PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=805204}

Czas krwawego księżyca

Killers of the Flower Moon
7,2 42 843
oceny
7,2 10 1 42843
7,6 57
ocen krytyków
Czas krwawego księżyca
powrót do forum filmu Czas krwawego księżyca

Przyznaję się, że ‘Czas Krwawego Księżyca’ zobaczyłem trochę na siłę i za namową mojej żony. Nie byłem do samego końca przekonany. Z jednej strony DiCaprio, De Niro i Jesse Plemons w dłoniach Scorsese a z drugiej strony nie mogłem pozbyć się pewnych obaw związanych z tym filmem.
Pierwsza sprawa, to długość Flower Moona. Mam ostatnio wrażenie, że uczestniczymy w wyścigu wielkich mężów kina do tytułu dzieła totalnego. Masterpiece reżyserski chcą osiągnąć przez karmienie widza godzinami filmowego spaghetti. Ciągną się później te kluski na ekranie, ciężkostrawny robi się posiłek. Dłużyzny, że aż tyłek od fotela kinowego boli. Mnie osobiście to odstrasza od pójścia do kina. Takie 3-4 godzinne węże zostawiam sobie na kino domowe, gdzie mogę wstać do kuchni po przekąskę, wyjść do toalety, zmienić dziesięć razy pozycję przed telewizorem lub zwyczajnie wyłączyć film i zrobić sobie przerwę. Killer of the Flower Moon oglądałem na trzy razy. Odbieram to jako słabość tego filmu. W kinie wynudziłbym się niemiłosiernie. Z tego samego powodu odpuściłem wyjście do kina na Irlandczyka, Napoleona, Diunę oraz Oppenheimera. Wiem, że nie wysiedzę. Może to kwestia jest mojego wieku, może wygody a może nie porywają mnie już takie rozciągnięte filmy. Jedyny film ostatnich lat, który utrzymał mnie w napięciu i skupieniu przez 3 godziny to Berlin Alexanderplatz, ale w mojej ocenie jest to dzieło wybitne, stojące ponad wszystkimi wymienionymi przeze mnie filmami. Poprzednio 3 godziny prawdziwej filmowej frajdy zapewnił mi Władca Pierścieni. Inne filmy makarony działają na mnie odpychająco.
Niestety ale Scorsese nie zdołał przez 3 i pół godziny przywiązać mnie do żadnej z jego wykreowanych postaci. Nie kibicowałem specjalnie bohaterom, nie identyfikowałem się. Uważam również, że sposób prowadzenia narracji, dość chaotyczny, mało harmonijny, sprawił że zamiast wejść w rytm filmu i dać się porwać, męczyłem się.
Nie wiem o co chodzi z tym filmem, ponieważ realizacyjnie niby wszystko jest tak jak powinno. Piękne zdjęcia, dopracowana scenografia, wybitna (Wybitna przez wielkie W) gra aktorska, a mnie to nie bierze. Nie kliknęło to z moją wrażliwością. I jak miałbym porównać filmy do przejażdżki, to są tytuły które są jak przejazd torem Formuły 1, są filmy spokojne ale piękne niczym przejazd dorożką przez polne drogi, a Killer of the Flower Moon jest niczym podróż autobusem miejskim – długo, ani wolno ani szybko, nudno, nużąco, zero emocji, ale bezpiecznie i spokojnie dowiezione do celu.
Leonardo jest wspaniały. Uwielbiam jego kreację w tym filmie. Świetna robota. Właściwie to w wielu momentach ratuje ten film. De Niro jest już dla mnie jakiś wypalony. Niby wszystko zagrane dobrze, ale nie ma już tej brawury i wigoru co kiedyś (co zrozumiałe i trudno mieć o to do niego pretensje).
Ten film to taki mainstreamowy, dobrze skrojony klasyczek pod Oscary i następnie pod telewizję. Wyobrażam sobie jak puszczają go na Polsacie w święta wielkanocne (podzielony na dwa dni, z reklamami jakieś 7 godzin czasu emisyjnego) i cała rodzina ogląda, ale tak mało uważnie, jedząc, pijąc, wychodząc do toalety, gdzieś w tle sobie pogrywają Leo i De Niro. Ja w swoim domu wyłączam wtedy telewizor bo na pewno już nie wrócę do tego filmu. Fajnie, że widziałem. Fajnie, że mogę ocenić nazwiska-podwaliny kinematografii, ale film jako całość oceniam na 6 – lekko ponad średniaka.
Oczywiście, jest to film niezły. Ale tylko niezły. Jest to kino archaiczne. Realizacyjnie na najwyższym poziomie ale już mało emocjonujące. Taki właśnie Scorsese, powoli odchodzący na drugą stronę tego świata, wraz z De Niro i innymi tuzami, którzy od lat wyznaczali kierunek kina, a dziś są na ostatniej swojej prostej.
Na podsumowanie parafrazuję słowa mojej żony: historia Indian i rozliczenie się białych Amerykanów z tą trudną przeszłością zasługuje na lepszy film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones