Ten film robi wrażenie i pozostaje w pamięci na długo. Jego doskonałość polega na tym, że jest dosłownie z życia wzięty. Świetnie zagrany, gratulacje dla dwóch dziewczyn - odtwórczyń głównych ról. Ciekawe, czy gdyby ich role zagrał ktoś bardziej znany to czy film wypadłby równie naturalnie. Mnie się osobiście wydaje, że chyba raczej nie. Autentyzm filmu polega właśnie na tym, że tytułowa Tereska jest debiutantką. Brawa należą się też Zbyszkowi Zamachowskiemu, który bardzo dobrze odtworzył rolę Edzia.
Momentami bywa straszny. Oglądałem go dwa razy i pewnie niedługo obejrzę 3-ci raz.