Poszedłem z marszu nie wiedząc nic o tym filmie, miałem wybór - iść na Ciacho albo Daybreakers. Z dwojga złego...
Cóż - nic ciekawego, ani odkrywczego, film jakich wiele. Ni to dobry horror, ni to dobre kino akcji.
Fabuła dość głupawa. Koło Matrixa nawet nie stał, wspólnym mianownikiem jest tylko hodowanie ludzi.
Fani Zmierzchu i tak pójdą, reszcie odradzam.
4/10
(od razu zaznaczam iż jest to moje zdanie i nie mam zamiaru rozpoczynać flame-wara)
PS2. Jeśli ten temat pojawi się więcej niż jeden raz to przepraszam, po założeniu go zwykle pojawiał mi się jakiś bardzo dziwny error