PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868513}
7,0 80 tys. ocen
7,0 10 1 80479
5,8 50 krytyków
Deadpool & Wolverine
powrót do forum filmu Deadpool & Wolverine

Od razu powiem. Nie twierdzę, że źle się bawiłem na najnowszym Deadpoolu. ALE.
Deadpool to film o nawalance w kategorii R i rynsztokowymi żartami. I można powiedzieć, że to dostaliśmy tylko, że w historii nie mającej żadnego sensu w przeciwieństwie do 1 i 2 części gdzie może fabuła nie była jakaś niesamowicie szokująca ale spójna i zrozumiała dla widza. Wiedzą gdzie w tym i dlaczego jest bohater filmu.
Osobiście nie rozumiem w ogóle fabuły trójki. Ktoś mi wyjaśni po co Paradoxowi był Deadpool i Wolverine? Przecież nie zrobili nic koniecznego by on skończył tę maszynę. On by sobie ją zbudował, użył i by było po temacie. Poinformowanie Deadpoola, że ten mu zniszczy świat było chyba tylko po to by ten go powstrzymał. I ja wiem, że Deadpool wali co chwilę samokrytykę scenariusza czy Disneya. Problem w tym, że ona tu nie działa bo w 1 i 2 takie parodiowanie gatunku łączyła się z robieniem czegoś niestandardowego. Tutaj tego nie ma. Tutaj mamy coś jest chujowe w filmach Disneya? No jest i chujowe nadal będzie.
Co więcej. Dla kogo jest ten film? 1 i 2 polecam KAŻDEMU. Może nie znać MCU ani nawet jednego super bohatera i on będzie się świetnie bawił. Nie zrozumie 2 - 3 żartów ale generalnie mu to nie zepsuje filmu. Ta część taka nie jest. Odnosi się bardzo mocno do innych filmów i zdarzeń z filmów, a nawet seriali. Choć nie powiem żart z Kapitana Ameryki, a raczej to, że okazał się nie Kapitanem Ameryką, a gościem z tej Fantastycznej Czwórki był całkiem fajny. Ale znów jest to duży dowcip znany tylko widzom MCU. Strasznie mi brakowało taksówkarza, barmana czyli ludzi, którzy dawali dużo świetnych tekstów do pośmiania w 1 i 2 części. Brakowało mi Vanessy. Kurde Jedynka i Dwójka. Deadpool działał ze względu na nią. Ona była dla niego najważniejsza. Pamiętamy wzruszającą scenę gdy Deadpool "umarł" i w końcu mógł być znowu z Vanessą. Między nimi była prawdziwa miłość. Tak nam to ukazywano. I nagle mamy zarys jakiegoś kryzysu u Deadpoola, jakiejś depresji i oni nie są już ze sobą. Niby nam pokazali, że nadal są dla siebie ważni i Deadpoola boli, że nie są razem ale film nie jest zupełnie o tym. Niby Deadpool chce uratować swoją czasoprzestrzeń by ocalić swoich bliskich ale to jest takie miałkie w przekazie i tak naprawdę dopiero na sam koniec gdy jest bliski śmierci scenariusz przypomina nam o tym, że on przecież kocha Vanesse i chce ją znów zobaczyć.
Zamiast tego dostajemy 100 nieśmiesznych Deadpooli, którzy chcą powstrzymać naszego Deadpoola przed powstrzymaniem Cassandry bo PONIEWAŻ. Ale nagle pojawia się Peter i już tego nie chcą bo PONIEWAŻ.
No właśnie Cassandra. Nie wiemy nic o niej jako widzowie. Ja mimo, że jakkolwiek znam uniwersum to nie wiedziałem, że istniała siostra Charlsa Xaviera. No i co żyje sobie w jakiejś nicości zabija bez powodów, generalnie jest szajbnięta oraz bardzo potężna i powiedzmy, że jestem w stanie jako widz zaakceptować tą postać do momentu. Do momentu aż po układzie z naszymi bohaterami nie pojawia się u Paradoxa w biurze i nie postanawia rozwalić wszystkich istniejących czasoprzestrzeni bo PONIEWAŻ. Nagle poczuła taką potrzebę. Staje się głównym antagonistą filmu w sumie bez powodu w jednej chwili. Można powiedzieć, że niezły zwrot akcji ale nie...
Tak w ogóle w tym filmie wiele CGI mi się rzucało w oczy. Coś na co nie zwracałem uwagi w części 1 i 2 bo stało chyba na wyższym poziomie?

Generalnie nie nudziłem się ale po 1 i 2 byłem zachwycony, a tutaj musiałem opisać co mnie boli.

ocenił(a) film na 3
Jarosaki

Amen, dla mnie naprawdę kiepski film. Jeśli tak wygląda reszta MCU to nie dziwię się dlaczego dostają w dupę. Zbyt hermetycznie, zbyt nerdowsko. W gruncie rzeczy pod tą warstewką bluzgów i gore kryje się banalny superhero movie. Nie czuć ciężaru całej historii, a ta siostra Xaviera to xDD

Wostock

Jak masz 13 lat to wiadomo , moim zdaniem to lepszy film niż end game , przynajmniej jest humor , akcja i miło zobaczyć Wolverine w starej odsłonie

sebaman

Dodam że faktycznie fabuła mogła by być lepiej zrobiona ale sam film koks

ocenił(a) film na 5
Jarosaki

Pełna zgoda. Ten film fabularnie jest po prostu bez sensu, zlepek scen. Dzięki Cameo nerdzi będą w ekstazie, jednak nowych fanów to po prostu nie przeniesie.
Jak napisał @Wostock, zbyt hermetycznie to robią, i być może starą widownię zadowolą bo Marvel, ale czy przyniesie to nowych fanów, jak kapitan ameryka zimowy zołnierz,  avengersi czy loki? 
Nie sądzę. 

Zastanawiam się, też co trzeba mieć w głowie, by dać 10 na 10, takiemu filmowi. O gustach się nie dyskutuje, ale tutaj jest

fatalna muzyka,
CGI gdzie człowiek pochodnia zostaje pogromiony jest tragiczne,
znacząca część żartów budzi politowanie i żenadę,
ogromna przezroczystość postaci,
brak głębi,
motywacje bohaterów są bez sensu (np. po co ściągano deadpoola do TVA, dramat).

Można było to nieco lepiej poskładać by się kupy dupy trzymało, dodać 5 minut dla zrozumienia story volverina z jego świata. Te minusy powinny, przynajmniej dać do myślenia, że film nie zasługuje na 10.    Jak film trafi do telewizji to obstawiam, że ocena spadnie grubo poniżej 7. 

Jarosaki

Zgadza się wszystko lepiej bym tego nie opisał.faktycznie teksty itd. Ale.sensu fabuła niemiała żadnego i dziwi mnie ze po tylu wpadkach w ostatnim czasie nadal.pozwalją Sobie na takie rzeczy. A można było to zrobić naprawdę lepiej.

Jarosaki

Ja niby rozumiem co chcieli osiągnąć twórcy bazując mocno na nostalgii takie produkcję się ostatnio najlepiej sprzedają, ale Deadpool który nie był do tej pory częścią MCU dostał film w którym większość fabuły opiera się na znajomości produkcji z mcu i to nie tylko filmów ale i seriali. Ja akurat jestem na bieżąco ale jak byłem w kinie to dało się odczuć ze ludzie nie łapią niektórych wątków.