puścili nam ten film w szkole i uważam, że jest rewelacyjny. lecz pani powiedziała nam, że po skończeniu filmu r. gonera zapisał się na pół roku do szpitala psychiatrycznego. generalnie cała historia jest straszna i boli, ale nigdy bym nie pomyślała, że może tak bardzo wpłynąć na aktora. podziwiam go za tą rolę. film zasługuje na 10/10. pozdrawiam
Pani, która zaproponowała Wam ten film powinna rzadziej czytać "Fakt".
Niby Robert Gonera miał jakieś załamania nerwowe, ale nie miało to związku z tym filmem, a zdarzenie to wydarzyło się wiele lat później (o ile w ogóle miało miejsce).
Tutaj masz informację na ten temat, ale zwróć szczególną uwagę na część zdania "Jak donosi "Fakt"...":
http://film.onet.pl/0,0,1502425,wiadomosci.html