Prawdopodobnie Adam go tam zgubił. Wcześniej jego dziewczyna oddała mu naszyjnik dając tym samym do zrozumienia, że między nimi już koniec.

ogólnie rzygali tu i tam i zostawili mnóstwo dna na miejscu zbrodni

DNA... w latach 90... za duzo sie naogladales CSI :)

Dokładnie. Poza tym minęło sporo czasu odkąd pozbyli się tam zwłok. Pewnie nawet parę razy zdążył spaść deszcz i zmył ślady, poza tym rozjeździły je maszyny. Bazując na informacjach z filmu policja mogłaby raczej dojść do naszych bohaterów na podstawie misternego składania kawałków układanki. Bo jakby nie patrzeć byli widywani z Gerardem i jego ochroniarzem w miejscach publicznych, byli z nimi na miejscu nielegalnej egzekucji długu (podczas której zagrożono życiu niemowlaka). Policja mogłaby więc uznać ich za "zamieszanych" i przesłuchać. Dalej wszystko zależałoby już od nich.

Fakt z tym dna,to było kiedyś a teraz jest CSI haha ale gówno by im udowodnili jak dla mnie.Przyznali się,bo byli ludźmi i wierzyli w sprawiedliwość ale na końcu byli chwilowo zwierzętami.