strasznie chce go obejrzec ale jak jestem taka napalona na film to boje sie rozczarowania wzgledem mojego gustu.mozecie go porownac do jakiegos filmu?
też jestem ciekaw, głównie za względu na fascynujący dorobek reżysera. postać natalie portman nie jest też mi obojętna. dziś wieczorem obejrzę. postaram się podzielić wrażeniami.
Tutaj był podobny temat:
http://www.filmweb.pl/film/Czarny+%C5%82ab%C4%99d%C5%BA-2010-526137/discussion/O bejrze%C4%87,1530120
Dodam, że typowy klimat Aronofskiego, chociaż jak dla mnie dość subtelny w porównaniu do Pi, czy Requiem. Może trochę Kafki również. No i jeżeli nie lubisz baletu, to wcale nie znaczy, że filmu też nie polubisz, a wiem, że niektórzy tak myślą przed seansem.
jedni piszą ze posypią sie oskary inni ze kiepski, wiec chociazby z powodu tak rozych opinii go obejrz :P z filmow Aronofskiego to Requiem ogladalam a Pi nie wiec po jednym filmie trudno mi sie zorientowac jaki jest jego typowy klimat.
nie pytaj o porównania z innymi filmami, bo w zasadzie tym samym prosisz o spojlery.
Polecam Ci bardzo obszerny artykul w styczniowym "Filmie", świetnie opisana produkcja, choć mnie osobiście film nie urzekł.
Mówią, że to niby trochę dramat, trochę dokument a nawet horror, ale to w głównej mierze film psychologiczny.
I nic to nie ma wspólnego Requiem (kto tak twierdzi, jest ignorantem), bardziej widać tam klimaty Polańskiego z lat 70.
jeśli to ci odpowiada, to nie masz się co zastanawiać. Ale i tak polecam recenzję z filmu.
na artykul na pewno rzuce okiem jak bede w emipku :) a'propos co do filmow psychologicznych to moze jakies polecacie?
co według Ciebie znaczy "film psychologiczny"? jeśli chcesz zanurkować na najgłębszej wodzie z miejsca polecam Ci "personę" bergmana ;)
mysle ze moge objerzec. ale czy on nie jest taki dolujaco-odzialywujacy na psychike 'na sile'? ostanio obejrzalam dwa kiepskie dramaty ktore są teoretycznie dobrze ocenione i polecane 'droga do szczescia' i 'godziny'. z mojego punktu widzienia nie przekazują nic konkretnego, niby są oparte na glebokich przezyciach bohaterow ale tylko kilka momentow jest w nich dobrych i mimo ze ogladalam je ze 2 tyg temu to nic nie pamietam. wiem ze jestes facetem i pewnie nie ogladasz dramatow tego typu wiec trudno bedzie Ci sie wypowiedziec (jesli sie myle i jestes wrazliwym mezczyzna ,ktory gdy widzi ze film to dramat nie obraca sie na pięcie to przepraszam ;] )
dramat to według filmwebu moja ulubiona kategoria ;) "godziny" widziałem i uważam za bardzo ciekawą propozycję, ale podobno aby zrozumieć go pełniej lepiej jest najpierw przeczytać książkę, na podstawie której powstał ten film. moim zdaniem żadne z widzianych przeze mnie dzieł bergmana nie oddziałuje na psychikę "na siłę" - wierzę w indywidualną moc odczuwania przekazu filmowego.
tak wiem ze trzeba najpierw przeczytac ksiazke, mialam to wpajane od dziecinstwa 'jesli nie przeczytasz ksiazki nie mozesz obejrzec filmu' :).w wiekszosci przypadkow sie sprawdza ze to pomaga bardzo, ale sa wyjatki.(np pachnidlo, film mi sie jakos bardziej podobal)
a jesli chodzi na przyklad o 'trzy kolory' kieslowskiego to Ci sie podobaly? ktory wedlug Ciebie najlepszy z trylogii?
zmiażdżył mnie. to jedyna jak na razie recenzja na jaką mnie stać, tak więc szczerze polecam. to może być jeden z najlepszych filmów roku, bo jednym z najlepszych Aronofskiego z pewnością jest.
recenzja 'zmiazdzyl mnie' i 'to moze byc jeden z najlepszych filmow roku' rozbudzila moja ciekawosc i teraz bedzie mnie wiercic w srodku zanim nie obejrze :P
ja bym Ci powiedzial, bo przed chwila obejrzalem i przejrzawszy Twoje oceny filmow, to moze byc u Ciebie nawet 9! (no 10 to rzadko Ci sie zdarza). Chcialem porownac gusta, ale jakos nie chce pokazac a widze, ze sa calkiem podobne, no ale za 6 dla "niemoralnej proozycji", to bym Ci dal wielkiego klapsa!:-)
Black Swan-dla mnie miedzy 7-8, ale tylko tak slabo, bo nie trafia mnie zbytnio Aronofski. Pi byl jeszcze nawet, na Requiem nic nie bralem i chyba dlatego 2-3, Swan jest faktycznie najlepszy. Pozdrawiam i polcam ponowny seans propozycji.
wedlug mnie 'niemoralna propozycja' nie jest jakims dobrym filmem, cos mnie w nim denerwowalo przez caly czas gdy go ogladalam ale nawet nie jestem w stanie tego dokladnie okreslic, no moze 6 to surowa ocena, ale jest to wg mnie cos miedzy 6 a 7 ;P
a jesli chodzi o prownywanie mojego i Twojego gustu to moze to byc ciezkie bo ja ogladam baaardzo rozne filmy, przechodzilam juz obsesje na punkcie almodovara i penelope cruz, tima burtona i johnnego deppa i wiele innych skrajnosci :)