Najlepszy polski film tuz obok "Symetrii" K. Niewolskiego.
Ukazuje on wiele ważnych rzeczy: (uwaga spojlery)
- stadium zbrodni
- bezradność policji
- zabił gnoja, a pójdzie siedzieć jak za człowieka.
- film pokazuje jedną z podstawowych praw socjologii - człowiek (czy zwierzę) przyparty do muru potrafi zabić
Mam kilka zastrzeżeń: (uwaga spojlery)
1) czemu nie mogli im wpier***lić (nie zabić tylko potłuc) od razu jak tylko się zorientowali że coś jest nie tak? Rozumiem mądry Polak po szkodzie, ale przecież normalnemu człowiekowi by niemal od razu puściły nerwy. No ale rozumiem, że film musi być sztuczny w tej kwestii bo inaczej skończył by się po 20-30 minutach. Gerard by sobie za dużo pozwalał to do lasu go i potłuc buźkę i THE END... No ale tak powinni zrobić.
2) 25 lat za zabójstwo? Rozumiem, że sąd nie wziął pod uwagę ich historii czy jak? Dla mnie to przegięcie, było to morderstwo w afekcie i jeszcze jeden z nich sam się przyznał...
Ogólnie bardzo dobry film, świetnie się ogląda. Polecam!