Po obejrzeniu "Katedry" i "Sztuki spadania" sięgnąłem po debiutancki film Bagińskiego. Z wiadomych względów nie robi aż tak dużego wrażenia ale tez jest godny uwagi. Stanowi swego rodzaju ostrzeżenie dla ludzkości. Jeżeli w dalszym ciągu będziemy rabunkowo traktować nasza planetę to wizja odczuwania deszczu jedynie za pomocą symulatora może okazac się prorocza. 6/10