I ten gość, którego odwiedził w pierwszej scenie z ich udziałem?
Ta potrawa nazywa się z włoskiego "minestrone di verdure" i po naszemu, to zupa jarzynowa. A facet nazywał się w filmie Stevens. http://www.youtube.com/watch?v=wgyWgEPeY2o
Nie wpadłbym na to :-). Dzięki.
Nie ma za co. :)
Na pewno nic treściwego. Wyglądało jak zwykła sałatka z sosem winegret.