Film dobry na babski wieczór w mieście lub wyjście z wyrozumiałym facetem. Piszę "wyrozumiałym" bo umówmy się -
większość mężczyzn nie przepada za filmami, których tematem przewodnim jest taniec.
Fabuła jest absolutnie banalna i reżyser nie wysila się, żeby cokolwiek z tym zrobić. Bo też nie o to chodzi. Chodzi o
zabawę, energię i o to że "tańczyć każdy może". Do tego szczypta prawdziwie angielskiego poczycia humoru. Jak dla
mnie tą lekką komedyję tworzą Chris o'Dowd i Kayvan Novak. Bez nich film byłby kompletnie niestrawny.
Moja ocena 6:0. Przyjemne dla oka , ale bez szału.
bardzo dużo kobiet też nie przepada za filmami z tematem przewodnim tańca :) mimo że jeszcze tego filmu nie oglądałam mam pozytywne nastawienia ale tylko dlatego że wcześniej widziałam mnóstwo filmów z tym aktorem które przypadły mi do gustu , myślę że ten film mi się spodoba lecz mogę się przeliczyć filmy taneczne są banalnie nudne trzeba lubić taniec aby zainteresować się nim w filmie jako komedia romantyczna może zyska pare plusów hih :)
Wlasnie wrocilam z kina - u nas graja ten film dopiero jako sneak peak, a oficjalnie wejdzie do kin za kilka tygodni... Ech ;) - bylam z chlopakiem i obojgu nam bardzo sie podobal :-) Wybitny film to nie jest, ale w sam raz na mily wieczor, po pracy. Sala byla pelna i wszyscy reagowali entuzjastycznie, faceci rowniez, wiec moim zdaniem film mozs spodobac wielbicielom angielskiego humoru. A cameo Simona wywolalo gromkie brawa na sali ;D