Zygam martyrologia, wojna, Katyniami, Smolenskami, Solidarnoscia, krzyzami, pochodniami i rozliczeniami. Kiedy wreszcie ten narod zacznie zyc terazniejszoscia?
Uważaj żebyś się nie poparzył jak będziesz rzygał pochodniami. Ale film zdecydowanie nie jest dla ciebie co właśnie udowodniłeś. To wolny kraj nikt nie karze ci tego oglądać. Kolejne reality show z Kuba powinno przypaść ci do gustu.
Jasne wolny kraj nie muszę oglądać - muszę tylko sprawdzić ile pieniędzy zostało na ten (i mu podobne) a także ich reklamę propagandowe filmy wyłożone przez państwo polskie z naszych podatków. Bo jeśli choćby złotówka to mamy prawo po marudzić.
e tam - poczekajmy na fundowane z budżetu filmy o zwalczaniu zbrodniarzy kaczystowskich - tu kina będą pełne i nikt nie będzie narzekał.
Podejrzewam, że na film poszło mniej kasy, niż na zatrudnienie Mayi Rostowskiej i zniszczenie antologii o Chopinie oraz zapewne już niedługo zniszczenie billboardów "zimo wyp#@#laj".
Ja tam nie marudziłbym, gdyby skoro film za publiczne rzekomo pieniądz (jak zdajesz się twierdzić) wyświetlany byłby za darmo.
Miejmy tylko nadzieję, że krytyka filmu nie wynika z piosenki Kazika, w którym odnaleziono Platformy przeciwnika...
Nie warto tłumaczyć. Platformerski PR znalazł podatny grunt z IQ nie przekraczającym 75 (czyt. poziomu rozpoczynającego logiczne myslenie).
Ręce opadają, jak się czyta takie bzdury. Tylko widzisz, wydarzenia w tym filmie dotyczą m.in. niektórych członków mojej rodziny, którzy byli gnębieni za komuny przez UBecję, być może ty i twoja rodzina pławiliście się w partyjnych luksusach, ale nie każdy tak miał. Więc przestań gadać bzdury, takie filmy wychodzą naprawdę rzadko i czasem warto się zatrzymać, zastanowić nad historią, bo nie pamiętając o niej pozwalamy pośrednio, żeby takie koszmary wracały. Filmów o teraźniejszości masz mnóstwo na codzień, a jeśli plujesz na patriotyzm tylko dla zasady to sobie odpuść i idź na forum jakichś lewaków.
Te wydarzenia dotycza rowniez mnie, a patriotyzmem "kapusty nie okrasisz". Podczas gdy inni ida do przodu, w tym kraju najwazniejsze sa ciagle rzeczy, ktore wymienilem w poczatkowym watku. Najsmutniejsze jest to, ze po latach cierpienia i okupacji sami oddalismy sie potem w lapy innego zaborcy ktory teraz doi nasz budzet na miliardy i wpieprza sie kazda dziedzine naszego zycia! Nie o to chodzilo.
kretynie, Estonia i Czechy 'idą do przodu' właśnie dlatego, że rozliczyli się z komunistyczną przeszłością.
Pajacu, no wlasnie o to chodzi, tylko ze ty nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Oni zrobili to natychmiast, dla nas jest juz za pozno. Oni nie maj tez konkordatu.
a co ma imbecylu (nic osobistego, pragnę nawiązać do Waszej kulturalnej wymiany zdań) konkordat z zacofaniem (poza tym, że dotyczy religii)?
A dla Was tydzień przed upadkiem PRL-u było już za późno grze3bać w przeszłości... kto jest dla Twoich kolegów największym autorytetem? pewnie pan "ooddpieeeprzyć się od generrarała"
Pozwol ze zostane przy tym poziomie pustaku - a wiec konkordat obciaza nasz budzet na jakies 7-8 mld zl rocznie. Kosciol jest bardzo waznym elementem tego tematu gdyz jest najwiekszym beneficjentem tych wydarzen. Oprocz tego ze nas doi, w..rdala sie niemal w kazda dziedzine naszego zycia. Nawet glupiej ustawy nie mozna podpisac bez zasranej zgody episkopatu. Moznaby oczywiscie ale rzadzacy nami idioci po prostu sie boja tego vatykanskiego nowotworu.
Jeżeli większość obywateli Polski to katolicy, a Rzeczpospolita to kraj demokratyczny, to nie rozumiem o co ci chodzi
Wiekszosc to katolicy na papierze, bo sa ochrzczeni nieswiadomie. Znam dziesiatki niewierzacych osob, ktore jednak w statystykach widnieja jako "katolicy" Oczywiscie mozna dokonac apostazji jednak kosciol tak utrudnil jej procedure ze malo kto chce sobie tym zawracac glowe. Dla porownania dodam, ze u naszych zachodnich sasiadow wystarczy nie zadeklarowac czesci podatku na kosciol zeby byc z niego oficjalnie wykluczonym.
Katolik nie katolik, ateista czy ktoś tam inny. Moim zdaniem jednak jakiś szacunek się kościołowi w naszym kraju należeć powinien. Chociaż by za to, że przez 123 lata niewoli pielęgnował patriotyzm, edukację itp. Nie mówię,że tylko on, ale bez KK w Polsce historia mogła by się potoczyć inaczej. I to raczej fakt bezsporny. Pozdrawiam .
PS. Fajnie sie przekomarzacie tymi pustakami idotami itp na poczatku wypowiedzi :P
Hmm normalnie powiedziałbym "kocham Cię" ale jeżeli mam być poważny, a ton rozmowy do tego zobowiązuje, powiem tylko, że w pełni popieram, gdyż uważam konkordat za jedną z największych bzdur w jaką wpakował się ten kraj i to z własnej woli... Ale jak z tym walczyć w kraju, w którym większośc ludzi albo ma rzygi zamiast mózgu, albo w ogóle nie wie o tym, że jako kraj siedzimy w takim burdelu?
Jak napisałem wcześniej, większość nie uważa konkordatu za zło. A z tym, że mamy burdel, to się zgadzam, choć nie winię za to Kościoła.
Większość nie zawsze ma rację..."Zło" to w tym wypadku pojęcie względne, ale dla niekatolików i katolików o otwartych umysłach jest raczej oczywiste, że umowa między naszym państwem, a Watykanem kosztuje dużo, a korzyści przynosi niewiele.
Jedyna korzysc to konkordatowe sluby, jakby bez tego nie mozna sie bylo obyc ;) Nawet Wlosi nie maja konkordatu.
To jest jedna z najwiekszych pomylek w historii tego kraju do ktorej doprowadzili wlasnie "ludzie solidarnosci" miedzy innymi Kaczynscy. Z lap czerwonych przeszlismy w lapy czarne, inaczej mowiac - z deszczu pod rynne ;) Pozdrawiam!
Skoro strona filmowa to pozwolę sobie zacytować pewną postać. "na pohybel. czarnym i czerwonym" Pozdrawiam i uciekam do pracy:)
Zrobili to natychmiast, ponieważ pozwalała im na to sytuacja polityczna. U nas postkomuniści zablokowali pierwszą ustawę lustracyjną autorstwa Korwina-Mikke, a później poszli na ugodę z pseudoprawicą spod znaku AWS i quasi-liberałami o PZPRowskich korzeniach w UW. Zgadzam się co do konkordatu (który dawał wtedy do ręki SLDkom - bo to Kwachu podpisał go pod stołem na kolanie - pewne przywileje i tarczę przeciwko atakom ze strony Krk; można więc powiedzieć, że lewactwo dogadało się z czarnymi żeby ładnie podzielić się zyskami i nie wchodzić sobie nawzajem w drogę), jednak twoje wycie o "wpieprzaniu się w każdą dziedzinę życia" wydają mi się śmieszne i są oczywistym skutkiem nurzania się w zdominowanej przez paniczną propagandę, antyteistyczną (nie mylić z racjonalną odmianą antyklerykalizmu) papce.
Wybaczcie mi błędy, pisałem szybko i pod wpływem impulsu, a opcja "edytuj" ostatnimi czasy chyba nie bardzo za mną przepada.
A ja się akurat w tej kwestii zgadzam z mahpiya_luta trzeba jednak przyznać że w porównaniu z tymi wszystkimi szmirami jakie polska produkuje ten film jest dobry ;)
To moze rozliczmy klechow za bunty ludowe, a potem za rozbiory, co? Wracajac do tematu, to ze nie podzielasz mojego zdania, nie znaczy ze jestem "historycznym abnegatem" Historie znam z ksiazek i publikacji, a te najnowsza z autopsji. A pomiotami sa ci, ktorzy oddali Polske w lapy vatykanu i ci, co sie z tego ciesza.
Brawo za wypowiedź. Czasem aż dziw mnie bierze, że komuś udaje się podsumować w dwóch, trzech zdaniach sedno sprawy. Szacunek.
a ja rzygam takimi frajerami jak antysalonowiec, mesjasz i inni wielcy tego forum dla których czas się zatrzymał na historii PRLu. popieram w 100 % autora tematu, koniec z martyrologią, precz z konkordatem i wypasionymi brzuchami biskupów, precz z krzyżami ze szkół, koniec z obecnym codziennie we wszystkich mediach tematem smoleńska, który notabene - co usiłuje co jakiś czas udowodniać jaruś, błaszczak, macierewicz, kempa i papuga rogalski - nie był największą katastrofą w dziejach Polski. Ja uważam za taką rozbicie się samolotu lecącego z warszawy do chicago w 1987 w lesie kabackim. Nie chodzi o większą liczbę ofiar, chodzi o to że to byli zwykli ludzie, nie nadęte bufony u władzy wojskowej, państwowej i kościelnej, których zabił kaczynski swoja ignorancja i egocentryzmem.
Mahpyia_luta jestem całym sercem z Tobą. Peace bracie, pokażmy że jest nas więcej
5 generałów Polski i NATO. ładnie ich podsumowałeś. Kurtyka, Kochanowski, dwóch prezydentów. Putra, wspaniały człowiek. Zbigniew Wasserman, dla mnie wzór. Widzieliście kiedyś żeby kogoś obrzucił błotem, czy tam się chamsko zwrócił w stylu niesioła? Anna Walentynowicz.... Gratuluje jeszcze raz podsumowania.
dziękuję bardzo, nie ma to jak zostać docenionym przez pisowca, muszę zapisać sobie ten dzień w kalendarzu.
Odpowiem Ci cytatem: "Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie". Patrząc na rozwój naszej młodzieży , będzie to ciężkie zadanie, jednak właśnie poprzez takie filmy nawet jeden na sto nastolatków może coś zrozumie.
P.S. Porównując całą armię moherów do walki naszych dziadków i ojców z komuchami o to, abyś mógł siedzieć teraz na dupie i pisać bez sensowne posty narażasz siebie na śmieszność.
o! to dobrze, że ty myślisz właściwie , możesz nas nauczyć, czym powinniśmy się zajmować, żeby być niekontrastowymi, nowoczesnymi i fajnymi. hmm...
rozumiem, że chodzi o to, że w Polsce jakoś nie ma za wiele historycznych świąt radosnych, a nawet jak są to są obchodzone tak, jakby to była rocznica III rozbiorów, ale mówienie "kiedy ten naród zacznie żyć teraźniejszością"... hmm, każdy naród myśli o swojej historii (nie, Polska nie jest jakimś "ciemnogrodem" [podobno modne stwierdzenie] ani "zadupiem", wbrew pozorom to całkiem normalny kraj! naprawdę), stąd filmy historyczne, a to jest najzwyklejszy film historyczny, dla osób, które się tym interesują.
?! mamy zakazać filmowania takich rzeczy czy co?
nie komentuję jakichśtam wcześniejszych twoich postów nt. sprawy kościoła w państwie, bo to nie dyskusja o teologii i jej wpływie na dzisiejszą rzeczywistość polityczną, tylko o filmie.
dotąd będzie się za nami ciągnąć użalanie się nad naszą historią, dopóki wreszcie politycy zamiast się przerzucać się oskarżeniami "a jak my rządziliśmy to było lepiej" (przez co wielu obywateli zaczyna myśleć tak samo - nie oszukujmy się - nie znając historii potem mamy takie kwiatki jak z Jaruzelskim teraz), a zaczną zajmować się tym, czym powinni byli już dawno... samo powoływanie się na historię nie jest czymś złym.
nie wiem też, co miałeś KONKRETNIE na myśli pisząc "żyjmy teraźniejszością", bo piszesz, piszesz i w sumie do końca nie napisałeś do tej pory, co chcesz nam przekazać...
To bardzo proste - fakt, ze zygam tym o czym wspomnialem wyzej nie oznacza ze jestem komuchem, pedalem, Zydem itd. itp. Niestety w Polsce nagminnie tak wlasnie ocenia sie ludzi i rzeczywistosc. W Polsce nie ma za wiele swiat radosnych, jest natomiast wiele swiat koscielnych. Ilosc filmow historyczych nie okresla, czy dany kraj jest, czy nie jest ciemnogrodem. Nikomu nie zabrania sie tez produkcji, ogladania czy komentowania filmow historycznych, nie zabrania sie tez wyrazania swojego zdania na rozne tematy jak np. wlasnie na ten. Powolywanie sie na historie nie jest niczym zlym, natomiast uzywanie jej do celow politycznych i tworzenia podzialow jest, vide sejmowa dyskusja na temat tego filmu! Tworzenie z historii tematu zastepczego dla wlasnego nieudolnego rzadzenia tez jest. I o tym wlasnie mowie - uczmy sie historii, ogladajmy filmy na ten temat i komentujmy ja, ale do jasnej cholery zajmijmy sie tez bardziej istotnymi problemami ktore dotycza tego kraju, bo nie po to walczylismy z komuna, zeby teraz przez nastepne 100 lat sie nad tym uzalac, tylko po to, by sie rozwijac i zeby bylo nam lepiej.
od razu lepiej, nie mogłeś tak napisać od razu w temacie? ;)
upolitycznianie historii też jest od wieków, a jedynym sposobem na zmienienie takiego stanu rzeczy jest zmiana władz w Polsce, ale to się nie zmieni, dopóki będzie u nas pokutowała teza "nie ma innych partii". Jest ich ponad 70 i nie ma żadnej lepszej, niż te 4-5, o których dudnią w mediach?
dobrze by było, owszem, żeby nagle ktoś wszedł i powiedział "olać ten system, zajmijmy się gospodarką", ale imo chyba chodzi o to, że po 1 - pokolenie pokomunistyczne jeszcze jest u rządów, po 2 - wiele spraw z tamtego okresu mamy tragicznie niepoukładanych przez to, że nie zadbaliśmy odpowiednio o to zaraz po upadku komunizmu...
święta kościelne - to bardzo proste... po komunizmie przecież walczono też i o to, żeby religia była w szkołach (trochę zły pomysł, jak się okazało), a i święta też były wolne - przecież jeszcze ok. 20 lat temu w Polsce oficjalnie było 90-95% katolików, to dość normalne, nawet jak na zachodnie standardy.
z jednej strony autor tego tematu ma rację: polacy nie potrafią się cieszyć z odzyskania niepodległości, z żadnego naszego osiągnięcia. z okazji 11 listopada śpiewamy smutne piosenki o żołnierzach idących na stos, i nie, wcale nie mówię, że powinniśmy zapomnieć o naszej historii, ale że powinniśmy być z niej dumni i zamiast umartwiać się z tego powodu, cieszyć!
ale no cóż, synczyzna nigdy nie nadejdzie.
Jak każdy komuch który chce żeby już nie dzwonili o tym że PRL to było jedno wielkie więzienie w którym na każdym kroku łamano podstawowe prawa człowieka. Jesteś świetnym przykładem że "Historia nauczyła nas tylko tyle że nikogo niczego nie nauczyła". Nie wiem pod jak grubym kloszem lewackiej indoktrynacji trzeba się wychować żeby mieć tak czyste poglądy nie zmącone znajomością faktów i historii? To musi być gruby i ciemny klosz...
Bez jednoznacznego rozliczenia historii nie ma możliwości postępu. Póki nasze urzędy (sądy, uniwersytety, parlament) będą przepełnione osobami które były filarami byłego systemu, nie ma możliwości żeby nasz system funkcjonował poprawnie. Bo przyczyną paskudnej sytuacji w sądownictwie, bajzlu na uczelniach wyższych i chaosu w prawodawstwie jest obecność takich właśnie osób na wysokich szczeblach.