Infantylne barachło, które nawet, przy znajomości ciągot Spielberga do patosu, nie broni się w
ogóle. Ledwie dotrwałem do końca.
To jakaś epicka bajka dla dzieci. Bez logiki, bez zdrowego rozsądku, bez sensu...
Ktoś tu porównywał ten film do "Imperium słońca", ten ktoś musiał być ślepy. To najgorszy,
najbardziej cukierkowy i idiotyczny film Spielberga, jaki widziałem. Kompletny niewypał.