PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=452361}

The Suicide Song

Densen Uta
4,8 115
ocen
4,8 10 1 115
Densen Uta
powrót do forum filmu Densen Uta

Co to miało być?! Niezmiernie rzadko wystawiam 1, gdyż uważam, że większość filmów, nawet tych bardzo słabych ma jakiś wątek, jąkoś zaletę, która decyduje o nocie wyższej. Dodatkowo jestem fanem horrorów a azjatyckich szczególnie.

Niestety ten ochłap nie zasługuje nawet na 2. Dlaczego? Po pierwsze klimat. Z horrorem film nie ma za dużo wspólnego, producenci nie za bardzo mogli się zdecydować co nakręcić. I tak mamy tu zlepek kina grozy (2 sceny), komedi (na poziomie 10'latka), filmu muzycznego (!!! - końcowa scena to wzruszająca piosenka o kwiatku) i dramatu. Dodatkowo film jest tak przeraźliwie nudny, że trzeba mieć duuuuużą cierpliwość aby dotrzymać do końca.
W filmie mamy do czynienia z dziesiątkami nazwisk (niestety japońców ciężko odróżnić wizualnie a ich imiona są trudne do zapamiętania), zaplecionymi wątkami, które w niektórych przypadkach rozumieją tylko twórcy filmu (choć i tego nie był bym pewien).
Film trwa 2 i pół godziny a jedyne czego dowiadujemy się na samym początku filmu to to, że istnieje jakaś piosenka, którą gdy zaśpiewasz to popełnisz samobójstwo. I myli się ten, kto myśli, że będzie to klon Ringu czy Nieodebranego Połączenia. Nic z tych rzeczy. Przez kolejne 2 godziny dziewczęta z liceum w towarzystwie paru dorosłych smędzą się po całym mieście wygłaszając beznadziejne monologi, ewentualnie prowadząc nudne dialogi z których nic ale to nic nie wynika.
Pod koniec filmu trafiają do ciotki jednego z bohaterów, która mówi im, że zagadkę rozwiążą gdy wejdą do pobliskiego tunelu. Zakończenie jeszcze bardziej kretyńskie i banalne, ale wybaczcie nie chcę wam psuć tej wątpliwej przyjemności z obejrzenia filmu.
Dodatkowo fabuła filmu przeplatana jest dziwnym wstawkami (reżyser chyba troszkę jedzie z Tarantino), które zupełnie nie pasują do tego filmu i dodatkowo są tak zamotane, że tak jak wcześniej wspomniałem - zero szans do rozszyfrowania zamysłu twórcy tegoż "Dzieła".
I mimo, że lubię również psychologiczne kino - nic z tych wstawek nie skumałem. I mimo, że drogi widzu oglądałeś Ptaśka, Drabinę Jakubowa czy Oldboya - gwarantuję Ci, że Ty również tego nie zajarzysz.
Pozdrawiam i jeszcze raz wyraźnie apeluję - nie zasysaj tego filmu, odpuść sobie gdyż gwarantuję totalne rozczarowanie.

stasiuvino

Mnie tam się podobało. Zrozumiałam o co chodziło we wstawkach (co prawda dopiero po dłuższym czasie załapałam jak to działa, ale to nic ;) Japończyków odróżniam od siebie i może ci się to wyda dziwne, ale nie wszystkie filmy są robione tylko i wyłącznie pod kątem ludzi z zachodu i żeby oni to rozumieli. Chcesz oglądać japoński film, to licz się z tym, że mogą być tam rzeczy, które mają zrozumieć odbiorcy (czyli Japończycy).

ocenił(a) film na 2
stasiuvino

Hehe, mam podobne odczucia. Też miałem problem z rozróżnianiem, ale głównie kobiet, mężczyźni byli inaczej ubrani. Druga część tego filmu jest już znośna, ale pierwsza to masakra - nuda, nie wiadomo o co chodzi i ogólnie to co napisałeś.

Natomiast są jeszcze gorsze filmy. Jeśli ktoś chce zmierzyć się z prawdziwą japońską nudą, polecam te dwa:
http://www.filmweb.pl/film/964+Pinokio-1991-210010
http://www.filmweb.pl/film/Kiseichuu%3A+kiraa+pusshii-2004-259182

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones