Post apokaliptyczna Francja lat 40-tych XX w., małe miasteczko spowite mgłą, mrocznymi zgliszczami, z pomiędzy których wyłania się kamienica.
Osamotniony budynek ze sklepem mięsnym, prowadzony przez rzeźnika otwiera przed nami swe wnętrza, tajemnice i galerię niebanalnych postaci, zamieszkujących - ekscentrycy, dziwacy z oryginalną fizjonomią.
Rzeźnik, wynajmuje pokoje i sprzedaje mięso w tych trudnych czasach, z czasem zaczyna brakować mięsa, ale i z tym nasz "przedsiębiorczy" Clapet radzi sobie i zaczynamy obserwować zjawisko...znikających nieproduktywnych, niepłacących lokatorów. Wnętrza doskonale oddają klimat kataklizmu, część pomieszczeń przypomina piwnice z hodowla żab czy wykwintną konsumpcją ślimaków. Mamy też mieszkania ze stylowym wystrojem, elegancją, możemy posłuchać klasycznej muzyki czy francuskich szlagierów, wiolonczelistka urzeknie urokiem, pojawi się też "cyrkowiec", w obecnych czasach "złota rączka", poznamy tajemniczą Aurorę, której życie upływa na kreatywnym sposobie popełnienia samobójstwa. Poradnik podpowie, co zrobić z długami i teściową, nic prostszego, umieścić na klatce schodowej...a potem zakupić mięso na kotlety...Mademoiselle Plusse, swymi wdziękami będzie kusić i jej łóżko, które straciło sprężystość z powodu "drugiej sprężyny od prawej", nim jednak do tego dojdzie , wszyscy mieszkańcy domu ulegają rytmowi konsumpcji cielesnej... wiolonczelistka gra z pasją, ktoś trzepie chodnik, ktoś inny pompuje koło rowerowe, malarz w rytm maluje sufit, i wszyscy czekają na finałowe zakończenie. Galeria postaci z tą oryginalną fizjonomią, zestawem zachowań, dialogów bazujących na granicy absurdu, makabreski, humoru i zawoalowanej erotyki, by za chwilę latający nóż uwolnił damskie majtki, cześć Julii przed natarczywym listonoszem czy wbić się w czoło...za chwile chmara troglodytów z latarkami na czołach osaczy nas.
Surrealizm z kanibalizmem, romansem, kreatywnymi próbami samobójczymi, poetyckością, cyrkiem, genialną muzyka, która dopełnia klimatyczność, makabreska z humorem , doskonałe aktorstwo (,Dominique Pinon, Marie-Laure Dougnac, Jean-Claude Dreyfus, Karin Viard, Maurice Lamy, Patrick Paroux, Jean-François Perrier) zdjęcia, montaż, scenografia, kostiumy, doskonały debiut reżyserski. Danie nie jest może delikatesem, ale warto się wgryźć w tę niezwykła historię.