Właściwie nie wiem czemu oczekiwałem, że film będzie dobry - chyba sentyment do czasów Pulp Fiction. Film jest po prostu nudny i przewidywalny. Można go obejrzeć jak się
nie ma co robić, jak każdy inny przeciętny film klasy B w tv (różni się tym, że zdjęcia lepsze).
Samuel pojawiając sie w drugiej połowie filmu jest poprostu wisienka na torcie.Film natomiast niezły aczkolwiek Bękarty,Pulp czy Wściekłe psy to to nie są.Pozdrawiam
Tarantino znów przerabia ukochane kino klasy B na własną modłę. Z satysfakcjonującym skutkiem (przynajmniej dla miłośników jego talentu), choć skłamałbym, gdybym stwierdził, że "Django" może stawać w szranki z wcześniejszymi obrazami twórcy "Pulp fiction". Ta wariacja wokół tematu zemsty zamkniętego w ramach spaghetti...
więcej
Do tego nielogiczne jest to, że chcieli złożyć "niedorzeczną" ofertę za tego murzyna do walk, a więc
tak czy siak musieliby zapłacić. To czemu ta cała szopka i czemu od razu nie złożyli takiej oferty za
jego żonę?
Po bękartach nie spodziewałem się po Tarantino zbyt wiele i z takim tez podejściem
obejrzałem ten film. Jak dla mnie za wiele tu Tarantino i za mało westernu/dramatu. Wogóle
nie wiem gdzie tutaj był dramat(nikt chyba nie powie, że w idiotycznej końcówce) . Bardziej
wyczuwalna była parodia niz odczuwalny dramat....
Świetny! Tym razem Tarantino nie przesadził. Zrobił film po swojemu, z pomysłem, ze świetnym klimatem i sporą, ale akceptowalną dawką swojego ukochanego kiczu :) "Django" obejrzałem z prawdziwą przyjemnością. Wspaniałe zdjęcia, ciekawa muzyka. Obsada oczywiście doskonała. Genialna kreacja L. Jacksona. Ta postać wniosła...
więcej
http://www.youtube.com/watch?v=b3erb8eFA8E
znajomość j.angielskiego na poziomie podstawowym wystarczy
polecam dla fun-u ;)
Nie zawiodłem się choć uczucie deja vu często mi towarzyszyło. Tym razem bękartów jest mniej i grasują na dzikim zachodzie.
Można chyba napisać, że to typowy film Tarantino gdzie fabuła stanowi pretekst do zabawy w kino. Nic nie zaskakuje, niemal wszystko cieszy ale po kolei. Historia prosta. Niemiec na dzikim...
W tym filmie brakuje mi mocnych i dosadnych dialogów jakie potrafił tworzyć Tarantino. Zawsze pozostawały one w pamięci jak pogadanka w knajpie we Wściekłych psach, genialne dialogi Pulp fiction czy rozmowa Landy z LaPadite w Bękartach. W Django ich brak. Film przeciętny i nijaki jak na tego reżysera.
Chciałbym was zaprosić, na długi dialog, w którym pogadaliśmy sobie o najnowszym filmie
Tarrantino. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na bloga, którego znajdziecie w linku
poniżej.:)
http://www.facebook.com/pages/P%C3%B3%C5%82-Filmem-P%C3%B3%C5%82-Jajem/458661024 174191