart, a przecież przez cały film zwraca się tak do niej matka! Poza tym kiedy dziewczyny wchodzą do pokoju zastawiają drzwi tym drewienkiem, a rano są otwarte.
Przez cały film widać, że Nina ucieka przed matką. Nie do końca rozumie, że coś jest nie tak ale z czasem gdy pobudza w sobie prawdziwą seksualność zaczyna rozumieć.
Polecam zobacz sobie ten film jeszcze raz z takim nastawieniem. ;)
Ciebie też mama zawsze całuje na dobranoc w takiej czarnej koronkowej bieliźnie?! jak fajnieeee ;D a już myślałam, że to tylko moja i Niny tak robią
Jasne. Dorosła kobieta molestowana przez matkę. Dziwniejszej nadinterpretacji związanej z tym filmem jeszcze nie poznałam.
hmmm gdzieś na tym forum jedna dziewczyna bardzo przekonująco rozwinęła ten wątek, polecam to odnaleźć i przeczytać. ja podczas oglądania filmu też miałam wrażenie, że Nina mogła być molestowana a jej matka ma obsesję na jej punkcie - chociażby obrazki z podobiznami córeczki na ścianie. I mnóstwo innych takich akcentów.
znalazłam, proszę: http://www.filmweb.pl/film/Czarny+%C5%82ab%C4%99d%C5%BA-2010-526137/discussion/I nterpretacja,1558669
dzięki za odpowiedzi ;) też miałam takie wrażenie ale wolałam stosować technike wyparcia, w koncu to matka ;p
też odniosłam takie wrażenie podczas oglądania filmu, że Nina była wykorzystywana przez matkę... teraz sama nie wiem co o tym myśleć. Jest parę rzeczy, które na to wskazują, ciekawe, czy gdzieś reżyser wypowiadał się na ten temat, wie ktoś może?
a ja uważam, że matka po prostu wiedziała, że córka jest chora... wystarczy spojrzeć na scenę, gdy patrzyła na zadrapania Niny. Z drugiej strony matka była niespełniona jako baletnica, więc Nina podświadomie dążyła do tego aby być lepszą od niej. Pasja w życiu jest niezwykle ważna, jednak widząc, że dziewczyna zatraca się w tym co robi... temu wszystkiemu towarzyszyła jej choroba o której matka wiedziała... wszystko to prowadziło do tragicznego finału, którego matka Niny się obawiała. Popatrzcie na scenę gdy matka jest na widowni i jak reaguje. Jak dla mnie ona nie molestowała Niny, tylko była maksymalnie nadopiekuńcza.
Pan jest Pasterzem moim,
niczego mi nie braknie,
na zielonych niwach pasie mnie.
Nad spokojne wody mnie prowadzi
i duszę mą pokrzepia,
i wiedzie mnie ścieżkami
sprawiedliwości Swojej.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną,
zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną,
laska Twoja i kij Twój mnie pocieszają.
To jakieś przywidzenie Niny - Leroy ją wypytuje o to czy "lubi" itp., a ona musi kłamać. Potem prawie przyłapana na "pracy domowej" x-D Zaczyna mieć urojenia a propos osoby, która mogła być świadkiem.
P.S. Joker przestań.
osobiście trafiłam na przetłumaczenie "Czy jesteś na mnie gotowa ?" i za chwilę matka stoi w drzwiach jej pokoju w koszuli nocnej, moim zdaniem to zostawia dość duże pole manewru, ile widzów, tyle interpretacji
W oryginale to brzmi "Are you ready for me?". Właśnie ja trafiłam na wersję z napisami i przetłumaczone było tylko jako czy jesteś gotowa ale zwróciłam uwagę na to co było słychać. To mnie zaintrygowało.
There are so many clues. The way Nina regresses with her mother. How she is stuck in her childhood, as exemplified by her room. How her mother undresses her, tucks her in, comes to her door, sexified, and asks "Are you ready for me?"
Ja oglądałam oryginalną wersję do tego z angielskimi napisami. Nie było nigdzie sceny gdzie matka pyta Nine czy jest na nią gotowa. Jeśli myślę o tej samej scenie to matka stoi w drzwiach w szlafroku i pyta: "You were looking on me?" zaraz po tym jak ta wróciła do domu. Dla tych którzy w szkole uczyli się mongolskiego to znaczy "Szukałaś mnie?"
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że matka mogła molestować Ninę, ale nie przeczę że tak mogło być. Kilka zachowań Niny w stosunku do matki były bardzo dziwne, ale myślę że jest to raczej spowodowane jej niestabilną psychiką.
Film bardzo dobry i skłaniający do głębszych przemyśleń po seansie, takie lubię :)
Przypuszczam, że była wykorzystywana seksualnie przez matkę. Chore ambicje i niespełnienie przeniosła na swoją latorośl, widząc w niej siebie, a może: pragnąć ujrzeć ją taką jaką ona chciała być. Ten zawiły i dwuznaczny problem był już wielokrotnie rozstrząsany w tematach. Mnie natomiast zastanawia tak duże, żywe i ochocze zaintrygowanie właśnie tym aspektem???
Bo to obrzydliwe.
Tyle, że nie ma żadnych fizycznych dowodów, że tak się działo, a Nina ciągle jakieś dziwne rzeczy widziała.. Tymbardziej, że gdyby tak się działo, Nina miałaby pewne charakterystyczne objawy, które u niej nie występują. Ona dopiero zaczyna odkrywać porządanie, gdy odrabia "pracę domową" (co się okazało, że matka jest w pokoju), sprawia jej to wyraźną przyjemność. Gdyby była ofiarą molestowania - miałaby ogólny wstręt do tych rzeczy.
Sądzę więc, ze to było urojenie, tak samo, jak noc z Lily, która wcale nie zdradzała skłonności homo.. Wprawdzie zdejmuje majtki przy Ninie w łazience, ale jest raczej po prostu typową "blondynką" - taką od "korektora na monitorze i szminki na joysticku" x-D
Choć jest jedną z najprzyjaźniejszych Ninie osób wbrew pozorom. Ta druga pozbawiona od dzieciństwa wszelkiej prawdziwej życzliwości ze względu na to, że matka traktuje ją instrumentalnie - na zasadzie: "Mamusia będzie cię kochać jak będziesz taka, śmaka i owaka..", poczytuje sporą otwartość Lily jako próbę uśpienia jej czujności i odebrania roli...
To skomplikowany mechanizm psychologiczny. Na szczęście Nina po zderzeniu dwóch, opierających się na wymaganiach światów (matki i Leroya) - wyciąga średnią - normalność, która jak się okazuje jest też perfekcją.
P.S. To jest też efekt rozbitej rodziny - Nina nie ma ojca (matka rozwiodła się, zaliczyła wpadkę, umarł?) - dlatego tak się poświęca dla baletu, a Leroya słucha jak ojca, tu nie chodzi tylko o rolę, ale także o udoskonalenie siebie samej, w czym powinni pomóc rodzice - dlatego mówi na końcu: "Tam (na scenie) była perfekcja". W dialogach zdaje się jest: "To było perfekcją", ale "Tam była perfekcja" brzmi o wiele lepiej, bo to nie taniec był perfekcyjny, ale osoba, która go wykonywała, która umiała "odrzucic siebie", aby zyskać się w całości - tak, jak tłumaczył jej Leroy na początku. To prawdopodobnie była "samowolka" Portman x-D - zmienienie tego zaimka, ale świetnie pasuje...
Na pewno nie "gołym okiem", jak mawiają ludzie nauki i ludzie o delikatnie mówiąc, wypaczonym systemie wartości. Świetlista pełnia podrażni wyraz twarzy. (Na prawdę będzie intensywnie świecić). Dotkliwa kontorsja zaburzy symetrię twarzy... zupełnie jak kaprys w Egzorcyście.
Tak, bo nie umiem znaleźć odpowiedzi na pytanie jak powstał Wszechświat i po wielu rozmyślaniach doszłam do wniosku, że duch musiał go stworzyć.
Rozumiem. Dlatego w odpowiedzi zdradzałaś przejawy zrozumienia. Ateista nie wnika głębiej w te problemy; ograniczając się jedynie do wyrażenia krótkiego przekonania.
Wystarczającą dużo, by oba uznać za jedynie nieudane próby poznania.
Jak sądzisz czy osoba z Twojego avka była by zachwycona, gdyby dowiedziała się, że masz jej zdjęcie w nim???
Nie, bo ją lubię i przypominamy się zewnętrznie i mam wrażenie, że nie tylko zewnętrznie. :-D
Nie wiem czy Twoje poglądy podziela Kościół, któremu jesteś tak szczerze oddana.
A więc to jest TA słynna Jehanne. Oshin dużo mi o Tobie opowiadała.
Cześć Joker! Poznałam Cię po tym motywie molestowania Niny przez matkę i że tak powiem "anatomicznym" awatarze.
Szabat szalom, J., z chęcią bym Cię u ś c i s k a ł , ale boję się że przypadkowo moje przywitanie mogło by przybrać zbyt dosłowną formę.
Moim zdaniem nie powinniscie rozwodzić się tu na temat rzekomego molestowania Niny przez matke a raczej zwrocic uwagę na to ze perfekcja jaka chciała osiagnac doprowadzila ja do śmierci która tak naprawdę również mogla być tylko jej urojeniem ... tego się już nie dowiemy a każdy może interpretiwac to inaczej ... dziwne jest tylko to ze w naszych czasach każdy darzy do perfekcji ... moim zdaniem ten film pokazuje ze zatracenie się w tym może być ryzykowne