PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4919}

Czwarty człowiek

De Vierde man
1983
6,9 789  ocen
6,9 10 1 789
8,0 6 krytyków
Czwarty człowiek
powrót do forum filmu Czwarty człowiek

Czasami ocierający się o horror, a to za sprawą wizji i koszmarów dręczących naszego pisarza. Paul Verhoeven często w tym filmie puszcza oko do widza. Nie sposób brać wszystkich sytuacji na serio. W "Czwartym człowieku" odnajdziemy mnóstwo kiczowatych momentów, czy wręcz absurdalnych jak np. martwa mewa zupełnie nagle spadająca z nieba. Holenderski reżyser testuje nie tylko wytrzymałość widza na brutalne i szokujące sceny, ale również jego cierpliwość na coraz bardziej surrealistyczne zdarzenia dotykające głównego bohatera. A ten, trzeba przyznać, należy do interesujących postaci. Nie dość, że alkoholik, to w dodatku bisex doświadczający przerażających wizji w których niebagatelną rolę odgrywa najsłynniejsza Maryja w dziejach świata. Maryja, Święta Dziewica. Verhoeven po mistrzowsku zaciera granice pomiędzy bujną wyobraźnią pisarza, a tym co rzeczywiste. Prowadzi precyzyjną grę z widzem, zaciera ślady i podsuwa nowe tropy. Czy można wierzyć majakom pisarza-pijaka? I kim jest czwarty człowiek?

Profanacja symboli religijnych sprawia, że "Czwarty człowiek" jest najbardziej śmiałym filmem w karierze Verhoevena. Ale też końcówka pokazuje, że reżyser być może po swojemu wierzy w cudowną i zarazem ocalającą moc Najświętszej Panienki, choć niełatwo stwierdzić, czy to hołd, czy może jednak bardziej kpina i cynizm.

Jeroen Krabbe. Zawsze wiedziałem, że jest dobrym aktorem charakterystycznym, ale jakoś specjalnie za nim nie przepadałem. Po "Czwartym człowieku" to się zmieniło. Alleluja! Krabbe od pierwszych scen przyciąga uwagę widza. Przede wszystkim doskonale pasuje do granej postaci. A już końcówka w jego wykonaniu zasługuje na spore brawa. Znakomicie oddał naturę człowieka zmagającego się z alkoholizmem, jego roztrzęsione wnętrze i końcową histerię.

Według mnie, "Czwarty człowiek" zaraz po "Tureckich owocach", należy do najlepszych obrazów Verhoevena nakręconych w ojczystej Holandii. Warto zapoznać się z tym tytułem także z innego powodu: niektóre pomysły holenderski reżyser przeniósł później do "Nagiego instynktu".

użytkownik usunięty
La_Pier

"niektóre pomysły holenderski reżyser przeniósł później do "Nagiego instynktu"."

Co masz na myśli drogi kolego?