Kto nie poświęcił się sztuce choć raz w swoim życiu ten nie zrozumie tego obrazu. Czy można robić sztukę czy stać się sztuką? Bohaterka dała najwyższą cenę za stanie się sztuką. Jakże często szaleństwo podąża w parze z geniuszem, by nadać mu tego nieosiąglanego efektu dla "normalnych rzemieślników artystycznych" - efekt sztuki czystej. Tylko problem w tym, że zazwyczaj kończy się to destrukcją. dzieło.
O mamo. Pięknie powiedziane:) Wiem dobrze, o co Ci chodziło...
Zgadam się w pełni, gratuluję świetnego spojrzenia na sprawę i dobrego obrania w słowa:)
No to w swojej misji odbierania ludziom nadziei ;-) pokażę to:
http://www.youtube.com/watch?v=DTXO7KGHtjI
- hologram zamiast artysty - ha!
matko!!! ale te japońce wygłodniałe, pragnące "prawdziwej" sztuki. dzięki 1 min. - zamurowało mnie, później śmiech
pozdr
I znów się spotykamy! :) ( Matko, jak to brzmi...XD)
I znów na tym hologramie... Jak patrzę na takie rzeczy ( co oczywiście w rozwoju cywilizacji człowieka pełni na pewno znaczącą rolę, nie żebym nie doceniała cudu technologii ) Ale po prostu zaczynam się zastanawiać, co w dzisiejszych czasach jest, a co powinno być nazywane sztuką... Bo chyba się pogubiłam...
:)
Ja właśnie też się pogubiłam. Kiedyś dla sztuki właśnie ryzykowałam, że spłoną mi włosy - autentycznie, nie koloryzuję.. Pomyśleć, że taka sztuka nie wytrzymuje konkurencji z cwaniakami, którzy po prostu mają dużo forsy... :-(
Z określeniem co jest a co nie jest prawdziwą sztuką może byc lekki problem dla co poniektórych. Filmowcy kręcą filmy, ale ile z nich dotyka geniuszu to juz inna bajka. Dziś sztuką epatuje się zbyt pochopnie, ktoś pójdzie do teatru i juz myśli, że sztuka go wypełniła, ukołysała jego potrzeby doznań a on to człowiek wielce kulturalny.
Sztuka dziś to dobre rzemiosło, a prawdziwi artyści często są nierozumiani, zapluci, żyją w omamach niezrozumienia, pogardy. Każdego dnia rozwijają się i zmierzają do finalnego końca- gaśnie światło - słyszą brawa. To ostatnie co słyszą... [ale dramat :( - jak w filmie ] . Są oczywiście i tacy co poklask uzyskują ad hoc i też uprawiają sztukę czystą, niepodatną na interwancję z zewnątrz. trudno jest określić w dać wzór do pomiaru prawdziwości sztuki - pewnie go nie ma, ale każdy z nas czuje w sobie i widzi szczerość artysty i prawdziwą sztukę rozpozna. Choć są gusta i guściki. ( tak na marginesie dziś rano oglądałem na TVP 2 w tym programie o śniadaniu, jak Pani Grażyna Torbicka stwierdziła, że film Drzewo życia jest banalny w wymowie. To tak sobie pomyślałem, że te stwierdzenia, iż Malic nas banalnie pociesza- jak umrze ktoś bliski to sie nie martwmy bo Bóg wszystko tak wspaniale stworzył - klepią dziennikarze jeden
Wiesz co? Pięknie to napisałeś, naprawdę. Brawa szczególnie za część pierwszą wypowiedzi.