i nie chodzi mi tylko o niesamowitą fabułę, ale przede wszystkim - o kreacje aktorskie
jeden z najlepszych filmów jakie kiedykolwiek widziałem
jeżeli prawdą jest słynne prawo kałużyńskiego, że w każdym, nawet najgorszym filmie jest.. a tam, pal sześć, sytuacja sprzyjająca jest, raz jeden oddajmy mu głos i cześć, przynajmniej w kwestii depardieu:
https://youtu.be/socwH9fznwo
Nudny, kiczowaty, beznadziejny.
Zero klimatu oraz otwarte zakończenie z jakimiś pustymi przekazami.
Ludzie czym wy sie tak ekscytujecie? Nie ogladaliście żadnego dobrego filmu jak np. Filmy Michaela Haneke?
Ku..rwa straciłem 2 godziny z zycia na to badziewie.
Mialam wrescie przyjemnosc obejrzec film, nie powiem juz przez dlugi czas mi sie to marzylo.. i stwierdzam ze warto bylo... Przez caly dzien chodze i rozmyslam o nim, o sztuce ktora nam zafundowali tacy panowie jak : Depardieu, Polanski nie musze wspominac o czywiscie o Tornatorre (przepraszam z gory jak sie pomylilam...
więcej
Wirtuozeria dwóch gwiazd, niesamowity nastrój i szokujące, rewelacyjne zakończenie. Mistrzowskie wodzenie widza "za nos".
Może tylko nie potrzebna w finale scena z dziadkiem.
Wykwintna uczta na 9/10.
Motywy przełożone z Sartre - telefony, pomieszczenia bez wyjścia, ucieczka donikąd, pułapki, klimat
Kafkowski, coś, co lubię szalenie i coś, co w filmie można rozwalić bardzo prosto, ale na szczęście
tu grali świetni aktorzy, więc wyszło elegancko, chociaż ostatni dialog dziadka w okularach z
głównym bohaterem...
Rozwleczony, fatalne, napuszone dialogi, irracjonalne, psychotyczne zachowania bohaterów to tylko niektóre mankamenty. Miał być klimatyczny, artystyczny kryminał w starym stylu a wyszedł gniot najwyższego kalibru. Z daleka.
Może ktoś kiedyś wyjaśni mi rolę inspektora, bo nie wiem na jakiej podstawie przesłuchiwał autora całą noc. Z nudów robi za księdza? Do tego muzyka jakoś zupełnie nie w stylu Ennio Morricone, choć jego.
Jakoś nie.