PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=781}

Dług

1999
7,8 155 tys. ocen
7,8 10 1 154706
8,1 56 krytyków
Dług
powrót do forum filmu Dług

Film widziałem już wiele razy (zarówno w TV, jak i na DVD) i za każdym razem oglądając ten film dochodzę uparcie do jednego i tego samego wniosku - gdybym był na miejscu tych dwóch gości i miał takiego swojego Gerarda to bez wahania odrąbałbym skurwielowi łeb. Wiem, że oglądając taki film wszystko wydaje się łatwe, a inaczej jest w życiu, ale ani przez chwilę nie uważałem, że taka gnida jak Gerard zasługuje na litość. Takie bydło nie powinno chodzić po ziemi i bardzo dobrze, że ktoś tą gnidę skrócił o głowę. Nikt bydlaka żałował nie będzie. Mnie jednak dziwi co innego - cały czas słyszałem, że film oparty jest o historię autentyczną (Artura Brylińskiego i bodajże Sławomira Sikory), o czym może świadczyć choćby list Artura na stronie dlug.com.pl
Szlag człowieka trafia jak się widzi, że normalny człowiek chcący się uwolnić od swojego prześladowcy zamiast dostać nagrodę, że zlikwidował gnidę (Gerard) to jeszcze musi za to w więzieniu siedzieć. No, ale w tym polskim cyrku wszystko jest możliwe. Wracają jednak do tematu: Patrząc po obsadzie to bohaterami filmu są Adam i Stefan (Gonera i Borcuch), podczas kiedy pierwowzory to kto inny. Jak to się więc ma do autentycznej historii ? Czy chodzi tylko o fakty, a 'imiona bohaterów zostały zmienione' czy też może film jest mimo wszystko luźnym nawiązaniem do historii Sikory ? To, że Bryliński siedzi w więzieniu jest kolejnym dowodem na to, że Polska jest posranym krajem w którym szanuje się bydło i przestępców, a ci, którzy chcą normalnie żyć muszą za to cierpieć. Taka wesz jak Nowak (Gerard) i jemu podobni nie zasługuje, by swą marną bydlęcą postacią zatruwać ziemski padół, a co dopiero, że inni przez takiego 'kogoś' (a raczej coś) muszą być wolności pozbawieni. Wyrąbać takie bydło [razem z panem prokuratorem i sędzią wydającym taki kuriozalny wyrok] w pień !!!!