Mam wrażenie że niektóre ujęcia zostały źle nakręcone. Nagle pojawiały sie i już znikały.
Np sceena w której Stefania ogląda rane Brunona, gdy leży w trumnie.
W kine bylo naprawde duzo ludzi, a jednak przy niektorych scenach pojawialo sie pytanie: "co tam było?". Nie wiem czyja to jest wina:kamerzysty czy reżysera?