Takie wnioski wyciągnąłem z tego... "filmu":
1. Wampir - osoba, która żywi się krwią i boi się słońca, a głodna zamienia się w stworka-nietoperka. Jedyna słabość to strach przed światłem, plus to nieśmiertelność, poza tym w niczym nie przewyższa człowieka - w sprawności, szybkości, inteligencji itp. a to prowadzi do kolejnego wniosku.
2. Wampirem wg. tego "filmu" nie opłaca się być.
3. Willem Dafoe - mistrz ciętej riposty (oznaka ch..owości filmu - dowcipy tam gdzie nie są potrzebne)
4. Schematyczność - ten film już był. Kilka razy. Tylko były inne postacie, aktorzy i przyczyna wydarzeń. (np. Equilibrium)
5. Wampiryzm jako zakaźna choroba, którą da się wyleczyć naświetlaniem - debilizm
ocena 3/10 (ale słabiutka ta trójeczka...)
zauważyłem że na tym forum są sami znawcy,krytycy i wielbiciele "filmów ambitnych".Ja będę bronił tego filmu,jest to film który ogląda się dla czystej przyjemności,nie wyciąga żadnych wniosków,nie dołuje,nie ma ukrytego drugiego dna i można o nim zapomnieć co najwyżej następnego dnia rano.Ja go oglądałem naprawdę z czystą przyjemnością a ktoś kto nie lubi oglądać wampirków to niech po prostu nie ogląda.